Podróżując .... autobusem

zdjęciemapa

Zupełnie jakby prowadził go Stanisław Mikulski czyli Pan Samochodzik ;))

W Lizbonie też są takie...A swoją drogą to zabawnie to wygląda...Jeżdżący i pływający. ☺

Nie dziwię się, bo widok jest ... niecodzienny. Swoją drogą ciekawa konstrukcja - wysoko położony środek ciężkosci jak na jednostkę, bądź co bądź, pływającą.

Jak zaobserwowałem, wiele osób widząc ten "autobus" poruszający się po Dunaju reaguje przerażeniem. I nic dziwnego. Zresztą oceńcie to sami. Wstawię jeszcze jedno z innej perspektywy.

No tak, tyle że tutaj mamy 2w1 :-)

Kilka lat temu wiosną podróżowałem autobusem po Łotwie, jechaliśmy do Livani, wzdłuż rzeki Daugava, były roztopy i powódź, kierowca zatrzymał się nad rzeką, był zerwany most, dalszą podróż odbyliśmy na łodziach... takiej atrakcji nie spodziewałem się :)

Nie taką atrakcję miałam na myśli, aczkolwiek niestety masz rację.

Przecież katastrofa równa się atrakcja. Z reguły wielka.

Też się zaczęłam zastanawiać, czy to atrakcja czy katastrofa?;)

Ale za mocne wrażenia wszedzie trzeba płacić :-)