nad brzegiem jeziora stałam...

zdjęciemapa

Nie powie, że ładna, ani, że fajnie wyszło, tylko, że woda nie bezbarwna, a zielona... Ech, colmar!! Twoja piątka jest, jak landrynka z Nancy:D

To za trud i poświęcenie ... Oczywiście żartuję - za fotkę :-)

Nie powiem, że się nie starałam: nóżki w krótkich spodniach przez wysokie i ostre trawy na pagórek usypany z kamieni wejść musiały, by ponad przydrożnymi zaroślami stanąć, a rączka? Rączka usunęła z całego obrazka krzaczki po lewej i prawej, by pokazać jezioro w zgrabnym kwadracie ;-)

A ja myślałem, że to rączka, która naciska spust migawki czyni te cuda...:-)

To było tak: stałam i z podziwu wyjść nie mogłam, jaki ten świat piękny!! Bo to Jezioro Zielone (Zeleno Jezero), nie tylko z nazwy - najbardziej fotogeniczne i malownicze wśród imotskich jezior, choć sztuczne. Wapń czyni cuda...

... ale możliwa, jak to w przypowieści Szwejka. Ładny kolor wody - a podobno jest bezbarwna: -)

... na której spoczęło oko colmara;) Nic więcej zrobić nie mogłam, bo kąpiel nie jest dozwolona:(

Stałam i zrobiłam fotkę ... :)