Galeria zdjęć
Kazbek-coraz bliżej...
GRUZJA / Kaukaz / Stepancminda
odsłon: 3759 |
poleca: 21 osób |
ocena techniczna: 5 |
ocen: 3 |
w schowku: 0 osób
- Autor
- ania71( SO:5 | SW:5 )
- Typ
- Krajobraz
- Data dodania
- 2015-08-30 19:40
- Data wykonania
- sierpień 2015
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
no to ja mam odwrotnie... Wyjeżdżając zaczynam oglądać świat 10 x 15...nawet jeśli nie patrzę w obiektyw, to łapię się na tym, że mimowolnie kadruję to co widzę:( (albo :) )
Ja miałam tylko dwa tygodnie na Gruzję a tyle chciałam zobaczyć że musiałabym co najmniej dwa miesiące zwiedzać,dlatego mam w planach powrót może za rok we wrześniu na winobranie i połączyć Gruzję z Armenią.W takim tempie i ilości atrakcji do obejrzenia czasami zapominałam wyciągnąć aparat:))
Wiem, że fotografowie wyspecjalizowani mają duuużo czasu na swoje piękne zdjęcia. Mogą czaić się na odpowiednią chwilę przez parę dni. A my - podróżnicy co mamy niby zrobić? mamy trochę minut i już.
W Ananuri miałem mnóstwo czasu mimo że z biurem...ale za to w Norvanku tylko godzina a to jest mce na minimum 5 godzin:-(
Oj to faktycznie szkoda, ale rozumiem. Fotografia podróżnicza znacznie różni się od tej wystudiowanej nie tylko w studiu, lecz często (jak znakomity tu przecież pod względem jakości zdjęć Fotodrab czy też Robert z Wędrówek po USA) i od wystudiowanej wielogodzinnie w plenerze. Przeczytałam m.in. książkę "Fotograf w podróży" polskiego fotografa Bonieckiego. Cóż...napiszę, że w moich podróżach po prostu często nie ma czasu na czekanie na okazję na odpowiednie światło czy scenę. Choć żałuję, ale nic na to nie poradzę.
Byłam sama z mężem tzn indywidualnie tylko człowiek który nas wiózł z Kazbegów do Tbilisi się spieszył po ludzi na lotnisko i tylko na naszą usilną prośbę ,,przyhamował ''na parę fotek jak określił.A szkoda bo widzę że okolica piękna.
Byłaś Aniu z biurem? One zwykle dają "japoński" czas na zrobienie zdjęć. Nie to, że jestem przeciwna wycieczkom z biurami podróży. Podróżuję jak się da, o czym wielokrotnie tutaj pisałam.
Za to Twoja twierdza Ananuri pokazana jest bardzo ładnie.Ja miałam 15 minut czasu na zobaczenie jej a oprócz mnie w tym samym czasie chciało ją zobaczyć jakieś kilkaset osób:(((
Mój Kazbek jest bardziej w chmurach.:-(. Złośliwość przedmiotów martwych...
Mamy na Globie kilku speców od podrasowywania :-) I nie piszę tego absolutnie złośliwie. Warto czasem napisać na prv i posłuchać rad, ew. dostać pomoc. Mnie pierwsze tu zdjęcia polepszył Azar :-)
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Kazbek-coraz bliżej...
GRUZJA / Kaukaz / Stepancminda

- Autor
- ania71( SO:5 | SW:5 )
- Typ
- Krajobraz
- Data dodania
- 2015-08-30 19:40
- Data wykonania
- sierpień 2015
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
no to ja mam odwrotnie... Wyjeżdżając zaczynam oglądać świat 10 x 15...nawet jeśli nie patrzę w obiektyw, to łapię się na tym, że mimowolnie kadruję to co widzę:( (albo :) )
Ja miałam tylko dwa tygodnie na Gruzję a tyle chciałam zobaczyć że musiałabym co najmniej dwa miesiące zwiedzać,dlatego mam w planach powrót może za rok we wrześniu na winobranie i połączyć Gruzję z Armenią.W takim tempie i ilości atrakcji do obejrzenia czasami zapominałam wyciągnąć aparat:))
Wiem, że fotografowie wyspecjalizowani mają duuużo czasu na swoje piękne zdjęcia. Mogą czaić się na odpowiednią chwilę przez parę dni. A my - podróżnicy co mamy niby zrobić? mamy trochę minut i już.
W Ananuri miałem mnóstwo czasu mimo że z biurem...ale za to w Norvanku tylko godzina a to jest mce na minimum 5 godzin:-(
Oj to faktycznie szkoda, ale rozumiem. Fotografia podróżnicza znacznie różni się od tej wystudiowanej nie tylko w studiu, lecz często (jak znakomity tu przecież pod względem jakości zdjęć Fotodrab czy też Robert z Wędrówek po USA) i od wystudiowanej wielogodzinnie w plenerze. Przeczytałam m.in. książkę "Fotograf w podróży" polskiego fotografa Bonieckiego. Cóż...napiszę, że w moich podróżach po prostu często nie ma czasu na czekanie na okazję na odpowiednie światło czy scenę. Choć żałuję, ale nic na to nie poradzę.
Byłam sama z mężem tzn indywidualnie tylko człowiek który nas wiózł z Kazbegów do Tbilisi się spieszył po ludzi na lotnisko i tylko na naszą usilną prośbę ,,przyhamował ''na parę fotek jak określił.A szkoda bo widzę że okolica piękna.
Byłaś Aniu z biurem? One zwykle dają "japoński" czas na zrobienie zdjęć. Nie to, że jestem przeciwna wycieczkom z biurami podróży. Podróżuję jak się da, o czym wielokrotnie tutaj pisałam.
Za to Twoja twierdza Ananuri pokazana jest bardzo ładnie.Ja miałam 15 minut czasu na zobaczenie jej a oprócz mnie w tym samym czasie chciało ją zobaczyć jakieś kilkaset osób:(((
Mój Kazbek jest bardziej w chmurach.:-(. Złośliwość przedmiotów martwych...
Mamy na Globie kilku speców od podrasowywania :-) I nie piszę tego absolutnie złośliwie. Warto czasem napisać na prv i posłuchać rad, ew. dostać pomoc. Mnie pierwsze tu zdjęcia polepszył Azar :-)
Polecają to zdjęcie