Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Bawaria - zamki, piwo i jod³owanie > NIEMCY
tkos relacje z podró¿y
Niemcy. mo¿e niektórym wydaj± siê krajem niezbyt atrakcyjnym turystycznie. Byæ mo¿e na taki pogl±d wp³ywa fakt, ¿e to w³a¶nie Niemcy s± narodem, który najbardziej podró¿uje po ¶wiecie. St±d przekonanie, ¿e widocznie nie maj± oni u siebie wiele ciekawego. A jednak chyba nie do koñca. Wystarczy odwiedziæ Bawariê.
Mia³em okazjê wyjazdu do Monachium w grudniu 2007 roku na targi. Jednak w programie wizyty by³otak¿e trochê zwiedzania, wiêc zdecydowa³em siê bez namys³u, gdy¿ samo ³a¿enie po stoiskach targowych nie za bardzo mnie interesowa³o. Za to Monachium i zamek Neuschwanstein i owszem.
Do Monachium jechali¶my autokarem przez Znojmo w Czechach, w którym mo¿na zrobiæ zakupy a sieæ przygranicznych sklepików przypomina Park Rozrywki, olbrzymie smoki, ba¶niowe postacie, raj dla dzieciaków. Ale starsi raczej nie zwracali na to uwagi zaopatruj±c siê w co tañsze alkohole. Nic nowego. Po drodze zahaczyli¶my o Wiedeñ, ale tyle go widzieli¶my, co przez szyby autokaru. Nie by³o mi ¿al, bo by³em w tym mie¶cie dwa lata wcze¶niej w drodze na Chorwacjê i pamiêtam jak na Placu Stefana strasznie ¶mierdzia³o koñskim ³ajnem, a widok za³atwiaj±cych swoje potrzeby fizjologiczne na mury katedry dostojnie ubranych doro¿karzy, na d³ugo nas zniechêci³ do powrotu do stolicy Austrii.
Za to Monachium zrobi³o na nas wra¿enie bardzo zadbanego miasta. Obeszli¶my centrum wzd³u¿ i wsze¿, raz nawet siê wieczorem zgubili¶my w drodze powrotnej do hotelu i szli¶my ko³o rze¼ni miejskiej i cmentarza, ale eleacje wszystkich domów by³y jak niedawno odnawiane. Te które wymaga³y renowacji by³y pozas³aniane odpowiednimi banerami z ich nowymi wizerunkami. W samym centrum czuæ by³o na ka¿dym kroku ¶wi±teczn± atmosferê, ale trzeba przyznaæ ¿e nawet stragany na rynku by³y ustawione w odpowiednim porz±dku. Wieczorem dopiero tutaj mo¿na by³o znale¼æ na bruku jakie¶ jeszcze nie sprz±tniête ¶wiecie, najczê¶ciej ze ¶wi±tecznych przyozdobieñ.
Niestety nie uda³o nam siê znale¼æ reklamowanego w przewodniku Muzeum Seksu. Podobno niedawno zosta³o zamkniête z braku chêtnych do odwiedzin. A to szkoda. Zajrzeli¶my wiêc do karczmy piwnej, gdzie bawarczycy w getrach tañcowali i stukali siê kuflami. jod³uj±c przy tym zawziêcie. Warto choæby dlatego przyjechaæ do Monachium, najlepiej w pa¼dzierniku na October Fest. Widzieli¶my plac, na którym siê odbywa i nawet jeszcze w grudniu stoi tam kilka namiotów gdzie mo¿na pobiesiadowaæ przy piwie.
Znamienne jest to, ¿e w karczmie piwnej w centrum Monachium mo¿na spotkaæ ca³e rodziny z dzieæmi. Maluchy co prawda nie pij± piwa, ale rodzicom wcale to nie przeszkadza, by w towarzystwie pociech waln±æ sobie jedno czy dwa piwa. Przy czym warto zauwa¿yæ, ¿e mówi±c piwa, trzeba wiedzieæ, ¿e chodzi o kufel ok. 2 litrów, który nie ka¿dy z ³atwo¶ci± dzier¿y w d³oni. Co s³absze niewiasty z zagranicy nie dawa³y rady, za to dziarskie bawarki o rumianych policzkach jak najbardziej. Oczywi¶cie do piwa koniecznie trzeba przegry¼æ kie³baski, bia³e, b±d¼ zawijane w kszta³t ¶limaka. Tak ucztowaæ mo¿na do pó¼nych godzin nocnych.
