Laguna Baltinache

zdjęciemapa

Też tak myślałąm o sobie po Boliwii, ale zaryzykowałam jeszcze raz wykorzystując wcześniejsze doświadczenia.. i udało się. Także spoko, nie trać ducha :-)

Jestem, jestem ;) Proza życia mnie dopadła ;)
A co wysokości - to i Boliwia i Chile mnie pokonały, niestety :( Przez opóźnienie lotów i zagubione bagaże, nie mieliśmy szans na aklimatyzację i od razu trafiliśmy na 4150 m. Po zastrzyku ze sterydów, przejechaliśmy salar, laguny (cudnie tam) i dotarliśmy do San Pedro de Atacama, skąd po trzech dniach ruszyliśmy w stronę Lauca NP, no i tam pokonało mnie Chile (musieli mnie ambulansem zwozić na niżej położone tereny). Mieliśmy jeszcze zaplanowany PN Sajama, ale ja już nie chciałam ryzykować i tylko przez niego przejechaliśmy. Cóż, wysokości pow. 3000 m są jednak nie dla mnie, a szkoda bo góry takie piękne są :(

Wpadła, zamieściła jedno i wypadła. I tyle ją widzieli :-))).

Super bardzo piękne!

Drogomił, Chile jest niesamowite i różnorodne, zwłaszcza polecam połączyć dwie bajki,czyli Atacamę i Patagonię. Ale wybór z Meksykiem trudny, bo to dwa inne światy. Minusem Chile jest to, że za ten sam budżet można siedzieć w Meksyku 2x dłużej.

Uwielbiam takie klimaty. Przez te zdjęcia z Chile zastanawiam się czy nie zmienić przyszłorocznych planów z Meksyku na Chile ;)

Elu, widzę, że się wybrałaś 🙂 Super. I jak wrażenie? Dałaś radę powyżej 4tys.?

Bajerancka miejscówka.