Artykuły i relacje z podróży Globtroterów
Uzbekistan - porady praktyczne > UZBEKISTAN



Organizacja wyjazdu, ceny porady praktyczne
Niezbędna jest wiza, załatwiona jeszcze w ambasadzie w Polsce (www.uzbekistan.pl), aktualnie wiza dwutygodniowa kosztuje 70 dolarów (płatne przelewem w dolarach). Do załatwienia wizy niezbędne jest zaproszenie lub tzw. LOI (niezbędne jest pośrednictwo miejscowego biura podróży – mogę polecić STANTOURS – jak ktoś chce, mam namiary), całość zajmuje około miesiąca i nie jest specjalnie uciążliwe (oczywiście jest formalna rozmowa z konsulem, w przypadku indywidualnego wyjazdu przedstawienie planu podróży, ale są to raczej formalności).
Przelot – najkorzystniejsze ceny ma chyba Air Baltic (narodowy przewoźnik łotewski), ceny normalne, odpowiednio wcześnie rezerwowane to około 250 - 300 Euro, przeloty z Warszawy, przez Rygę. Trzeba pamiętać, że jest to tania linia (brak bezpłatnego jedzenia na pokładzie, opłaty za nadbagaż, trzeba się odprawić przez Internet, itp. ale warunki przelotu dość znośne.
Waluta lokalna – som uzbecki, niewymienialna, wbrew twierdzeniom Lonely Planet istnieje czarny rynek, oferujący korzystniejszy kurs wymiany (oficjalny kurs był za 1 dolara 1570 somów, czarnorynkowy powyżej 2000 tysięcy, słyszałem, że nawet udało się wymienić za 2400), warto podpytać się wcześniej u kilku koników. Na prowincji w wymianie pośredniczą taksówkarze, sprzedawcy na bazarach. Trzeba sprawdzić aktualny kurs czarnorynkowy, bo to się też wahało.
Język, aktualnie oczywiście uzbecki i to pisany alfabetem łacińskim. W powszechnym użyciu jest rosyjski i prawdę powiedziawszy bez podstawowej znajomości tego języka, ciężko będzie kupić bilet, czy dogadać się z taksówkarzem
Przylot – międzynarodowe lotnisko w Taszkiencie zlokalizowane jest stosunkowo blisko centrum miasta, dojazd np. do dworca kolejowego nie powinien kosztować więcej niż jakieś 5 dolarów, można ewentualnie skorzystać z komunikacji miejskiej (bilet kosztuje 500 somów). Oczywiście taksówkarze będą chcieli znacznie więcej, trzeba się targować.
Na miejscu moja trasa była taka: Taszkient (przejazd nocnym pociągiem) Urgiencz (marszruta) Chiwa (marszrutka) całodzienne wynajęcie taksówki i zwiedzanie Eliq Kala (nocny autobus) Samarkanda (zbiorczą taksówką) Szachrisabz (powrót do Samarkandy przez Kitob) marszrutką i zbiorczą taksówką Termez (zbiorczą taksówką) Qarshi (zbiorczą taksówką)– Buchara – wynajęcie taksówki do Poykent – Buchara (nocnym pociągiem) Taszkient zbiorczą taksówką Fergana (Kokand) zbiorczą taksówką Taszkient marszrutką Chimgan marszrutką Taszkient.
Ceny przejazdów – na krótkich dystansach 8-15 tys somów, dłuższe trasy 20-30 tysięcy, przejazdy w okolicach Urgienczu, czy w Karakałpakstanie (Nukus) są tańsze. Wynajęcie taksówki i zwiedzanie Eliq Kala – udało się za 40 dolarów (czyli 10 poniżej tego co pisał LP), taksówka Buchara – Poykent, niestety 40 tys somów, ale nikt nie chciał taniej. W Termezie całodzienne zwiedzanie zabytków taksówką kosztowało 23 tys. somów (należy dokładnie wcześniej określić plan zwiedzania)
W hotelach obowiązuje rejestracja (registracja), trzeba zbierać te małe karteczki z jej potwierdzeniem, bo mogą sprawdzic na granicy (mi nie sprawdzali, ale ponoć takie kontrole się zdarzają)
Noclegi: Chiwa – polecany przez LP (przeze mnie też !): Otabek Hotel, Islam Hoja 68, cena za pokój w przeliczeniu 8 dolarów, mały hotelik w centrum Ichan Kala;
Samarkanda: Antica Hotel, 56-58, Iskandarov, najbardziej kosmopolityczne miejsce w całym Uzbekistanie, pośredniczą w rezerwacji biletów, wycieczek, wymieniają pieniądze, itp., cena za pokój ok. 15 dolarów, dodatkowo jako jedyni mówią po angielsku.