Nastêpnego dnia dotarli¶my do nowego centrum targowego, do którego oczywi¶cie doprowadzono szybka kolej, metro i autostradê. Kompleks targowy to nowoczesne budynki ze szk³a i aluminium, ta¶mowe schody poziome dla pieszych go¶ci targowych przemierzaj±cych znaczne odleg³o¶ci miêdzy kilkunastoma halami, wszystkimi pod zadaszeniem i po³±czone tunelami i korytarzami. Có¿, mo¿e kiedy¶ w Poznaniu czy w Kielcach powstanie za kilka lat namiastka takiego nowoczesnego centrum targowego jak w Monachium, z lotniskiem, autostrad±, mo¿e bez metra i szybkiej kolei, ale to i tak by ju¿ by³o co¶.
Miasto jest doskonale skomunikowane. Bez problemu dojechali¶my metrem do Alianz Arena, nowoczesnego stadionu, wybudowanego na Mistrzostwa ¦wiata. Co ciekawe, przecie¿ w Monachium jest olbrzymie cetrum olimpijskie ze stadionem, ale jak siê organizuje zawody tej rango co M¦ to trzeba wybudowaæ co¶ nowego. Oczywi¶cie nowy stadion ma olbrzymie zaplecze sportowe, parkingi, prowadzi do niego dwie linie metra, autostrada i szybka kolej, chocia¿ jest wybudowany na przedmie¶ciach. A¿ zazdro¶æ bierze, gdy patrzymy jak u nas buduje siê stadiony za wszelk± cenê, bez zapleczy, bez dojazdu, bez pomys³u i bez sensu. Naprawdê przyda³oby siê naszych inwestorów przys³aæ tutaj na korepetycje.
Zabudowa Monachium ciekawie ³±czy stare (lub odbudowane po wojnie) budynki z nowymi plombami w dobrym stylu. Poza starym miastem dominuje nowoczesna zabudowa. W naszej grupie by³o kilku architektów, którzy namiêtnie fotografowali kolejne budynki, chyba jako wzory do na¶ladowania.
Kolejnego dnia ogl±dali¶my przyk³ady domów tze. passive house (pasywnych). Okazuje siê, ze rz±d Niemiec dop³aca inwestorom takich energooszczêdnych domów ró¿nice cenowe, w stosunku do kosztów budowy tradycyjnych domów, dziêki czemu ta dziedzina budownictwa mocno siê rozwija. U nas dopiero gdzieniegdzie siê o tym wspomina, bo dom pasywny to co¶ wiêcej ni¿ energooszczêdno¶æ, to produkcja energii, któr± mo¿na siê dzieliæ z s±siadami. Ale tu nie miejsce na rozwa¿ania o ekonomii i ekologii w nowoczesnym budownictwie.
Po po³udniu zawitali¶my w okolice górskie Schwangau, gdzie na wzniesieniach piêknie widnia³y zamki Neuschwanstein i Hohenschwangau, wybudowane przez szalonego Ludwika, który doprowadzi³ siebie i okolicznych mieszkañców do ruiny finansowej poprzez wydatki na swoje liczne inwestycje rodem z bajek. Wtedy uznano go za szaleñca, ob³±kanego ¿±dz± posiadania coraz to nowszych zamków, dzisiaj jego przybytki odwiedzaj± go¶cie z ca³ego ¶wiata. Zw³aszcza Neuschwanstein, pierwowzór dla zamków z kreskówek Disneya, odwiedzany jest przez ok. 1,5 mln. turystów rocznie. My byli¶my zim± i spotkali¶my grupy Japoñczyków, którzy potrafili przylecieæ z Tokyo na 2 dni, tylko po to by zobaczyæ i sfotografowaæ ten zamek. Mania, czy po prostu dobra reklama?
