Wielka Pustynia Słona

zdjęciemapa

A to się mój mąż ucieszy, nie będzie musiał łapać stopa do Teheranu. A ludzie są niezwykle życzliwi, sympatyczniejszych trudno znaleźć; ponoć w Pakistanie są jeszcze fajniejsi, ale czy to prawda, dowiem się dopiero w przyszłym roku.

Dzięki, faktycznie jest to miejsce niepojęte już od pierwszej chwili po wylądowaniu. Wystarczy na chwilę się zatrzymać i natychmiast ktoś do Ciebie podchodzi i oferuje pomoc - tak na marginesie 3 miechy temu podciągnęli metro do lotniska, wejście 50 metrów przed terminalem przylotów. Pierwszy kontakt z taarofem: 50 metrów od lotniska - schodzimy do metra, ale jeszcze mamy je nieogarnięte więc zaciągamy języka. Pierwszy napotkany Irańczyk natychmiast zostaje naszym przewodnikiem, kupuje dla nas 6 biletów, oczywiście o żadnym zwrocie pieniędzy nie może być mowy, tłumaczy nam do jakiego dworca musimy dotrzeć aby dostać się do Polur, jedzie z nami półtorej godziny, prowadzi z linii na linię, aż docieramy do stacji docelowej. Przechodzimy kawałek, szukamy kibla, jakiś facet zaprasza nas do siebie! Chcemy coś zjeść - młody chłopak natychmiast oferuje, że zaprowadzi nas do najlepszej w okolicy knajpki, a ponieważ jest gorąco dostajemy od kogoś reklamówkę wody mineralnej. Młody człowiek czeka aż zjemy, a potem prowadzi nas na postój taksówek i negocjuje cenę kursu. Oczywiście po drodze prawie każdy nas pozdrawia i jest ciekawy skąd pochodzimy i oczywiście czy podoba nam się w Iranie. W każdym razie "Lachestan" u każdego Irańczyka budzi pozytywne skojarzenia.

Miało być oczywiście " nie dziwię się".

Czytam, że Iran Cię oczarował, nie dziwię. A zdjęcie super.

:)

Koniecznie :-), tylko z wakacjami u mnie różnie... obgadamy!

M*adam, to trzeba lecieć :)

Dune 7 z pustyni namibijskiej - to pierwsze skojarzenie :) Iran planuję na wakacje.

Chcę tam...

Dzięki, Iran SUPER. Bardzo ciekawe doświadczenie, a codzienna kultura kontaktów z "obcymi" nie do ogarnięcia przez białasa. Myślałem, że taarof to ściema, ale to naprawdę funkcjonuje na codzień w sposób trudny do zrozumienia. Odniosłem nieodparte wrażenie, że w Iranie wszyscy mówią, chociaż trochę, po angielsku co powoduje, że podróżuje się tam z niespotykaną łatwością. Jeszcze nigdy w tak krótkim czasie nie zwiedziłem tak dużego i zróżnicowanego obszaru. To że wybiorę się tam jeszcze raz nie ulega żadnej wątpliwości.

ślicznie się prezentuje ta wydma z tym światło-cieniem:)

No i jakoz było? Fotki prima sort, Jak zwykle 😊

Witaj nam powrócony :-))) Czas na: ŁAŁ - jest bajer ;)