Galeria zdjęć
cal.
USA / California / somewhere
odsłon: 1463 |
poleca: 9 osób |
ocena techniczna: 5 |
ocen: 3 |
w schowku: 1 osób
- Autor
- myosotis( SO:4.87 | SW:0 )
- Typ
- Portret
- Data dodania
- 2012-12-20 23:04
- Data wykonania
- maj 2012
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
podoba mi się Twój punkt widzenia
No chyba sie zaraz zakocham :)))) Masz dokladnie tak samo, jak i ja! Wielu podroznikow rowniez nie rozumie tego, ze planujac podroz pod fotografie wlasnie zobacza cos, czego inaczej nigdy by nie zobaczyli. Dla samego widoku ludzie niechetnie wstaja o 3 rano...ale jesli polaczyc to z fotograficzna pasja, to od razu jest inaczej :)
Tak przy okazji ...Twoje foty nie sa zdjeciami samouka...wiec pytanie jest gdzie sie uczylas :)
Swift chyba mnie nie zrozumiałeś:)
Ja po prostu wiem jak jest bo przerabiałam to kilka razy. Jadąc na wyprawę fotograficzną każdy cel podróży planuję przede wszystkim pod względem zdjęciowym.
Byłam kilka razy na wyjeździe z rodziną, znajomymi, chłopakiem....Oni kochali podróże ale wiedziałam, że nie mając aparatów w ręce bardzo się dla mnie poświęcają bo wygodniej byłoby im inaczej zaplanować dzień albo nie stawać gdzieś na moje zawołanie i nie czekać na mnie.
Uwielbiam osoby, które pytają, doradzają a nawet krytykują....uwielbiam mieć z kim rozmawiać, pośmiać się czy podziwiać wspólnie kolejne cele podróży. Nie lubię tylko uczucia, że ktoś się męczy tym, że dla mnie musi robić coś wbrew sobie a tak miałam choćby jadąc na Chorwację czy do Szkocji
Ktoś tu kiedyś napisał , ze jezdi by fotografować . A ja jadę by poznać a foto to dodatek i to wcale nie najważniejszym
Myosotis - trochę inaczej pojmujesz pojęcie podróży. Jeżdżę z grupą 10 osób - często wstajemy wszyscy o 3-4 rano, w kurzu, upale zimnie i deszczu . Przez cały dzień zatrzymujemy auto w każdej chwili i każdym miejscu w/g uznania fotografujących. Wszyscy robią masę zdjęć, ale nie każdemu one wychodża tak jak trzeba i w zwiazku z tym nie wszystkim sie podobają. Czyli takie osoby, które krytykują, doradzają itd w/g Ciebie trzeba eliminować z wyjazdów. Zostają tylko klakierzy.Brawo !
Zdecydowanie podzielam Twojego bzika :) Jednak na dluzsza mete badzmy szczerzy - kazdy, kto naprawde pracuje na swoje foty chcialby byc jakos doceniony. Taka jest ludzka natura. Dla tych, ktorzy wiedza, ze na pochwale naprawde zapracowali jest to udujace. Dla wielu jednak, ktorzy dzialaja wylacznie na poziomie "public relations" dziala to niestety bardzo destruktywnie.
Wracajac do foty - podoba mi sie to zestawienie 2 fot, gdzie na jednej jest ten "God obedient" , a na drugiej "God fearing"
Fotodrab dzięki...nie jestem tu dla zbierania oklasków czy bur za zdjecia ale po to żeby poszukać ludzi do wspólnych podróży. Jeśli kogoś drażnią moje fotografie to z góry wiem, że do wyjazdu ze mną się nie nadaje bo się ze mną zamęczy. Nie zrozumie, że jeśli chcę zatrzymać samochód "tu" to na nic mi kiedy zatrzyma się on 300 metrów dalej bo widok już nie będzie ten sam....nie zrozumie po co chcę wstać na wschód o 3 rano a nie poczekać aż zrobi się ciepło...itd. Mam małego bzika na pewnym punkcie i interesują mnie wyjazdy wyłącznie z ludźmi, którzy mają podobnie choć w małym stopniu:)
POdoba mi się ale również wolałbym bez Janka...
Jest coś niepokojącego w tym zdjęciu ...
Ten Amisz lub Mormon z biblią stwarza niesamowity nastrój. Lepiej też byłoby, gdyby Janko Muzykant stał gdzieś w tle, bo taki doklejony to nie za bardzo. Ale i tak zdjęcie niezłe.
