Beirut

zdjęciemapa

a turystka nie nazwalabym sie...

ok, jesli miales przepustke i byles tam wewnatrz, to chyle czola i juz nie watpie w szczerosc zdjec. Rozmawialam na ten temat z zolnierzami stad moje watpliwosci, bo znam to z ich relacji.

Turysta niema czego szukac w obozie i to dla wlasnego bezpieczenstwa.

No szkoda. Wiem gdzie bylem i tak jak mowiesz zeby sie tam dostac trzeba miec przepustke ja ja mialem i bylem a dzielnice bejrutu sa inne. Niewiesz bo niebylas w obozie. :)

mam wrazenie ze mylisz oboz uchodzcow palestynskich z dzielnicami Bejrutu zamieaszkanymi przez palestynczykow, bo to zupelnie co innego, Bylam w tym roku w Bejrucie i do obozu chocbys chcial to nie udaloby Ci sie wejsc zywemu, jest otoczony i obserwowany przez wojska libanskie

Co do cyklu to jeszce nie umiescilem wszystkich foto. Co do prawdy o pomocy miedzynarodowej trudno to pokazac niestety taka pomoc nieistnieje. Tak obraz bedxzie taki bardziej mnie interesuje zycie codzienne niz zachody slonca (pocztówki) :)

ten widok obozu niczym nie rózni się od widoku klasycznej uliczki gdzieś tam w libanie,bądż Syrii,prawda o obozach to jest też ta prawda o tych skleconych z kartonów i szmat "domów",które mijałeś na pewno przy drodze:((brakuje mi tej prawdy,tego oblicza międzynarodowej pomocy w Twoim cyklu,ale czekam i w sumie dzięki za trochę inny obraz cedrowego kraju:)))