Termez, Ramz Hotel. Bardzo przyzwoity, nie ma go opisanego w LP, prowadzony przez Rosjankę, 21 tys somów za pokój
Buchara – hotelik spoza LP - Sukhrob Barzu, ulica Babahanova 9, zlokalizowany tuż obok Labi Havz, z widokiem na medresę, cena w usd 15 za pokój, ale standard rewelacja.
Kokand, Ingina Hotel – (pokój kosztował 28 tys. Somów) nowa rzecz, nieopisana w LP, ciężko trafić, trzeba się podpytać miejscowych jak dojechać, polecany w LP Chimik nie prowadzi pokoi dla cudzoziemców,
Chimgan – na szczęście obok hotelu Chimgan są tzw. kabiny, bo sam hotel to ruina. Cena kabiny po długotrwałych negocjacjach zjechała do 20 dolarów.
Z najważniejszych miast / miejsc do zwiedzenia polecam Bucharę, Chiwę, Samarkandę (na każde z tych miast należy przeznaczyc minimum 2 dni). Duże wrażenie robi Eliq Kala (szczególnie Ayaz Kala, Topraq Kala) i góry w okolicach Chimgan (to już w końcu Tien Szan)
Samego Kokandu, dawnej stolicy Chanatu nie polecam. Jak ktoś widział Buchare, czy Chiwę, to Kokand może sobie spokojnie darować. Z kilkudziesięciu medres zachowało się kilka, niektóre są obecnie odnawiane. Stare kwartały ulic z tradycyjna zabudową (szczególnie w okolicy pałacu Chanów) są całkowicie rozbierane.
Niezbędna jest wiza, załatwiona jeszcze w ambasadzie w Polsce (www.uzbekistan.pl), aktualnie wiza dwutygodniowa kosztuje 70 dolarów (płatne przelewem w dolarach). Do załatwienia wizy niezbędne jest zaproszenie lub tzw. LOI (niezbędne jest pośrednictwo miejscowego biura podróży – mogę polecić STANTOURS – jak ktoś chce, mam namiary), całość zajmuje około miesiąca i nie jest specjalnie uciążliwe (oczywiście jest formalna rozmowa z konsulem, w przypadku indywidualnego wyjazdu przedstawienie planu podróży, ale są to raczej formalności).
Przelot – najkorzystniejsze ceny ma chyba Air Baltic (narodowy przewoźnik łotewski), ceny normalne, odpowiednio wcześnie rezerwowane to około 250 - 300 Euro, przeloty z Warszawy, przez Rygę. Trzeba pamiętać, że jest to tania linia (brak bezpłatnego jedzenia na pokładzie, opłaty za nadbagaż, trzeba się odprawić przez Internet, itp. ale warunki przelotu dość znośne.
Waluta lokalna – som uzbecki, niewymienialna, wbrew twierdzeniom Lonely Planet istnieje czarny rynek, oferujący korzystniejszy kurs wymiany (oficjalny kurs był za 1 dolara 1570 somów, czarnorynkowy powyżej 2000 tysięcy, słyszałem, że nawet udało się wymienić za 2400), warto podpytać się wcześniej u kilku koników. Na prowincji w wymianie pośredniczą taksówkarze, sprzedawcy na bazarach. Trzeba sprawdzić aktualny kurs czarnorynkowy, bo to się też wahało.
Język, aktualnie oczywiście uzbecki i to pisany alfabetem łacińskim. W powszechnym użyciu jest rosyjski i prawdę powiedziawszy bez podstawowej znajomości tego języka, ciężko będzie kupić bilet, czy dogadać się z taksówkarzem
Przylot – międzynarodowe lotnisko w Taszkiencie zlokalizowane jest stosunkowo blisko centrum miasta, dojazd np. do dworca kolejowego nie powinien kosztować więcej niż jakieś 5 dolarów, można ewentualnie skorzystać z komunikacji miejskiej (bilet kosztuje 500 somów). Oczywiście taksówkarze będą chcieli znacznie więcej, trzeba się targować.
Na miejscu moja trasa była taka: Taszkient (przejazd nocnym pociągiem) Urgiencz (marszruta) Chiwa (marszrutka) całodzienne wynajęcie taksówki i zwiedzanie Eliq Kala (nocny autobus) Samarkanda (zbiorczą taksówką) Szachrisabz (powrót do Samarkandy przez Kitob) marszrutką i zbiorczą taksówką Termez (zbiorczą taksówką) Qarshi (zbiorczą taksówką)– Buchara – wynajęcie taksówki do Poykent – Buchara (nocnym pociągiem) Taszkient zbiorczą taksówką Fergana (Kokand) zbiorczą taksówką Taszkient marszrutką Chimgan marszrutką Taszkient.
