Dura lex sed lex

zdjęciemapa

Dajcie mi Misia a znajdzie się na niego paragraf:-(

Misiu, a za co Ciebie? :(

Niewielki jednorodzinny domek na przedmieściu Kowar skrywa straszną tajemnicę...mieszkał tam ostatni kat miejski. Obecny właściciel urządził tam małe muzeum cierpienia jakie zadawano dawnym podsądnym...w celu wymuszania zeznań albo jako kara. Czyli wszelakiej maści złoczyńcy, czarownice etc. Muzeum jest o tyle nietypowe że można wszystkiego dotknąć i poczuć się w roli kata albo ofiary. Tutaj mamy wielofunkcyjne krzesło do akupunktury...w wersji żelaznej można było stosować zabiegi z podgrzewaniem. Kolce nie powodowały obrażeń wewnętrznych, ale siedzenie przez dłuższy czas było stosunkowo niewygodne. Mebel wynaleziono w Europie Środkowej.