Mołdawia - kraj warty poznania

zdjęciemapa

W latach dziewięćdziesiątych zdarzyło mi się przejeżdżać przez Mołdawię i w ciągu tych kilku godzin (łącznie z postojem spowodowanym awarią naszego pojazu) zaobserwować i doświadczyć kilku dziwnych sytuacji. Do dziś pamiętam człowieka wędrującego przez wzniesienia/górki, wśród których (w tzw. szczerym polu) stał nasz wymagający naprawy samochód. Ów pan niósł zarzucony na plecy wypchany, duży parciany worek. W czasie krótkiej wymiany zdań dowiedzielismy się, że pan ma na grzbiecie całą swoją miesięczna wypłatę w postaci ...kilku bochenków chleba.
Intersująca była rowniez jedna ze stacji paliw - o istnienu ktorej informowały właściwe znaki drogowe. Stacją okazał się być zwyczajny kanister ustawiony przy drodze z zapasem paliwa ukrytym gdzieś w pobliskich krzakach...
O przekraczaniu granicy rumuńsko-mołdawskiej lepiej nie wspominać...

w Mołdawii bardzo często można spotkać konia z wozem i to właśnie dla nich przy głównych drogach stoją takie studnie.

Tutaj szanują wodę...

Myślałem ze to przystanek autobusowy:-)