Galeria zdjęć
Słońce mówi - dobranoc
TANZANIA / Zanzibar / Jambijani
odsłon: 1704 |
poleca: 1 osób |
ocena techniczna: 4.5 |
ocen: 2 |
w schowku: 0 osób
- Data dodania
- 2009-11-14 01:14
- Data wykonania
- luty 2007
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Zdjęcia spontaniczne są najlepsze. Według mnie, taka właśnie powinna być fotografia. Bo co to jest fotografia? Ukazanie chwili, przekazanie za pomocą nieruchomego obrazka - ruchu, koloru, dźwięków, nastroju. Na ulepszanych zdjęciach widać z tego może tylko kolor, który przecież i tak jest sztuczny. Podobnie, trafiłam wczoraj na zdjęcie flamingów o zmierzchu, któremu ktoś zarzucał słabą ostrość. A dlaczego słabą? Naprawdę nie wiem, przecież o zmierzchu ludzkie oko też nie widzi doskonale.
Widzę Bonifacjo, że jeżeli chodzi o zdjęcia, to zapewne zgadzamy się we wszystkim w 100%. :)
LanaMaverick - dziękuję Ci jak nie wiem co.Miło,ze ktoś też lubi zdjęcia "spontaniczne" , bez poprawek i tego całego komputerowego upiększania. Lubię chwytać chwilę - czasem nie najpoprawniej to wyjdzie - ale ona jest ( ta chwila) - prawdziwa. "poprawne" do bólu zdjęcia zlatują cygaństwem.Całkiem jak wypięknione panienki w kolorowych szmatławcach.
Pozdrawiam bardzo....
Bardzo dobre zdjęcie. W klimacie fotografii dawnych podróży: naturalne i spontaniczne (lekko przechylony horyzont) plus nieulepszane (niewzmacniany kolor). Oddaje nastrój ukazywanej chwili.
Andrzejku - w życiu się nie pogniewałam,za wiedzę.Trochę poczytam i dzięki za zwrócenie na to uwagi.Ale słowo ci daję,że przewodnik - kierowca z biura w Nairobi z wielkim przejęciem opowiadał nam o tych terenach - objętych szczególną troską rządu i o tym, jak to utworzono tu rezewat i dlaczego.Uwierzyłam mu.Pozdrawiam
Historia Lake Naivasha to prawie jak historia Afryki. To tam były prowadzone eksperymenty z pestycydami, to tam truto wspaniałe stada Flamingów. Poczytaj na ten temat na Internecie Jest to tragiczna historia zetknięcia sie Afryki z bezwzględną technologią białego człowieka..... Uwierz - koszmar - stąd to zwrócenie uwagi :-(... Nie gniewaj się! :-))
Znaczy - przewodnik kłamał z premedytacją.może tak mu kazali?Ale to rzeczywiście tragiczne.Choć kwiatów faktycznie nie widziałam,bo wokół jeziora jest piasek, ale nosorożców tam dostatek, wokół plaży mnóstwo akacji, zebry się pasą i w ogóle w lutym - bo wtedy tam byłam, roślinność raczej na wybujałą wyglądała.Taka ichniejsza wiosna.Wspaniała zresztą.
Bonifacjo, to nie ma nic wspólnego z konkursem, ale dotknęłaś tematu niesłychanie bolesnego dla Kenijczyków. Szkoda, że przewodnicy Twoi Ci o tym nie mówili. Lake Naivasha umiera, a razem z nim plantacje i hodowle kwiatów wokół jeziora. Jest to tragedia na miarę Afrykańską i jednym z powodów jest to, że NIGDY teren jeziora nie był objęty ochroną. Lake Naivasha umierało już 2 razy, a teraz umiera po raz trzeci... To jest bardzo smutna historia - jeżeli Cię to interesuje to poszukaj na Internecie np. tutaj: http://www.theeastafrican.co.ke/news/-/2558/625748/-/r1rf3lz/-/index.html Mam hopla na punkcie Wschodniej Afryki - stąd ten tekst....:-(((((
Andrzejku - nie startuję w konkursie i nie pretenduję do miana fotografika wszechczasów (brr...) nie prostuję zdjęć w komputerze,bo to sztuczne.Ja tam lubię popatrzeć na fotkę i z mety poczuć "tamtą" atmosferę.Piwo wcale nie jest ciepłe.W sam raz.Mimo wszystko - buziak.
Bonifacjo.... gwoli przypomnienia...Zdjęcia się "prostuje" w komputerze przed umieszczeniem na globie to raz a piwo w Jambiani było CIEPŁE, bo tam nie było lodówki!!! :-)))
Hihi - wiedziałam,że będzie czepianie się do horyzontu - ale gwoli wyjaśnienie,zdjęcie było robione przez osobę (mnie) leżącą na boku na cieplutkim piaseczku, lewą ręką bez trzymanki i po kilku piwach.A w ogóle to kichał pies horyzont - kula ziemska tak ma,że nie jest kwadratowa i tu to widać.Pozdrawiam.