Aby dostaæ siê do zamku nale¿y przej¶æ siê dorg± pod górê ok. 40 minut. Jednak by zobaczyæ zamek jak na najbardziej znanych ujêciach foto trzeba udac siê do Schwangau i dojechaæ kolejk± linow±. Wówczas przy dobrej pogodzie mo¿e uda nam siê sfotografowaæ go w taki sam sposób jak na albumowych widoczkach.
Do Monachium jechali¶my autokarem przez Znojmo w Czechach, w którym mo¿na zrobiæ zakupy a sieæ przygranicznych sklepików przypomina Park Rozrywki, olbrzymie smoki, ba¶niowe postacie, raj dla dzieciaków. Ale starsi raczej nie zwracali na to uwagi zaopatruj±c siê w co tañsze alkohole. Nic nowego. Po drodze zahaczyli¶my o Wiedeñ, ale tyle go widzieli¶my, co przez szyby autokaru. Nie by³o mi ¿al, bo by³em w tym mie¶cie dwa lata wcze¶niej w drodze na Chorwacjê i pamiêtam jak na Placu Stefana strasznie ¶mierdzia³o koñskim ³ajnem, a widok za³atwiaj±cych swoje potrzeby fizjologiczne na mury katedry dostojnie ubranych doro¿karzy, na d³ugo nas zniechêci³ do powrotu do stolicy Austrii.
Za to Monachium zrobi³o na nas wra¿enie bardzo zadbanego miasta. Obeszli¶my centrum wzd³u¿ i wsze¿, raz nawet siê wieczorem zgubili¶my w drodze powrotnej do hotelu i szli¶my ko³o rze¼ni miejskiej i cmentarza, ale eleacje wszystkich domów by³y jak niedawno odnawiane. Te które wymaga³y renowacji by³y pozas³aniane odpowiednimi banerami z ich nowymi wizerunkami. W samym centrum czuæ by³o na ka¿dym kroku ¶wi±teczn± atmosferê, ale trzeba przyznaæ ¿e nawet stragany na rynku by³y ustawione w odpowiednim porz±dku. Wieczorem dopiero tutaj mo¿na by³o znale¼æ na bruku jakie¶ jeszcze nie sprz±tniête ¶wiecie, najczê¶ciej ze ¶wi±tecznych przyozdobieñ.
Niestety nie uda³o nam siê znale¼æ reklamowanego w przewodniku Muzeum Seksu. Podobno niedawno zosta³o zamkniête z braku chêtnych do odwiedzin. A to szkoda. Zajrzeli¶my wiêc do karczmy piwnej, gdzie bawarczycy w getrach tañcowali i stukali siê kuflami. jod³uj±c przy tym zawziêcie. Warto choæby dlatego przyjechaæ do Monachium, najlepiej w pa¼dzierniku na October Fest. Widzieli¶my plac, na którym siê odbywa i nawet jeszcze w grudniu stoi tam kilka namiotów gdzie mo¿na pobiesiadowaæ przy piwie.
Znamienne jest to, ¿e w karczmie piwnej w centrum Monachium mo¿na spotkaæ ca³e rodziny z dzieæmi. Maluchy co prawda nie pij± piwa, ale rodzicom wcale to nie przeszkadza, by w towarzystwie pociech waln±æ sobie jedno czy dwa piwa. Przy czym warto zauwa¿yæ, ¿e mówi±c piwa, trzeba wiedzieæ, ¿e chodzi o kufel ok. 2 litrów, który nie ka¿dy z ³atwo¶ci± dzier¿y w d³oni. Co s³absze niewiasty z zagranicy nie dawa³y rady, za to dziarskie bawarki o rumianych policzkach jak najbardziej. Oczywi¶cie do piwa koniecznie trzeba przegry¼æ kie³baski, bia³e, b±d¼ zawijane w kszta³t ¶limaka. Tak ucztowaæ mo¿na do pó¼nych godzin nocnych.
