Galeria zdjęć
Syberia
POLSKA / Beskid Sądecki / Okolice Radziejowej...
odsłon: 743 |
poleca: 0 osób |
ocena techniczna: brak |
ocen: 0 |
w schowku: 0 osób
- Data dodania
- 2016-09-14 22:23
- Data wykonania
- wrzesień 2016
- Miejsce
-
- Dodane do galerii
- Beskidy
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Ponoć wszystkie grzyby są jadalne, choć niektóre z nich tylko raz. Jednakże w annałach etnobotanicznych można doszukać się info że na Syberii, niektóre plemiona jak Jakuci czy Koriacy używali tego pięknego grzyba (...ponoć trującego-nie zalecam sprawdzania) jako dopingu. Otóż jeżeli myśliwy w pogoni za niedźwiedziem osłabł to aby dodać sobie wigoru zżerał te grzyby...i gnał dalej. A jako że substancje czynne z Amanita Muscaria (Muchomor czerwony) przechodziły do moczu to ów myśliwy jak się odlewał zbierał mocz do woreczka, przytraczał go do pasa i dalej polował. Jak się znowu zmęczył, a nie było grzybów no chlup w głupi dziób. A jak się spotkało dwóch myśliwych w syberyjskiej głuszy a jeden był zmęczony i nie było grzybów..no cóż trzeba się wspierać...łyk z woreczka itd.:-).Podobno były też haluny i stany mistyczne. Nie róbcie tego w domu-zawartość substancji bioaktywnych w grzybach na Radziejowej i Syberii może się różnić:-) Info za: J.Mann, Zbrodnia, magia, medycyna, 1990, wyd. Zapolex.
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Syberia
POLSKA / Beskid Sądecki / Okolice Radziejowej...
- Data dodania
- 2016-09-14 22:23
- Data wykonania
- wrzesień 2016
- Miejsce
- Dodane do galerii
- Beskidy
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Ponoć wszystkie grzyby są jadalne, choć niektóre z nich tylko raz. Jednakże w annałach etnobotanicznych można doszukać się info że na Syberii, niektóre plemiona jak Jakuci czy Koriacy używali tego pięknego grzyba (...ponoć trującego-nie zalecam sprawdzania) jako dopingu. Otóż jeżeli myśliwy w pogoni za niedźwiedziem osłabł to aby dodać sobie wigoru zżerał te grzyby...i gnał dalej. A jako że substancje czynne z Amanita Muscaria (Muchomor czerwony) przechodziły do moczu to ów myśliwy jak się odlewał zbierał mocz do woreczka, przytraczał go do pasa i dalej polował. Jak się znowu zmęczył, a nie było grzybów no chlup w głupi dziób. A jak się spotkało dwóch myśliwych w syberyjskiej głuszy a jeden był zmęczony i nie było grzybów..no cóż trzeba się wspierać...łyk z woreczka itd.:-).Podobno były też haluny i stany mistyczne. Nie róbcie tego w domu-zawartość substancji bioaktywnych w grzybach na Radziejowej i Syberii może się różnić:-) Info za: J.Mann, Zbrodnia, magia, medycyna, 1990, wyd. Zapolex.
Polecają to zdjęcie




























