Cerkiew w Równi

zdjęciemapa

Cerkiew greckokatolicka w Równi. Obecnie kościół rzymskokatolicki
Cerkiew filialna w Równi, zbudowana została prawdopodobnie początkiem XVIII wieku, przyjęła wezwanie Opieki Matki Bożej (Bogurodzicy). Pierwszy remont przeprowadzony został w roku 1790 lub 1792. Kolejny remont odbył się w roku 1890, następnie w latach 60 XX wieku oraz w roku 1975.

Piękna ta cerkiew i ma ciekawy dach, takiego jeszcze nie widziałam. Jeżeli chodzi o Bieszczady, to gorąco polecam ze względu na ich inność niż Tatry. Jeszcze nie ma aż tylu turystów i głównie to jest jak dla mnie magnesem, aby odwiedzić tamte tereny.

Ale Tatry teraz! I oczywiście "na chwilkę" Mazury z dwiema przyjaciółkami:)

Ale to za rok.......muszę posprzątać szlaki by się wstydu nie najeść.

na razie jadę w sierpniu w Tatry. Pierwszy raz od kilkudziesięciu lat! I zresztą w sumie chyba czwarty czy piąty raz w życiu...A Bieszczady muszą poczekać. Wszak za rok jedziemy z Akras w Twoje strony no i do Czech przy okazji!

No to Dziewczyny pakujcie plecaki i.....jedziemy.

Też nie byłam w Bieszczadach, od dawna się wybieram i chyba wreszcie naprawdę pojadę.

Każdy ma swoje ukochane miejsca.Bieszczady to moje klimaty.Zmieniały się na moich oczach.
Jeżdziłem tam zimą na polowania.Znam wielu tubylców od których dowiadywałem się ciekawych historii z tych stron.Na temat Kazimierza Doskoczyńskiego znam wiele historyjek......to znana postać z Arłamowa.Był okres kiedy to miejscowość Muczne zmieniła nazwę na Kazimierzowo.....własnie od jego imienia....

Wracamy w miejsca w które jeździliśmy w dzieciństwie. Ja jeździłam na wieś nad Bug, do Serpelic. I to miejsce jest dla mnie magiczne. Jeździłam także na obozy harcerskie na Mazury i Suwalszczyznę i to są moje ukochane klimaty!

Hmm....chyba muszę.Ja tam jeżdżę od czasów szkolnych.Byłem kilkadziesiąt razy i za każdym razem odkrywam coś nowego.