Galeria zdjęć
pustynia Namib
NAMIBIA / Namib-Naukluft / Namib-Naukluft
odsłon: 2121 |
poleca: 27 osób |
ocena techniczna: 5 |
ocen: 5 |
w schowku: 0 osób
- Data dodania
- 2014-12-14 13:52
- Data wykonania
- listopad 2014
- Miejsce
-
- Dodane do galerii
- 2014 Namibia
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Patrzę i patrzę - jest piękne...
Oj Amaranto - jestes fotografem i to calkiem przyzwoitym! Mam tu na mysli oczywiscie fotografie podroznicza. Niepotrzebnie szaromyszkujesz - chociaz dla wielu ludzi to przypisana cecha charakteru. Twoje podejscie chyba przeszkadza ci troszke w robieniu zdjec portretowych - zwlaszcza takich, kiedy nawiazuje sie jakis kontakt z modelem a zdjecia nie robi luneta z sasiedniej ulicy :) Amaranto - ogromny postep w Twoicj fotach, od momentu, kiedy zjawilem sie na Globie. Mam wrazenie, ze to po wycieczce do Anatolii mial miejsce cdecydowany przelom.
Co do postprodukcji - od zawsze jej najwiekszymi wrogami byli wylacznie ci, ktorzy nie potrafią.W momencie, gdy sami sie ucza, opor zdecydowanie slabnie. Poza tym wiesz przeciez dobrze, tak , jak i ja wiem, ze glowna przyczyna tego, ze ludzie nie widza tak zachwycajacych widokow jest niechec do wstawania sporo przed switem, czy wyjscia ze sprzetem, przy pogodzie na ktora nawet przyslowiowego psa zal wygnac.
Już samo przebywanie ze Swiftem jest raczej inspiracją co do zdjęć. Rawy dają o wiele więcej do popisu z obróbką niż zwykle zdjęcia. I moim zdaniem nie ma nic złego w tym czy "obrobimy" zdjęcia w photoshopie ze zwykłych jpgegów, czy zrobimy to w RAWach. Lubię oglądać piękne zdjęcia :) Rzadko kiedy wtrącam się na Globie co do zmieniania rzeczywistości świata z pomocą programów. Zrobiłam to ze dwa razy jak pamiętam? Wywołałam za pierwszym razem chyba...Fotodraba. O ile dobrze pamiętam? I po co ja się tak angażuję w ten Glob?
Akras bardzo Cię proszę, nie nazywaj mnie tak, bo głupio się czuję. Nie czuję się nawet fotografem. Bardzo lubię, gdy ktoś konstruktywnie krytykuje moje zdjęcia, bo w ten sposób mogę się rozwijać. Zachwyty są miłe ale niczego nie wnoszą. Zaczęłam na Globie prezentować zdjęcia w 2008 roku i były koszmarne. Od tego czasu trochę nad tym pracowałam. Tak jak już pisałam - robię zdjęcia w formacie Raw, żeby mieć kontrolę nad tym jak zdjęcie będzie wyglądało a nie, żeby jakiś program w aparacie za mnie decydował. Poza tym nie we wszystkich tematach czuję się dobrze. Są też takie miejsca, gdzie zdjęcia robią się same. I moim zdaniem pustynia Namib taka jest. Tu nie trzeba było żadnego wysiłku. Wystarczył wycinek wydm odpowiednio oświetlony. Robiłam zdjęcia długą ogniskową. Czasu za wiele nie miałam, bo ekipa, z którą byłam chciała gnać dalej w poszukiwaniu ptaków (byłam ze Swiftem z Globa) :)
Amaranto...jak dla mnie jesteś jedną z mistrzyń/ów "Świecącego Świata", wykorzystujesz światło w mistrzowski sposób i wielka szkoda, że nie chcesz się z nami podzielić swoimi uwagami co do tego. Jak ktoś to zauważył: "Mistrz martwi się tylko o światło". Amator tylko o techniczne sprawy zdjęcia... Dodam, że "w drodze" często niemożliwe jest "martwienie się o światło". Proszę bardzo - powiedz Amaranto jakim cudem wychodzą Ci tak mistrzowstkie zdjęcia "w drodze" czyli "w terenie"?
Dla mnie postprodukcja jak to nazywasz to bardzo istotna sprawa. Najważniejszy jest kadr, temat i światło ale bez prawidłowej postprodukcji często nie ma zdjęcia. Wiele razy na Globie czytałam opinie, że tylko prosto z matrycy więc odpadam na starcie. Podziwiam Cię, że jesteś taka zorganizowana, ja zawsze pakuję się w ostatniej chwili i zawsze z poczuciem, że czegoś zapomniałam :)
Amaranta, no co Ty, tu 99% fot po postprodukcji! DAWAJ!!! Etiopia od 29 I więc rozumiesz, że ja już spakowana na zicher:)
Nitkasko nie dodaję, bo korzystam z programu do wywoływania Rawów a to nie jest na Globie mile widziane. Mają być prosto z matrycy i tak jak program aparatu zadecyduje a ja takich nie mam. Czekam na Twoją Etiopię, bo to kierunek ciekawy dla mnie i może kiedyś tez pojadę, pozdrawiam :)
ech, jak zwykle skromna do bólu:) Daj coś nowego, będzie się na co pogapić zoczami jak pięciozłotówki (mnie nawet się zmarszczki wtedy prostją:)))))Pozdro!!!
dzięki za komentarze, Nitkasko jest mi bardzo miło ale nie mogę się zgodzić z Twoimi słowami, jestem tylko zwykłym pstrykaczem nawet nie fotografem, niektóre tematy bardziej mnie inspirują a takim tematem była pustynia Namib, pozdrawiam :)
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
pustynia Namib
NAMIBIA / Namib-Naukluft / Namib-Naukluft
- Data dodania
- 2014-12-14 13:52
- Data wykonania
- listopad 2014
- Miejsce
- Dodane do galerii
- 2014 Namibia
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Patrzę i patrzę - jest piękne...