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Słońce mówi - dobranoc
TANZANIA / Zanzibar / Jambijani

- Data dodania
- 2009-11-14 01:14
- Data wykonania
- luty 2007
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Zdjęcia spontaniczne są najlepsze. Według mnie, taka właśnie powinna być fotografia. Bo co to jest fotografia? Ukazanie chwili, przekazanie za pomocą nieruchomego obrazka - ruchu, koloru, dźwięków, nastroju. Na ulepszanych zdjęciach widać z tego może tylko kolor, który przecież i tak jest sztuczny. Podobnie, trafiłam wczoraj na zdjęcie flamingów o zmierzchu, któremu ktoś zarzucał słabą ostrość. A dlaczego słabą? Naprawdę nie wiem, przecież o zmierzchu ludzkie oko też nie widzi doskonale.
Widzę Bonifacjo, że jeżeli chodzi o zdjęcia, to zapewne zgadzamy się we wszystkim w 100%. :)
LanaMaverick - dziękuję Ci jak nie wiem co.Miło,ze ktoś też lubi zdjęcia "spontaniczne" , bez poprawek i tego całego komputerowego upiększania. Lubię chwytać chwilę - czasem nie najpoprawniej to wyjdzie - ale ona jest ( ta chwila) - prawdziwa. "poprawne" do bólu zdjęcia zlatują cygaństwem.Całkiem jak wypięknione panienki w kolorowych szmatławcach.
Pozdrawiam bardzo....
Bardzo dobre zdjęcie. W klimacie fotografii dawnych podróży: naturalne i spontaniczne (lekko przechylony horyzont) plus nieulepszane (niewzmacniany kolor). Oddaje nastrój ukazywanej chwili.
Andrzejku - w życiu się nie pogniewałam,za wiedzę.Trochę poczytam i dzięki za zwrócenie na to uwagi.Ale słowo ci daję,że przewodnik - kierowca z biura w Nairobi z wielkim przejęciem opowiadał nam o tych terenach - objętych szczególną troską rządu i o tym, jak to utworzono tu rezewat i dlaczego.Uwierzyłam mu.Pozdrawiam
Historia Lake Naivasha to prawie jak historia Afryki. To tam były prowadzone eksperymenty z pestycydami, to tam truto wspaniałe stada Flamingów. Poczytaj na ten temat na Internecie Jest to tragiczna historia zetknięcia sie Afryki z bezwzględną technologią białego człowieka..... Uwierz - koszmar - stąd to zwrócenie uwagi :-(... Nie gniewaj się! :-))
Znaczy - przewodnik kłamał z premedytacją.może tak mu kazali?Ale to rzeczywiście tragiczne.Choć kwiatów faktycznie nie widziałam,bo wokół jeziora jest piasek, ale nosorożców tam dostatek, wokół plaży mnóstwo akacji, zebry się pasą i w ogóle w lutym - bo wtedy tam byłam, roślinność raczej na wybujałą wyglądała.Taka ichniejsza wiosna.Wspaniała zresztą.
Bonifacjo, to nie ma nic wspólnego z konkursem, ale dotknęłaś tematu niesłychanie bolesnego dla Kenijczyków. Szkoda, że przewodnicy Twoi Ci o tym nie mówili. Lake Naivasha umiera, a razem z nim plantacje i hodowle kwiatów wokół jeziora. Jest to tragedia na miarę Afrykańską i jednym z powodów jest to, że NIGDY teren jeziora nie był objęty ochroną. Lake Naivasha umierało już 2 razy, a teraz umiera po raz trzeci... To jest bardzo smutna historia - jeżeli Cię to interesuje to poszukaj na Internecie np. tutaj: http://www.theeastafrican.co.ke/news/-/2558/625748/-/r1rf3lz/-/index.html Mam hopla na punkcie Wschodniej Afryki - stąd ten tekst....:-(((((
Andrzejku - nie startuję w konkursie i nie pretenduję do miana fotografika wszechczasów (brr...) nie prostuję zdjęć w komputerze,bo to sztuczne.Ja tam lubię popatrzeć na fotkę i z mety poczuć "tamtą" atmosferę.Piwo wcale nie jest ciepłe.W sam raz.Mimo wszystko - buziak.
Bonifacjo.... gwoli przypomnienia...Zdjęcia się "prostuje" w komputerze przed umieszczeniem na globie to raz a piwo w Jambiani było CIEPŁE, bo tam nie było lodówki!!! :-)))
Hihi - wiedziałam,że będzie czepianie się do horyzontu - ale gwoli wyjaśnienie,zdjęcie było robione przez osobę (mnie) leżącą na boku na cieplutkim piaseczku, lewą ręką bez trzymanki i po kilku piwach.A w ogóle to kichał pies horyzont - kula ziemska tak ma,że nie jest kwadratowa i tu to widać.Pozdrawiam.
Polecają to zdjęcie