Sadhu

zdjęciemapa

Zgadza się twarze się powtarzają, ale myślę,ze przyczyną jest po prostu miejsce i czas, fotki są mniej więcej z tego samego okresu ,a ci ludzie są tam zawsze...., z pewnością wielu z nich to nie sadhu tylko" prawie sadhu", tak jak wielu mnichów w Tybecie robiących sobie zdjęcia z turystami...
No cóż ,jeśli znależli taki sposób na przeżycie,to chyba to lepsze niż kradzieże..., rozboje..., a dla nas turystów nie ma to specjalnego znaczenia , czy to prawdziwy sadhu , czy tylko "prawie sadhu".....
Nie sądzisz chyba,że na tych datkach za fotki , tak się dorabiają,że po godzinach wracaja do willi z basenem... :)

W Kathmandu pełno jest przebierańców, którzy udają sadhu, zwłaszcza w Pashupatinath. Ilekroć oglądam czyjeś kolejne fotki z tego miejsca, to uśmiecham się, bo wszędzie widać te same twarze. Tego też kojarzę, choć kiedy ja mu robiłem zdjęcie, był kompletnie zalany albo upalony. Mam też zdjęcie cudownie wystylizowanego "sadhu", tyle, że spod rękawa wystaje duży zegerek. Jak na kogoś, kto wyzbył się wszelkich dóbr doczesnych to dość duża ekstrawagancja.

Ile wziął z fotkę? Nie ważne... i tak odjechał swoim wozem... Niestety to/tego znam... :)

Hahahahha jaka szybka reakcja ! Pozdrawiam

No w sumie masz rację.. : ) nie przepytałam go... Przyjmuję uwagę i zgodnie z sugestią , zmienię tytuł :) Pozdrawiam.

A skąd macie pewność ,że to jest Bramin? Bo według mnie jest to typowy Sadhu jakich wielu w tego rodzaju miejscach-:))