most na Drinie...

zdjęciemapa

Miasteczko niewielkie i spokojne. Spodobało mi się:)

Ciekawy i wspaniały most, okolica też.

Ja również polecam:) Musiałam stanąć na tym moście...

Most na Drinie...dla mnie pierwsze skojarzenie, to powieść "Ukryta róża" Reyes Monforte.Książka trudna, opisująca okrucieństwa wojny domowej w latach 90-tych. Polecam., ale ostrzegam, że nie jest to lekka lektura.

Naprawdę piękny jest. I zdjęcie oczywiście też :)

"Wikipedii":):) Głodnemu chleb na myśli, a raczej obiad...

Wg Wokipedii: "Został zbudowany w XVI wieku według projektu tureckiego architekta Sinana na rozkaz wielkiego wezyra Mehmeda Paszy Sokolovicia. Liczy 179,5 metra długości i składa się z 11 łuków łączących przęsła, o długości od 11 do 15 metrów. Trzy spośród z nich zostały zniszczone podczas I wojny światowej, a 5 podczas II wojny światowej. Za każdym razem był jednak odbudowywany. W 1992 był miejscem kaźni wielu bośniackich cywilów, zabijanych przez serbskie bojówki.
Obiekt jest tytułowym "bohaterem" powieści Most na Drinie (1945), uważanej za jedno z najważniejszych dzieł jugosłowiańskiego noblisty Ivo Andricia, który wychowywał się w tym mieście."

Fajna perspektywa :)