Big city lights

zdjęciemapa

No cóż ... naprawde robi wrażenie....

Odpowiedź masz w założonym przez Ciebie wątku dotyczącym komentarzy. Krótko: zostawiłbym same polecenia, a ich ilość jako kryterium. O wypróżnieniach też załóż, bo temat bolesnych jest mi dotąd obcy :-)

Jak zwykle - jedni o rybkach, drudzy o pipkach. Spróbuję jeszcze raz - Jak w ciągu niewiele ponad godziny można obejrzeć, WYSELEKCJONOWAĆ, wyrazić opinię, polecić i ocenić SETKĘ zdjęć? Jaką wartość dla autora ma komentarz " !!! "? To okrzyk zachwytu czy rozpaczy? Co mówi " ;-) "? Jesteś zadowolony bo zobaczyłeś arcydzieło czy ... bezboleśnie się wypróżniłeś? Byłeś ciekawy jakiś opinii? Komentarze leciały w takim tempie, że nawet nie próbowałeś zauważyć odpowiedzi innych. I nie opowiadaj o powrocie z urlopu, bo to nie pierwsza Twoja akcja.

Oczywiście są portale poświęcone profesjonalnej fotografii. Tu nie znalazłem zastrzeżenia że publikować mogą tylko zawodowcy. W/g mnie chęć podzielenia się migawkami z wypraw bez rozgraniczeń na stopień opanowania warsztatu jest głównym atutem Globa. Dlatego przeglądam w miarę możliwości wszystko i polecam co mi przypadło do gustu. Zgadzam się: ocena techniczna jest sporna. Gdybym był adminem - poprzestałbym na samej opcji poleceń, która jest wystarczającą miarą zainteresowania konkretnym zdjęciem. Nie krytykuję, traktując piątkę jako dowód uznania.Pytasz o motywację? Ciekawość opinii innych i wyrażenie uznania dla czyichś dokonań bez względu na stopień opanowania warsztatu. Jest wiele miejsc i sytuacji wartych utrwalenia. Ostatecznie opiniują oglądający. Siedząc przy ognisku, przy którym znalazłaby się gitara również nie oczekiwałbym popisu klasy Narciso Yepesa od kogoś, kto by po nią sięgnął. Słowem - bardziej klimat niż warsztat, choć naturalnie jest tu masa fotografii niedoścignionej urody. Te podziwiam szczególnie, świadom że wspomniane przez Ciebie multum witryn tematycznych nie pomoże dogonić bardziej utalentowanych. Pozdrawiam :-)

Podstawowe i całkiem zaawansowane wskazówki można znależć na witrynach tematycznych. Jest ich multum. Co do nutki ironii - napisałeś, że jesteś "absolutnym amatorem entuzjastą". Czy w związku z tym wydaje się Tobie zasadne taśmowo komentować, polecać i oceniać technicznie "wszystkiego jak leci" skoro jak sam sugerujesz nietęgo się na tym znasz? Pracujesz na popularność (fajny koleś), miejsce na tablicy "Przodowników" czy może na przewodnik? Oczywiście masz do tego prawo i twoje formy aktywności są Twoją prywatną sprawą. Tak jak i Twój wizerunek. Pozdrawiam.

Gdy ma się pod ręką - na pewno. Jako absolutny amator entuzjasta będę wdzięczny za wskazówki. Nutka ironii dodaje smaku. Nie dogonię profesjonalistów, ale zawsze warto choć odrobinę podciągnąć warsztat. Swoją drogą szkoda że usunąłeś własną galerię, bo była właśnie dobrym materiałem poglądowym. Pozdrawiam :-D

Warto też pamiętać o użyciu statywu D

Króciusieńką, ale każdemu, kto ma w Doha przesiadkę z dłuższym postojem - adekwatnie do panujących tam temperatur polecam udać się na lotnisku do punktu oznaczonego "City Tour".
Katar w ramach autopromocji funduje kilkugodzinną wycieczkę po mieście. Nie potrzeba wówczas wizy, a czas oczekiwania na samolot zostaje wykorzystany sensownie. Wycieczki odbywają się cztery razy dziennie.

Wysokie te drapacze, ale miałeś fajną wycieczkę.