Dodali do schowka
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
cal.
USA / California / somewhere

- Autor
- myosotis( SO:4.87 | SW:0 )
- Typ
- Portret
- Data dodania
- 2012-12-20 23:04
- Data wykonania
- maj 2012
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
podoba mi się Twój punkt widzenia
No chyba sie zaraz zakocham :)))) Masz dokladnie tak samo, jak i ja! Wielu podroznikow rowniez nie rozumie tego, ze planujac podroz pod fotografie wlasnie zobacza cos, czego inaczej nigdy by nie zobaczyli. Dla samego widoku ludzie niechetnie wstaja o 3 rano...ale jesli polaczyc to z fotograficzna pasja, to od razu jest inaczej :)
Tak przy okazji ...Twoje foty nie sa zdjeciami samouka...wiec pytanie jest gdzie sie uczylas :)
Swift chyba mnie nie zrozumiałeś:)
Ja po prostu wiem jak jest bo przerabiałam to kilka razy. Jadąc na wyprawę fotograficzną każdy cel podróży planuję przede wszystkim pod względem zdjęciowym.
Byłam kilka razy na wyjeździe z rodziną, znajomymi, chłopakiem....Oni kochali podróże ale wiedziałam, że nie mając aparatów w ręce bardzo się dla mnie poświęcają bo wygodniej byłoby im inaczej zaplanować dzień albo nie stawać gdzieś na moje zawołanie i nie czekać na mnie.
Uwielbiam osoby, które pytają, doradzają a nawet krytykują....uwielbiam mieć z kim rozmawiać, pośmiać się czy podziwiać wspólnie kolejne cele podróży. Nie lubię tylko uczucia, że ktoś się męczy tym, że dla mnie musi robić coś wbrew sobie a tak miałam choćby jadąc na Chorwację czy do Szkocji
Ktoś tu kiedyś napisał , ze jezdi by fotografować . A ja jadę by poznać a foto to dodatek i to wcale nie najważniejszym
Myosotis - trochę inaczej pojmujesz pojęcie podróży. Jeżdżę z grupą 10 osób - często wstajemy wszyscy o 3-4 rano, w kurzu, upale zimnie i deszczu . Przez cały dzień zatrzymujemy auto w każdej chwili i każdym miejscu w/g uznania fotografujących. Wszyscy robią masę zdjęć, ale nie każdemu one wychodża tak jak trzeba i w zwiazku z tym nie wszystkim sie podobają. Czyli takie osoby, które krytykują, doradzają itd w/g Ciebie trzeba eliminować z wyjazdów. Zostają tylko klakierzy.Brawo !
Zdecydowanie podzielam Twojego bzika :) Jednak na dluzsza mete badzmy szczerzy - kazdy, kto naprawde pracuje na swoje foty chcialby byc jakos doceniony. Taka jest ludzka natura. Dla tych, ktorzy wiedza, ze na pochwale naprawde zapracowali jest to udujace. Dla wielu jednak, ktorzy dzialaja wylacznie na poziomie "public relations" dziala to niestety bardzo destruktywnie.
Wracajac do foty - podoba mi sie to zestawienie 2 fot, gdzie na jednej jest ten "God obedient" , a na drugiej "God fearing"
Fotodrab dzięki...nie jestem tu dla zbierania oklasków czy bur za zdjecia ale po to żeby poszukać ludzi do wspólnych podróży. Jeśli kogoś drażnią moje fotografie to z góry wiem, że do wyjazdu ze mną się nie nadaje bo się ze mną zamęczy. Nie zrozumie, że jeśli chcę zatrzymać samochód "tu" to na nic mi kiedy zatrzyma się on 300 metrów dalej bo widok już nie będzie ten sam....nie zrozumie po co chcę wstać na wschód o 3 rano a nie poczekać aż zrobi się ciepło...itd. Mam małego bzika na pewnym punkcie i interesują mnie wyjazdy wyłącznie z ludźmi, którzy mają podobnie choć w małym stopniu:)
POdoba mi się ale również wolałbym bez Janka...
Jest coś niepokojącego w tym zdjęciu ...
Ten Amisz lub Mormon z biblią stwarza niesamowity nastrój. Lepiej też byłoby, gdyby Janko Muzykant stał gdzieś w tle, bo taki doklejony to nie za bardzo. Ale i tak zdjęcie niezłe.