chciałoby się zostać...

zdjęciemapa

Antoni, czy widziałeś może Konavoske Stijene w Popovići? Zastanawiam się, czy warto, bo to 150 km drogi stąd, ale ja też lubię takie niezadeptane;) Pozdrawiam:)

Tearose, dla większości ludzi odwiedzających Chorwacji, jej południe kończy się na Dubrowniku, nawet gdyby lądowali na lotnisku Zračna Luka, to i tak będą myśleć, że są w Dubrowniku, wszak to lotnisko Dubrownika. Jeśli nawet ktoś zajrzy po drodze do Cavtat, to na palcach jednej ręki policzysz tych, którzy zechcą odwiedzić Konavle i półwysep Prevlaka. Swoją drogą podobają mi się te jeszcze nie zadeptane przez turystów miejsca w Chorwacji i niech tak zostanie :)

Cudne foto. Jakim cudem je przeoczyłam?

Tak, koniecznie kiedyś muszę zaplanować podróż z cyklu "podążając zdjęciami ze schowka" :D

Cieszę się!:) Przynajmniej nie zapomnisz tam zajrzeć, jak już - kiedyś - znajdziesz się na południu Chorwacji;)

Wiem! Wymyśliłem! Wezmę do schowka! :D

Piękne miejsce, wcale się nie dziwię, że chce się tam zostać :)

Dziękuję bardzo za zachwyty! Stare miasto zbudowano na wzgórzu zalesionego półwyspu Rat, a nowe osiedla ciągną się wzdłuż wybrzeża, porośniętego bujną śródziemnomorska roślinnością, piniami i cyprysami. Świeża zieleń jest wymarzonym tłem dla pięknej architektury, którą miasteczko może się pochwalić, a dzień był wyjątkowo piękny... I tak Cavtat został w mojej pamięci na zawsze:)

Zdjęcie piękne, a światło cudne, miło patrzeć!

Dalej patrzę... :D