Ceny przejazdów – na krótkich dystansach 8-15 tys somów, dłuższe trasy 20-30 tysięcy, przejazdy w okolicach Urgienczu, czy w Karakałpakstanie (Nukus) są tańsze. Wynajęcie taksówki i zwiedzanie Eliq Kala – udało się za 40 dolarów (czyli 10 poniżej tego co pisał LP), taksówka Buchara – Poykent, niestety 40 tys somów, ale nikt nie chciał taniej. W Termezie całodzienne zwiedzanie zabytków taksówką kosztowało 23 tys. somów (należy dokładnie wcześniej określić plan zwiedzania)
W hotelach obowiązuje rejestracja (registracja), trzeba zbierać te małe karteczki z jej potwierdzeniem, bo mogą sprawdzic na granicy (mi nie sprawdzali, ale ponoć takie kontrole się zdarzają)
Noclegi: Chiwa – polecany przez LP (przeze mnie też !): Otabek Hotel, Islam Hoja 68, cena za pokój w przeliczeniu 8 dolarów, mały hotelik w centrum Ichan Kala;
Samarkanda: Antica Hotel, 56-58, Iskandarov, najbardziej kosmopolityczne miejsce w całym Uzbekistanie, pośredniczą w rezerwacji biletów, wycieczek, wymieniają pieniądze, itp., cena za pokój ok. 15 dolarów, dodatkowo jako jedyni mówią po angielsku.
Termez, Ramz Hotel. Bardzo przyzwoity, nie ma go opisanego w LP, prowadzony przez Rosjankę, 21 tys somów za pokój
Buchara – hotelik spoza LP - Sukhrob Barzu, ulica Babahanova 9, zlokalizowany tuż obok Labi Havz, z widokiem na medresę, cena w usd 15 za pokój, ale standard rewelacja.
Kokand, Ingina Hotel – (pokój kosztował 28 tys. Somów) nowa rzecz, nieopisana w LP, ciężko trafić, trzeba się podpytać miejscowych jak dojechać, polecany w LP Chimik nie prowadzi pokoi dla cudzoziemców,
Chimgan – na szczęście obok hotelu Chimgan są tzw. kabiny, bo sam hotel to ruina. Cena kabiny po długotrwałych negocjacjach zjechała do 20 dolarów.
Z najważniejszych miast / miejsc do zwiedzenia polecam Bucharę, Chiwę, Samarkandę (na każde z tych miast należy przeznaczyc minimum 2 dni). Duże wrażenie robi Eliq Kala (szczególnie Ayaz Kala, Topraq Kala) i góry w okolicach Chimgan (to już w końcu Tien Szan)
Samego Kokandu, dawnej stolicy Chanatu nie polecam. Jak ktoś widział Buchare, czy Chiwę, to Kokand może sobie spokojnie darować. Z kilkudziesięciu medres zachowało się kilka, niektóre są obecnie odnawiane. Stare kwartały ulic z tradycyjna zabudową (szczególnie w okolicy pałacu Chanów) są całkowicie rozbierane.
Koszt na miejscu uwzględniając wszystkie wymiany pieniędzy, przejazdy, noclegi, wyżywienie - pełne 2 tygodnie intensywnego zwiedzania i przejazdów zamknął się poniżej 500 dolarów
Dodane komentarze
Smok-1 2017-04-07 12:21:56
Wbrew pozorom nie było jakoś strasznie intensywnie, z perspektywy czasu zastanowiłbym się nad noclegiem w Szachrisabz i dłuższym pobytem w górachSmok-1 2015-03-16 20:58:01
Mała uwaga z marca 2015 - od pewnego czasu nie lata Air Baltic, a szkoda. Trzeba szukać innych opcji. Kto się nie boi mogą być linie ukraińskie, albo rosyjskie.Smok-1 2012-02-23 09:11:33
Wiesz, to będą 2 lata, na pewno zmieni się kurs waluty, ten czarnorynkowy, maj będzie już ciepły, nie pisałem w relacji, ale w kwietniu w Bucharze przeżyłem coś na kształt udaru słonecznego, pozdrawiamcez15ar 2012-02-22 16:33:07
Dziękuję, bardzo się przyda, bo mam zamiar jeszcze w maju tam się wybraći myślę, że przez rok to się wiele nie zmieni.
pietkagab 2011-06-21 11:06:14
Kolejny fajny artykul Smoku! Ciagle czekam na ciag dalszy Twojej relacji z Omanu, koniecznie zrob podobne podsumowanie i kosztorys. Pozdro!piotrwaz 2011-06-14 12:22:42
wiem ,że Azja ale mialem na myśli Chiny , Indie tamte kierunki...piotrwaz 2011-06-13 15:11:27
no własnie bardzo mnie krecą tamte strony ale moi znajomi podróżnicy przegłosowują mnie i pada na azjeSmok-1 2011-06-13 14:53:41
Piotr, wyszedłem z założenia, że jak ktoś tam jedzie, to wie po co, a nawiasem mówiąc warto się pospieszyć, bo cenowo, to jeszcze jest okpiotrwaz 2011-06-13 14:45:02
bardzo fajna relacje krótko i na temat bez zbednego pseudofilozofowaniaPrzydatne adresy
Brak adresów do wyświetlenia.
Inne materiały
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.