Galeria zdjęć
Iwan
UKRAINA / Karpaty / .
odsłon: 1311 |
poleca: 13 osób |
ocena techniczna: 5 |
ocen: 1 |
w schowku: 0 osób
- Autor
- jaba( SO:5 | SW:0 )
- Typ
- Hyde Park
- Data dodania
- 2017-01-12 15:54
- Data wykonania
- sierpień 2014
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Piękna historia...
5 dla Iwana, choć zasługuje na dużo więcej. Wzruszyłam się na maxa
Fajnie, że dopisałeś do tego historię @jaba. Może dla nas 6 złotych to mało, ale to jest Ukraina to w sumie nie dziwię się oszczędności w takie burzliwe lata.
Iwan był z synem, zbierali borówki by sprzedać na targu. Ich starego Zaporożca widziałem rano przejeżdżając wierzchołkami połonin. Wieczorem zjechali trochę niżej do mojego obozowiska. Zapytali o zgodę i zostali. Zapali ognisko. Zjedliśmy wspólną kolację. Mieszkali w wiosce poniżej. Nie wracali do domu by zaoszczędzić paliwo. Przeliczyłem, około 6 złotych. Na tyle dużo by spędzić noc drzemiąc skulonym w samochodzie. Pogadaliśmy o wszystkim o czym się gada w takich sytuacjach, ale też długo milczeliśmy patrząc w ogień. Iwan był mądrym człowiekiem, znał wartość słowa, ale znał również wartość milczenia którego ja ciągle się uczę. Rano zagotowałem wodę, zjedliśmy śniadanie. Ponieważ mieli zamiar wracać w południe uparli się, że ponieważ jestem w podróży muszę wziąć jedzenie które im zostało. Wziąłem.
Zapakowane w starą papierową torebkę pogniecione dwa jajka na twardo, cebulę i chleb.
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Iwan
UKRAINA / Karpaty / .
- Autor
- jaba( SO:5 | SW:0 )
- Typ
- Hyde Park
- Data dodania
- 2017-01-12 15:54
- Data wykonania
- sierpień 2014
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Piękna historia...
5 dla Iwana, choć zasługuje na dużo więcej. Wzruszyłam się na maxa
Fajnie, że dopisałeś do tego historię @jaba. Może dla nas 6 złotych to mało, ale to jest Ukraina to w sumie nie dziwię się oszczędności w takie burzliwe lata.
Iwan był z synem, zbierali borówki by sprzedać na targu. Ich starego Zaporożca widziałem rano przejeżdżając wierzchołkami połonin. Wieczorem zjechali trochę niżej do mojego obozowiska. Zapytali o zgodę i zostali. Zapali ognisko. Zjedliśmy wspólną kolację. Mieszkali w wiosce poniżej. Nie wracali do domu by zaoszczędzić paliwo. Przeliczyłem, około 6 złotych. Na tyle dużo by spędzić noc drzemiąc skulonym w samochodzie. Pogadaliśmy o wszystkim o czym się gada w takich sytuacjach, ale też długo milczeliśmy patrząc w ogień. Iwan był mądrym człowiekiem, znał wartość słowa, ale znał również wartość milczenia którego ja ciągle się uczę. Rano zagotowałem wodę, zjedliśmy śniadanie. Ponieważ mieli zamiar wracać w południe uparli się, że ponieważ jestem w podróży muszę wziąć jedzenie które im zostało. Wziąłem.
Zapakowane w starą papierową torebkę pogniecione dwa jajka na twardo, cebulę i chleb.
Polecają to zdjęcie




