Oj Amaranto - jestes fotografem i to calkiem przyzwoitym! Mam tu na mysli oczywiscie fotografie podroznicza. Niepotrzebnie szaromyszkujesz - chociaz dla wielu ludzi to przypisana cecha charakteru. Twoje podejscie chyba przeszkadza ci troszke w robieniu zdjec portretowych - zwlaszcza takich, kiedy nawiazuje sie jakis kontakt z modelem a zdjecia nie robi luneta z sasiedniej ulicy :) Amaranto - ogromny postep w Twoicj fotach, od momentu, kiedy zjawilem sie na Globie. Mam wrazenie, ze to po wycieczce do Anatolii mial miejsce cdecydowany przelom.
Co do postprodukcji - od zawsze jej najwiekszymi wrogami byli wylacznie ci, ktorzy nie potrafią.W momencie, gdy sami sie ucza, opor zdecydowanie slabnie. Poza tym wiesz przeciez dobrze, tak , jak i ja wiem, ze glowna przyczyna tego, ze ludzie nie widza tak zachwycajacych widokow jest niechec do wstawania sporo przed switem, czy wyjscia ze sprzetem, przy pogodzie na ktora nawet przyslowiowego psa zal wygnac.
Już samo przebywanie ze Swiftem jest raczej inspiracją co do zdjęć. Rawy dają o wiele więcej do popisu z obróbką niż zwykle zdjęcia. I moim zdaniem nie ma nic złego w tym czy "obrobimy" zdjęcia w photoshopie ze zwykłych jpgegów, czy zrobimy to w RAWach. Lubię oglądać piękne zdjęcia :) Rzadko kiedy wtrącam się na Globie co do zmieniania rzeczywistości świata z pomocą programów. Zrobiłam to ze dwa razy jak pamiętam? Wywołałam za pierwszym razem chyba...Fotodraba. O ile dobrze pamiętam? I po co ja się tak angażuję w ten Glob?
Akras bardzo Cię proszę, nie nazywaj mnie tak, bo głupio się czuję. Nie czuję się nawet fotografem. Bardzo lubię, gdy ktoś konstruktywnie krytykuje moje zdjęcia, bo w ten sposób mogę się rozwijać. Zachwyty są miłe ale niczego nie wnoszą. Zaczęłam na Globie prezentować zdjęcia w 2008 roku i były koszmarne. Od tego czasu trochę nad tym pracowałam. Tak jak już pisałam - robię zdjęcia w formacie Raw, żeby mieć kontrolę nad tym jak zdjęcie będzie wyglądało a nie, żeby jakiś program w aparacie za mnie decydował. Poza tym nie we wszystkich tematach czuję się dobrze. Są też takie miejsca, gdzie zdjęcia robią się same. I moim zdaniem pustynia Namib taka jest. Tu nie trzeba było żadnego wysiłku. Wystarczył wycinek wydm odpowiednio oświetlony. Robiłam zdjęcia długą ogniskową. Czasu za wiele nie miałam, bo ekipa, z którą byłam chciała gnać dalej w poszukiwaniu ptaków (byłam ze Swiftem z Globa) :)
Amaranto...jak dla mnie jesteś jedną z mistrzyń/ów "Świecącego Świata", wykorzystujesz światło w mistrzowski sposób i wielka szkoda, że nie chcesz się z nami podzielić swoimi uwagami co do tego. Jak ktoś to zauważył: "Mistrz martwi się tylko o światło". Amator tylko o techniczne sprawy zdjęcia... Dodam, że "w drodze" często niemożliwe jest "martwienie się o światło". Proszę bardzo - powiedz Amaranto jakim cudem wychodzą Ci tak mistrzowstkie zdjęcia "w drodze" czyli "w terenie"?
Dla mnie postprodukcja jak to nazywasz to bardzo istotna sprawa. Najważniejszy jest kadr, temat i światło ale bez prawidłowej postprodukcji często nie ma zdjęcia. Wiele razy na Globie czytałam opinie, że tylko prosto z matrycy więc odpadam na starcie. Podziwiam Cię, że jesteś taka zorganizowana, ja zawsze pakuję się w ostatniej chwili i zawsze z poczuciem, że czegoś zapomniałam :)
Amaranta, no co Ty, tu 99% fot po postprodukcji! DAWAJ!!! Etiopia od 29 I więc rozumiesz, że ja już spakowana na zicher:)
Nitkasko nie dodaję, bo korzystam z programu do wywoływania Rawów a to nie jest na Globie mile widziane. Mają być prosto z matrycy i tak jak program aparatu zadecyduje a ja takich nie mam. Czekam na Twoją Etiopię, bo to kierunek ciekawy dla mnie i może kiedyś tez pojadę, pozdrawiam :)
ech, jak zwykle skromna do bólu:) Daj coś nowego, będzie się na co pogapić zoczami jak pięciozłotówki (mnie nawet się zmarszczki wtedy prostją:)))))Pozdro!!!
dzięki za komentarze, Nitkasko jest mi bardzo miło ale nie mogę się zgodzić z Twoimi słowami, jestem tylko zwykłym pstrykaczem nawet nie fotografem, niektóre tematy bardziej mnie inspirują a takim tematem była pustynia Namib, pozdrawiam :)
Polecają to zdjęcie


























