Piękna ruina

zdjęciemapa

A Owiesno to był chyba przykład jednych z nielicznych w Polsce zamków na planie koła ...

Właśnie obawiałem się tej częściowej racji. Pamiętam jeszcze Ratno sprzed pożaru .... Ciepłowody niezbyt zniszczone, Luboradz też z w pełni zachowanymi dachami, Będkowice też nie wymagające jakiś specjalnych napraw, Lipę Górną w stanie nadającym się do remontu.... dlatego pisałem o nagłaśnianiu takich przypadków, czasem się udaje ....

Smoku-1 ma częściową rację, niestety tylko częściową. Parę obiektów odremontowano vide pałac w Wojanowie, Karpnikach czy też Goli Dzierżoniowskiej to chlubne przykłady. Jak feniks z popiołów odradza się Kamieniec Ząbkowicki (ma być gotowy w przedwojennej krasie za ok 20 lat). Gorzanów...miejmy nadzieję że wszystko dobrze się skończy...ale z drugiej strony mamy niemoc urzędniczą w Wojanowie Bobrowie k/Jeleniej Góry, gdzie niby prywatny właściciel remontuje obiekt...chyba wirtualnie. A pałac to był kiedyś wspaniały. Bożków powoli się rozsypuje, zamek w Ratnie Dolnym "spłonął" w 1998 roku, zamek w Owieśnie przetrwał II wojnę a teraz jest kompletną ruiną-zamieszczę fotkę wkrótce etc, etc, etc...Chciałem w tym roku odwiedzić dawny dwór niedaleko Ząbkowic Śląskich...został po nim płaski teren...Ale za to mamy wspaniałe stadiony gdzie okazyjnie nasi kopacze próbują udawać że grają. Dzięki Bogu że w Krakowie powiedziano nie Igrzyskom...boso ale w ostrogach. Muszę przyspieszyć zwiedzanie polskich zabytków...

Colmar, czasami się udaje
http://slask-zabytki.blogspot.com/2014/12/paac-w-gorzanowie-odzyskuje-blask.html

Nadzieja umiera ostatnia. Jak spadkobiercy byłych właścicieli nie sypną groszem, to los takich obiektów jest przesądzony.

Zawsze trzeba mieć nadzieję .... Są przykłady udanych powrotów obiektów zabytkowych, często po wielu latach ...

Bez szans. Dopóki Kraków zawłaszcza ponad połowę środków przeznaczonych na restauracje obiektów zabytkowych, dla "reszty" pozostają żenujące "resztki". Druga sprawa to mentalność pozostała po PRL-u. Przecież to "ich", więc niech się rozsypie i zniknie. A gmina sprzeda potem "korzystnie" działkę. To samo jest na Pomorzu i na Warmii i Mazurach.

Szkoda, może jakby sprawę nagłośnić ?

Żal dupę ściska jak się patrzy na agonię tych wspaniałych kiedyś obiektów. Jak się dowiedziałem z rozmów z tubylcami, pałac nie ma szans na odbudowę. Był tzw. konwersator i powiedział że z powodu grzyba, znaczących zniszczeń etc. to już koniec. Połaziłem trochę po piwnicach aby spojrzeć przez dziury w poszczególnych kondygnacjach na nieboskłon...Już po eksploracji dowiedziałem się że jakiś czas temu w podobnych okolicznościach zginął tam jakiś miejscowy...Na ścianach zostały jeszcze ślady sztukaterii, farby. Kiedyś przyjedzie spychacz i wszystko wyrówna.Amen