Błękity

zdjęciemapa

Dziękuję za opowieść :)

i wzajemnie :)

Serdecznie się uśmiałam :) pozdrawiam Baobab-ko...

M*adam, gdzież bym śmiała!!! Zwrot "Podobno kiedyś" tyczy się epoki,gdy nawet do głowy mi nie przyszło, że mogłabym pojechać w Himalaje, a tym samym ja, człowiek nizin, nie interesowałam się dziejami himalaizmu :) Ale Ty masz w tę historię swój wkład, super :)

Podobno kiedyś ;) brałam udział w ich pakowaniu. Poczułam się jak wykopalisko - tak, beczki są kultowe!

Podobno kiedyś wyprawy himalaistów pakowały swój dobytek do takich właśnie beczek. Stąd niebieska, plastikowa beczka stała się w Himalajach kultowa. Zwłaszcza, że po wyprawach zwykle przeżywała swoje drugie życie,czyli trafiała do domu jakiegoś Szerpy. Jest ciekawy wywiad z Januszem Majerem o Arturze Hajzerze, w którym mówi on m.in. o projekcie Hajzera, aby nakręcić film "Niebieska beczka". http://brytan.com.pl/o-arturze-hajzerze-opowiada-janusz-majer/ Nie wiem, jaka jest dzisiejsza wspinaczkowa popularność tychże utensyliów, aczkolwiek na treku w rejonie Mt Everestu widziałam rzeczone niebieściaki zarówno przytroczone do yaczych grzbietów jak i na podłodze w szerpijskich domach.

Nie znam historii niebieskiej beczki:)

Skojarzyło mi się z historią innej niebieskiej beczki - tej z himalajskich wypraw(choć tamta ma nieco inny kształt).