Galeria zdjęć
Brama
CHINY / Klasztor Shaolin / Klasztor Shaolin
odsłon: 1197 |
poleca: 2 osób |
ocena techniczna: brak |
ocen: 0 |
w schowku: 0 osób
- Data dodania
- 2015-01-04 17:45
- Data wykonania
- wrzesień 2013
- Miejsce
-
- Dodane do galerii
- Shaolin
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
"im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju", tak przynajmniej mówili..;)., a w tej pierwszej kwestii to masz rację, a ja wyraziłam się nieprecyzyjnie, chodziło mi o to, że od czasu edyktu samurajowie zainteresowali sie tą "niegodną" bronią chłopstwa i wprowadzili ją na salony ;)))
...a z MIO-TŁY się nie śmieję..raz w tygodniu ćwiczę kata z tym strasznym narzędziem które się nazywa PU-CO-WANIE KWA-TERY
Potwierdzam Twoje info Bo1:-), z tym że z tym edyktem to chyba nie w pełni prawda bo japońskie chłopstwo rozwinęło wiele form walki zanim edykt zakazujący noszenia mieczy się ukazał, po to by m.in. bronić się przed samurajem który chciał na nim wypróbować ostrość swojej katany. Trzeba tez wspomnieć jeszcze o buntach chłopskich gdzie walczyli czym popadło.
zarty żartami, ale japończycy wiele razy wzorowali się na chińczykach. Po edykcie Haito-rei zakazujacego noszenia mieczy przez samurajów rozwineło sie wiele alternatywnych form walki i wprowadzono wiele przedmiotów codziennego użytku, ze wspomnę kije (bo, jo), sierp (kama), cep (nunczaku), tonfę (pałkę) czy wachlarz (zapomniałam jak się nazywał jako broń). Znane sa walki gdzie przy kiju i mieczu zwyciezał mistrz walczący kijem (np. Musashi vs Gonosuke czy Hozoin). Tak więc nie ma co się smiać z miotły ;)
Kadr z Shaolinu...w tyle, pod ścianą stoi broń mistrzów Shaolin-żelazna ŁO-PA-TA i giętka MIO-TŁA...śmiertelnie niebezpieczne narzędzia we wprawnych rękach:-)
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Brama
CHINY / Klasztor Shaolin / Klasztor Shaolin

- Data dodania
- 2015-01-04 17:45
- Data wykonania
- wrzesień 2013
- Miejsce
- Dodane do galerii
- Shaolin
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
"im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju", tak przynajmniej mówili..;)., a w tej pierwszej kwestii to masz rację, a ja wyraziłam się nieprecyzyjnie, chodziło mi o to, że od czasu edyktu samurajowie zainteresowali sie tą "niegodną" bronią chłopstwa i wprowadzili ją na salony ;)))
...a z MIO-TŁY się nie śmieję..raz w tygodniu ćwiczę kata z tym strasznym narzędziem które się nazywa PU-CO-WANIE KWA-TERY
Potwierdzam Twoje info Bo1:-), z tym że z tym edyktem to chyba nie w pełni prawda bo japońskie chłopstwo rozwinęło wiele form walki zanim edykt zakazujący noszenia mieczy się ukazał, po to by m.in. bronić się przed samurajem który chciał na nim wypróbować ostrość swojej katany. Trzeba tez wspomnieć jeszcze o buntach chłopskich gdzie walczyli czym popadło.
zarty żartami, ale japończycy wiele razy wzorowali się na chińczykach. Po edykcie Haito-rei zakazujacego noszenia mieczy przez samurajów rozwineło sie wiele alternatywnych form walki i wprowadzono wiele przedmiotów codziennego użytku, ze wspomnę kije (bo, jo), sierp (kama), cep (nunczaku), tonfę (pałkę) czy wachlarz (zapomniałam jak się nazywał jako broń). Znane sa walki gdzie przy kiju i mieczu zwyciezał mistrz walczący kijem (np. Musashi vs Gonosuke czy Hozoin). Tak więc nie ma co się smiać z miotły ;)
Kadr z Shaolinu...w tyle, pod ścianą stoi broń mistrzów Shaolin-żelazna ŁO-PA-TA i giętka MIO-TŁA...śmiertelnie niebezpieczne narzędzia we wprawnych rękach:-)