Forum dyskusyjne
Wietnam - warto się szczepić
kategoria zdrowie w podróży
kraj Wietnam
n 16:34 | 08.11.2015
Czy ktoś jadąc do Wietnamu nie zaszczepił się na zalecane szczepionki? WZA A, B, dur brzuszny, tężec?Na co się szczepiliście jadąc do Wietnamu?
Mixin 11:47 | 16.12.2015
Podnoszę temat, też jestem ciekaw.
Edgarek 15:42 | 16.12.2015
Nikt rozsądny nie powie - nie szczep się, bo jak później coś się stanie to ludzie będą mieli pretensje.Musisz sam podjąć decyzję. My się nie szczepiliśmy ale robiliśmy szczepienia wcześniej.
Zawsze warto spojrzeć na strony rządowe krajów, które dbają o obywateli. Ja zaglądam tutaj http://www.fitfortravel.nhs.uk/destinations/asia-%28east%29/vietnam.aspx ale bierz pod uwagę, że oni raczej działają na zasadzie "strzeżonego..." więc zawsze można przyjąć margines tolerancji dla ich zaleceń.
teris 19:22 | 16.12.2015
Cześć, byłam w 2012 roku w Wietnamie.Korzystałam z zalecanych szczepień.
AnPo 19:54 | 16.12.2015
Byłam w Wietnamie z synem (cukrzyca typ I ) i mężem w lutym tego roku, nie szczepiliśmy się na nic dodatkowego, jedynie szczepienia wynikające z obowiązkowego kalendarza szczepień, a zwłaszcza syn ( obniżona odporność). Wszyscy wróciliśmy zdrowi. Tydzień po powrocie u męża wystąpiła wysoka gorączka, pierwsza diagnoza lekarza - grypa, po kolejnym tygodniu - gorączka bez zmian, doszedł ból nóg, potem to już poszło szybko karetka, szpital, oddział intensywnej opieki medyczne - diagnoza - zakażenie paciorkowcem, a następnie sepsa. Trzy miesiące walki męża o życie, dla mnie trzy miesiące wyrwane z życiorysu. W końcu mąż wygrał, jest zdrowy. Teraz tak na chłodno myśląc ciężko powiedzieć czy chorobę przywiózł z Wietnamu czy to tylko przypadek że zachorował tydzień po powrocie. Jedyne co nam ewentualnie przychodzi do głowy to rana na nodze po obtarciu buta - czy to było powodem ? Nie wiemy i nie dowiemy się już nigdy. No więc tak jaki już inni pisali szczepienia to indywidualna decyzja każdego z osobna. A na pewno nie jesteśmy przewidzieć wszystkiego i zaszczepić się wszelkimi dostępnymi szczepionkami.
Robi70 20:06 | 16.12.2015
Bylem 7 razy w Azji miedzy innymi w Wietnamie i na nic sie nigdy nie szczepilem. W Azji najwieksze zagrozenie to denga a na to i tak nie ma zadnej szczepionki
nitkaska 20:49 | 16.12.2015
nie zgadzam się, że w Azji największym zagrożeniem jest denga. Na dengę po prostu nie ma nic....Jednymi z największych zagrożeń są jednak problemy żołądkowe, ale też nie tylko. Ja podjęłam decyzję o zaszczenieniu się w momencie, gdy pomyślałam, że jeśli najbliższe 10 lat chcę podróżować i wydać na to kilkadziesiąt tysięcy zeta (hehe, w sensie przez te wszystkie lata!!!), to tysiąc na szczepienia jest ułamkiem kwoty, a daje mi święty spokój. Oczywiście że nie daje mi to pełnego zabezpieczenia, np malaria i denga to zmora, uważam co jem itd, itp.
surma 21:50 | 16.12.2015
Byłam w tym toku w Wietnamie i kilka razy w inny regionach Azji i uważam ,że podstawowe szczepienia to koniecznośc. Nigdy nie wiadomo co się może przydażyc. Mi wbił się do stopy zardzewiały gwóźdź. Dziękowałam Bogu ,że zaszczepiłam się na tężec. Byłam spokojna. Dur brzuszny i żółtaczka też konieczne. Nie brałam leków na malarie, bo malaron mi nie służy, a zagrożenie małe. Komarów nie widziałam-byłam na przełomie marca i kwietnia.Myślę jednak,że trzeba zachowac zdrowy rozsądek i uważac co i gdzie się je.
