Galeria zdjęć
Czerwone Wierchy
POLSKA / Tatry / Tatry Zachodnie
odsłon: 3144 |
poleca: 11 osób |
ocena techniczna: 4.84 |
ocen: 13 |
w schowku: 0 osób
- Autor
- Olik( SO:3.98 | SW:4.32 )
- Typ
- Krajobraz
- Data dodania
- 2009-08-29 15:51
- Data wykonania
- sierpień 2009
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
ej, Czewrone to chyba to nie są :-). Nie jeżdzijcie tam w sierpniu bo zatory z masy ludzkiej (to cytat z Nyki) popsują całą przyjemność obcowania z tym miejscem. Koniec czerwca , przed wakacjami to jest to! Cisza taka, że w uszach dudni, trudno spotkać kogoś na szlaku. Takie mam wspomnienia sprzed 10-ciu lat... A wiecie, że z wiekiem człowiek zaczyna się bać przepaści?
btw - właśnie podczas ostatniego pobytu w schronisku na Murowańcu koleś opowiadał nam jak widział kolesia który na Orlej spadł i się zabił w zeszłym roku... mówił że w życiu nie widział nic bardziej fatalnego... i to na jego oczach, koleś co przed nim pare metrów szedł... straszne...
no niestety ból z Orlą jest taki że żeby zrobić całość w jeden dzień to od Zawratu i tak trzeba zacząć :)))) a to już całkiem ładna rozgrzewka ;)))) no chyba że ktoś od pięciu stawów idzie to co innego... i tak uważam że najbardziej hardcorowe są Granaty.... tam dopiero można zrozumieć pojęcie adrenaliny :))))) ale trochę się nie zgodzę ze stwierdzeniem że trzeba próbować żeby zobaczyć czy się jest w stanie. tak właśnie w Tatrach dochodzi do największej liczby wypadków, podczas kiedy łańcuchów można sobie popróbować do woli właśnie na Świnicy zanim człowiek się zdecyduje na Orlą, bo stamtąd można już nie wrócić... trzeba ostrożnie przeliczać siły na zamiary bo o wypadek nietrudno... ale głupota ludzka nadal jest i będzie. Jak wracaliśmy Zawratem ostatnio było już późno, po 19-tej, a nadal mijaliśmy ludzi którzy szli w górę......
myślę, że bym sobie poradziła.Ostatnio byłam na Kozim, a jak wiecie tam po drodze są i łańcuchy i klamry.Z resztą trzeba próbować, żeby wiedzieć czy jest się w stanie.
nie wiem na ile olik jest doswiadczony we wspinaniu sie po lancuchach... dlatego napisalam ze nie polecam wracac zawratem bo zawratem jest przyjemniej isc w gore niz schodzic w dol i ze swinice przyjemniej robi sie d strony zawratu a schodzac odstrony kasprowego, badz swinickiej przeleczy. jak sie zrobi odwrotnie to trzeba wtedy schodzic zawratem a to do najprzyjemniejszych nie nalezy. zawrat to rewelacyjna trasa na wchodzenie w gore... oczywiscie jedynie moja opinia...
a dlaczego na zawracie dopiero zaczyna się prawdziwa adrenalina :)
Paulinqa sierpień jest jednym z najlepszych miesiecy do tego celu;) Jutro jak pogoda dopisze idę na Świnice.będą więc kolejne zdjęcia.myślę, że wykorzystam też jak najaktywniej wrzesień do górskich wypadów.pozdrawiam;)
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Czerwone Wierchy
POLSKA / Tatry / Tatry Zachodnie

- Autor
- Olik( SO:3.98 | SW:4.32 )
- Typ
- Krajobraz
- Data dodania
- 2009-08-29 15:51
- Data wykonania
- sierpień 2009
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
ej, Czewrone to chyba to nie są :-). Nie jeżdzijcie tam w sierpniu bo zatory z masy ludzkiej (to cytat z Nyki) popsują całą przyjemność obcowania z tym miejscem. Koniec czerwca , przed wakacjami to jest to! Cisza taka, że w uszach dudni, trudno spotkać kogoś na szlaku. Takie mam wspomnienia sprzed 10-ciu lat... A wiecie, że z wiekiem człowiek zaczyna się bać przepaści?
btw - właśnie podczas ostatniego pobytu w schronisku na Murowańcu koleś opowiadał nam jak widział kolesia który na Orlej spadł i się zabił w zeszłym roku... mówił że w życiu nie widział nic bardziej fatalnego... i to na jego oczach, koleś co przed nim pare metrów szedł... straszne...
no niestety ból z Orlą jest taki że żeby zrobić całość w jeden dzień to od Zawratu i tak trzeba zacząć :)))) a to już całkiem ładna rozgrzewka ;)))) no chyba że ktoś od pięciu stawów idzie to co innego... i tak uważam że najbardziej hardcorowe są Granaty.... tam dopiero można zrozumieć pojęcie adrenaliny :))))) ale trochę się nie zgodzę ze stwierdzeniem że trzeba próbować żeby zobaczyć czy się jest w stanie. tak właśnie w Tatrach dochodzi do największej liczby wypadków, podczas kiedy łańcuchów można sobie popróbować do woli właśnie na Świnicy zanim człowiek się zdecyduje na Orlą, bo stamtąd można już nie wrócić... trzeba ostrożnie przeliczać siły na zamiary bo o wypadek nietrudno... ale głupota ludzka nadal jest i będzie. Jak wracaliśmy Zawratem ostatnio było już późno, po 19-tej, a nadal mijaliśmy ludzi którzy szli w górę......
myślę, że bym sobie poradziła.Ostatnio byłam na Kozim, a jak wiecie tam po drodze są i łańcuchy i klamry.Z resztą trzeba próbować, żeby wiedzieć czy jest się w stanie.
nie wiem na ile olik jest doswiadczony we wspinaniu sie po lancuchach... dlatego napisalam ze nie polecam wracac zawratem bo zawratem jest przyjemniej isc w gore niz schodzic w dol i ze swinice przyjemniej robi sie d strony zawratu a schodzac odstrony kasprowego, badz swinickiej przeleczy. jak sie zrobi odwrotnie to trzeba wtedy schodzic zawratem a to do najprzyjemniejszych nie nalezy. zawrat to rewelacyjna trasa na wchodzenie w gore... oczywiscie jedynie moja opinia...
a dlaczego na zawracie dopiero zaczyna się prawdziwa adrenalina :)
Paulinqa sierpień jest jednym z najlepszych miesiecy do tego celu;) Jutro jak pogoda dopisze idę na Świnice.będą więc kolejne zdjęcia.myślę, że wykorzystam też jak najaktywniej wrzesień do górskich wypadów.pozdrawiam;)
Polecają to zdjęcie