na lądolodzie

zdjęciemapa

Wędrowałeś sam? Jestem pełna podziwu, musisz mieć w sobie sporo odwagi. A zdjęcie rewelacyjne

szczery podziw za Twoja wędrówkę i piękne zdjęcie

Przestrzeń....przestrzeń...i jeszcze raz przestrzeń-wspaniałe!

zupełnie nowe dla mnie miejsce nieodkryte, dziewicze i pełne świeżości. Gratuluję odwagi :-)

Przez pośpiech nie zmieniłem pola "miejsce" dodając to zdjęcie. To nie jest Półwysep Valdes tylko Lądolód Patagoński Południowy, trzeci co do wielkości lądolód na Ziemi (po Antarktydzie i Grenlandi). Jego długość to około 350km, a ja przeszedłem (samotnie) tylko jakieś 30km. Cała wyprawa zajęła 10 dni, bo trzeba też co najmniej 2 dni żeby dotrzeć do lodowca i drugi tyle, żeby wrócić. Tamtego dnia nic nie było widać, tylko wszechobecna biel. Bardzo łatwo się zgubić, dlatego trzymałem się blisko tej grupy Hiszpanów ze zdjęcia, bo oni mieli GPS i przewodników. W pewnym momencie silny wiatr rozwiał chmury i ukazał się ten widok. Krótko potem wróciło mleko. Rozbiłem namiot w Circo de los Altares i spędziłem tam 3 noce w oczekiwaniu na lepszą pogodę. Nie mogłem się pogodzić z tym, że jestem w tak pięknym i rzadko odwiedzanym miejscu, a nie mogę nic zobaczyć. W końcu doczekałem się pięknego wschodu slońca. Więcej zdjęć i relację można znaleźć na www.mariusztravel.com.

Niesamowite wrażenie robi to zdjęcie. Mali ludzie wędrujący wsród ogromu Natury. I jeszcze te chmury zlewające się z białymi szczytami gór. Jakby schodziła właśnie lawina...

to zdjęcie ma w sobie to coś ...

świetne ujęcie... to się nazywa wędrówka w "siną dal", choć bardziej w "białą dal" :-)