WHITE POCKET 9

zdjęciemapa

Mogę się zgodzić (bo mam i takie), jeżeli chodziłoby o samo zdjęcie. W tym przypadku wstawiłam go na potrzeby artykułu pisząc, że piaszczysta ścieżka wyprowadziła nas na cudny widok i chciałam tę ścieżkę zachować. W ogóle tam można było szaleć z aparatem, ale tak naprawdę, to chodziłam i rozglądałam się, chłonąc wszystko dookoła i zapominając o aparacie.

zrobiłabym ciaśniejszy kadr, obcinając część z prawej, na dole zaś trochę trawy i byłyby lepsze proporcje. Ale ogólnie po powiększeniu zdjęcie się broni:)

Takie są zasady. Ale nie można być też ich ślepym niewolnikiem. Zależy co się chce uwypuklić w fotce, co ma być tym głównym motywem. Dlatego warto w kadrowaniu i formacie zrobić sobie kilka wariantów i wybrać ten, który najbardziej "leży". A życie i tak to zweryfikuje, hahaha :-)))

No tak, ale wtedy miałabym u dołu nieciekawy piach albo musiałabym obciąć boczny kadr, a zależało mi, aby było widać jak najwięcej okolicy Lollipop. Chyba jednak te 2/3 jest ważne, bo na 30 oglądąjących spodobało się tylko jednemu - i to trochę na siłę :)) A tak na poważnie, może cukierkowe jest, ale kolorami nie manipulowałam.

No dobra, dla mnie odbiór dobry. Można jeszcze (tak mówią różne mądrale) linię horyzontu nie dawać w połowie boku tylko w 1/3 lub 2/3 :-)

No, dawaj Colmar! Jest 16:9, większy kontrast. Co by tu jeszcze...??? Smoku, Seniu, Tearose i wszyscy akurat na Globie - piszcie, co myślicie, będę wdzięczna za wszystkie uwagi, jakie by nie były.