Nastêpnego dnia dotarli¶my do nowego centrum targowego, do którego oczywi¶cie doprowadzono szybka kolej, metro i autostradê. Kompleks targowy to nowoczesne budynki ze szk³a i aluminium, ta¶mowe schody poziome dla pieszych go¶ci targowych przemierzaj±cych znaczne odleg³o¶ci miêdzy kilkunastoma halami, wszystkimi pod zadaszeniem i po³±czone tunelami i korytarzami. Có¿, mo¿e kiedy¶ w Poznaniu czy w Kielcach powstanie za kilka lat namiastka takiego nowoczesnego centrum targowego jak w Monachium, z lotniskiem, autostrad±, mo¿e bez metra i szybkiej kolei, ale to i tak by ju¿ by³o co¶.
Miasto jest doskonale skomunikowane. Bez problemu dojechali¶my metrem do Alianz Arena, nowoczesnego stadionu, wybudowanego na Mistrzostwa ¦wiata. Co ciekawe, przecie¿ w Monachium jest olbrzymie cetrum olimpijskie ze stadionem, ale jak siê organizuje zawody tej rango co M¦ to trzeba wybudowaæ co¶ nowego. Oczywi¶cie nowy stadion ma olbrzymie zaplecze sportowe, parkingi, prowadzi do niego dwie linie metra, autostrada i szybka kolej, chocia¿ jest wybudowany na przedmie¶ciach. A¿ zazdro¶æ bierze, gdy patrzymy jak u nas buduje siê stadiony za wszelk± cenê, bez zapleczy, bez dojazdu, bez pomys³u i bez sensu. Naprawdê przyda³oby siê naszych inwestorów przys³aæ tutaj na korepetycje.
Zabudowa Monachium ciekawie ³±czy stare (lub odbudowane po wojnie) budynki z nowymi plombami w dobrym stylu. Poza starym miastem dominuje nowoczesna zabudowa. W naszej grupie by³o kilku architektów, którzy namiêtnie fotografowali kolejne budynki, chyba jako wzory do na¶ladowania.
Kolejnego dnia ogl±dali¶my przyk³ady domów tze. passive house (pasywnych). Okazuje siê, ze rz±d Niemiec dop³aca inwestorom takich energooszczêdnych domów ró¿nice cenowe, w stosunku do kosztów budowy tradycyjnych domów, dziêki czemu ta dziedzina budownictwa mocno siê rozwija. U nas dopiero gdzieniegdzie siê o tym wspomina, bo dom pasywny to co¶ wiêcej ni¿ energooszczêdno¶æ, to produkcja energii, któr± mo¿na siê dzieliæ z s±siadami. Ale tu nie miejsce na rozwa¿ania o ekonomii i ekologii w nowoczesnym budownictwie.
Po po³udniu zawitali¶my w okolice górskie Schwangau, gdzie na wzniesieniach piêknie widnia³y zamki Neuschwanstein i Hohenschwangau, wybudowane przez szalonego Ludwika, który doprowadzi³ siebie i okolicznych mieszkañców do ruiny finansowej poprzez wydatki na swoje liczne inwestycje rodem z bajek. Wtedy uznano go za szaleñca, ob³±kanego ¿±dz± posiadania coraz to nowszych zamków, dzisiaj jego przybytki odwiedzaj± go¶cie z ca³ego ¶wiata. Zw³aszcza Neuschwanstein, pierwowzór dla zamków z kreskówek Disneya, odwiedzany jest przez ok. 1,5 mln. turystów rocznie. My byli¶my zim± i spotkali¶my grupy Japoñczyków, którzy potrafili przylecieæ z Tokyo na 2 dni, tylko po to by zobaczyæ i sfotografowaæ ten zamek. Mania, czy po prostu dobra reklama?
Aby dostaæ siê do zamku nale¿y przej¶æ siê dorg± pod górê ok. 40 minut. Jednak by zobaczyæ zamek jak na najbardziej znanych ujêciach foto trzeba udac siê do Schwangau i dojechaæ kolejk± linow±. Wówczas przy dobrej pogodzie mo¿e uda nam siê sfotografowaæ go w taki sam sposób jak na albumowych widoczkach.
Dodane komentarze
Przydatne adresy
Brak adres w do wy wietlenia.
Inne materia y
Dzia³ Artyku³y
Dzia³ Artyku³y powsta³ w celu umo¿liwienia zarejestrowanym u¿ytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podró¿y i pomocy innym podró¿nikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za ka¿de dodany artyku³ otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.