Od podwórka

zdjęciemapa

ja byłam raz. I łaziłam po tych uliczkach urzeczona ich urodą, no i zaglądałam we wszystkie możliwe zaułki i podwórka. Nie wszędzie się dało, ale tam gdzie było to możliwe to wracałam i gapiłam się w nieskończoność. No...hm...jednak przesadziłam, w skończoność, wszak inaczej do dziś bym tam stała:)

Dobrzy jesteście, niby byłam na Korculi 2 razy, ale ni hubu nie pamietam :-)

tak jest! Była tam galeria naprzeciwko. Czyli pamięć mnie nie zawiodła, hura, bo ostatnio wszystko mi się resetowało :))))

Masz rację, to jest jedno z tych podwórek, z tym, że zdjęcie robiłemk z balkonu z budynku naprzeciwko, w którym znajduje się galeria

mam wrażenie, że pamiętam to podwórko. Jeśli jest w uliczce mniej więcej naprzeciwko katedry, to jest ta "moja". Generalnie wspominam Korculę nieslychanie ciepło (pomijając wściekły upał, hehe), Może kiedyś tam wrócę...