Konkurs o marzeniach ........ czyli ich małe K2

zdjęciemapa

:) POZDR!

Paramedic,
Było tak. Ukraińska wioska, mały przysiółek. Rozrzucone cztery chałupy. Do asfaltu dwanaście kilometrów, raz gliniasto raz kamienisto i ostro pod górę. Bród trzeba przejechać, najgorzej tak jak teraz, dopiero przed godziną przestało lać. Robisz herbatę, trochę samogonu . No może więcej niż trochę. Słońce wyszło, widzisz parujący las na zboczu.
Kolejny łyk i jeszcze jeden. Nagle czujesz, że coś jest nie tak , ten dziwny ból który obezwładnia. Narasta. Dwadzieścia minut. Potem trochę lepiej. Zaczyna działać instynkt. Usiłujesz sięgnąć po telefon. Leży, zwaliłeś go upadając. Wraca myślenie, szukasz numeru. Od roku masz wybór. Prywatne ratownictwo, jeździ Mercedes i jakieś tam Ford łapówkowo wyrwany z unijnych fundacji. I stare pogotowie, mają UAZ'owskie ogórki. Wybierasz pierwszy numer, błagasz o ratunek. Stop. Co ja robię?
Czerwony przycisk przerywa rozmowę. Szukasz drugiego numeru, coś wolno przewija ......
czarny ekran. Tak, miałeś podładować baterię.

Głupawą historyjkę wymyśliłem na potrzeby pytania. Ale jak widzisz, może być tak, że niedocenianie inżynierów z Ulianowska, rodzi katastrofalne skutki ;)
Zdjęcie oczywiście w dacie ze stopki, a "rewolucjoniści" to tylko chwilowa euforia , z małą dawką ukraińskiego patriotyzmu (nie mylić z nacjonalizmem).
Pozdrawiam serdecznie
j.

Ale w którym roku to się odbyło? Jeśli w 2013 to tabor karetek mają naprawdę prehistoryczny. Bardzo ładne zdjęcie, ciekawią mnie również ci "rewolucjoniści" w trzecim planie. Pozdrawiam.

dla mnie to oni już wygrali ten konkurs!