Wietnam cudny,
warto jechac.
semenPL 22:48 | 16.12.2015
byłem w Wietnamie, Laosie i Kambodży.nie szczpiłem się specjalnie na ten wyjazd, ale to bardzo indywidualna sprawa. Nie dotyczy to wyjazdów ale ogólnie szczepień. Sam Wietnam przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności oceniam osobiście jako dość bezpieczny. Co nie znaczy , że nie można złapać żółtaczki pokarmowej, bo możliwe jest to prawie w całej Azji...Tak na logikę: nigdy nie zaszczepisz się na wszystko. Równie pradopodobne że zarazisz się teżcem jest to, że złapiesz wściekliznę lub żółtaczke wczepienną. Jeśli więc dojdziesz do wniosku, że raczje mało prawdopodobnym jest odniesienie ran, to można zaryzykować rezygnację z tych szczepień.
mrcanberra 22:56 | 17.12.2015
Podstawowe szczepienia warto mieć tak jak np. WZW A i B są ważne chyba ponad 20 lat tężec i polio też dłuższy czas (nie pamiętam medykiem nie jestem) przydać się to może nawet podczas prostych zabiegów w szpitalu w Pl. Teraz każdy szpital przed zabiegiem nawet tym prostszym będzie kazał zaszczepić się. Jadąc gdzieś dalej tym bardziej w tropiki warto więc podstawowe szczepienia mieć. Byłem np. na Krabi i w tym samym czasie była pewna dziewczyna z PL z chłopakiem. Pech chciał, że zachorowali tam na dengę (wylądowali w szpitalu w Tajlandii, ale wszystko się dobrze dla nich skończyło), inna moja znajoma przed moim pobytem była w Tajlandii i obtarła sobie nogę. Z prostej rany co w naszym klimacie szybko by się zagoiło w Tajlandii zaczęło się robić coś gorszego i musiała iść z tym do lekarza. Koszty szczepień nie są bardzo drogie raz zrobione starczą na dłuższy czas najwyżej tylko dur będziemy musieli powtarzać bo chyba jest na 3 lata. Tak więc my nawet nie wiemy, że mając je może dzięki temu tam właśnie w obcym domu nie rozchorowaliśmy się od wypicia np. brudnej wody. Na każdą chorobę się oczywiście nie zaszczepimy i nie ma co znów panikować, ale rozważnie się zachowywać w podróży. Na malarię i dengę też nie ma szczepionek same leki jak malarone może pomagają chronić się przed malarią, ale co z dengą? Tu lepiej stosować profilaktykę i się zabezpieczać przed komarami. Co do np. WZW A wiele osób mogłoby uniknąć zachorowania na tzw. żółtaczkę pokarmową, gdyby przestrzegało starej zasady: ugotuj, obierz lub... Zapomnij o jedzeniu, ale tak poważnie wystarczy się zaszczepić. WZW A wyłącza z życia zawodowego na około pół roku."Jeśli więc dojdziesz do wniosku, że raczje mało prawdopodobnym jest odniesienie ran, to można zaryzykować rezygnację z tych szczepień"
Aby zachorować nic nie musi nas pogryźć ani pokąsać wystarczy zjeść coś
A jako śmieszną historię podam pewne doświadczenia osoby, która wybrała się w świat, ale żołądek tej osoby nie wytrzymał rewolucji kulinarnych i ta osoba zamiast oglądać dany kraj oglądała go ale zza okna hotelowego WC ;-)
Ja Wam mówię jak Wam szkoda kila stów na szczepienia to zamiast w daleki świat jedźcie ale na Mazury najwyżej tylko kleszcza złapiecie.
[konto usunięte] 13:48 | 18.12.2015
Ooooj, "odkleszczowe zapalenie mózgu" to ciężki kaliber przy którym większość tropikalnych przypadłości to małe miki :-) A poważnie, problem można sprowadzić do pytania - Czy warto np. jeździć samochodem w niezapiętych pasach? Można, ale czy warto?Pozdrawiam.
Podobne wątki zdrowie w podróży WIETNAM
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.