Artykuły i relacje z podróży Globtroterów
Pociąg do kiczu. > EKWADOR
izabella relacje z podróży
W wielu ekwadorskich zakątkach widać nadzwyczajne umiłowanie sztuki co przejawia się w pstrokato kolorowych pomnikach
W wielu ekwadorskich zakątkach widać nadzwyczajne umiłowanie sztuki co przejawia się w pstrokato kolorowych pomnikach. A to chłopiec na corridzie, a to krowa w barwach zebry itp.
Będąc w Riobambie ulegliśmy namowom i pojechaliśmy zobaczyć jedną z największych atrakcji okolicy. Diabelska kolejkę na Nariz del Diablo. Piękne widoki, niezapomniane wrażenia to hasła reklamujące wycieczkę. Plakaty pokazują fantastyczną parową lokomotywę i kolej towarową na dachu której siedzą ludzie. W tle majaczy olbrzymi Chimborazo. Uwierzyliśmy i pojechaliśmy.
Ze względu na zawalenie się części trasy kolej nie wyjeżdża obecnie z Riobamby, a jedynie z Alausi. Nie miało to dla nas większego znaczenia bo do Alausi dotarliśmy autobusem a kolejką mieliśmy przejechać najbardziej fascynujący odcinek trasy.
Turystów sporo więc w napięciu oczekiwaliśmy kiedy nadjedzie pociąg. Trochę zdziwił nas fakt, że pociąg nie nadjechał, a jedynie jakiś wagon tramwajowy który w dodatku nie miał miejsc na dachu, a jedynie w środku. Aby turyści mogli podziwiać -magnificas vistas- w wagonie tramwajowym zainstalowano małe okienka, przez które nie tylko mało widać, ale nie zawsze można je otworzyć. Wreszcie pociąg ruszył. Przejechał może dwa, lub trzy kilometry i zatrzymał się. Byłam pewna że się popsuł i z niezrozumieniem obserwowałam fakt, że większość współtowarzyszy podróży wychodzi na zewnątrz. Wychodzili aby zrobić zdjęcia choć w okolicy nie było nic ponad to co można zobaczyć podróżując autobusem po Ekwadorze, Kolumbii, Boliwii czy Peru. Dość głęboka dolina z małą rzeczką na jej dnie.
Czekałam na momenty zapierające dech w piersiach, ale jedyny moment w którym mnie zatkało to chwila kiedy ugryzłam zbyt duży kawałek banana. Widziałam, że Jarek i jego sąsiadka z wrażenia aż zemdleli bo przez dłuższą część tej fascynującej podróży nawet nie otworzyli oczu. Najbardziej jednak było mi żal Amerykanina, który miał ze sobą tak olbrzymią ilość sprzętu fotograficznego, że zabrał ze sobą tragarza. Wychodził z pociągu biedaczysko na każdym postoju ( a te były zadziwiająco często) i szukał wręcz nerwowo tematów na zdjęcia.
-Piękne widoki, niezapomniane wrażenia- jak mówi reklama. Pięknych widoków nie było ale wrażenia niezapomniane owszem, z naciskiem na słowo -niezapomniane- bo raczej nigdy nie zapomnę tej niezwykłej atrakcji ;).
Będąc w Riobambie ulegliśmy namowom i pojechaliśmy zobaczyć jedną z największych atrakcji okolicy. Diabelska kolejkę na Nariz del Diablo. Piękne widoki, niezapomniane wrażenia to hasła reklamujące wycieczkę. Plakaty pokazują fantastyczną parową lokomotywę i kolej towarową na dachu której siedzą ludzie. W tle majaczy olbrzymi Chimborazo. Uwierzyliśmy i pojechaliśmy.
Ze względu na zawalenie się części trasy kolej nie wyjeżdża obecnie z Riobamby, a jedynie z Alausi. Nie miało to dla nas większego znaczenia bo do Alausi dotarliśmy autobusem a kolejką mieliśmy przejechać najbardziej fascynujący odcinek trasy.
Turystów sporo więc w napięciu oczekiwaliśmy kiedy nadjedzie pociąg. Trochę zdziwił nas fakt, że pociąg nie nadjechał, a jedynie jakiś wagon tramwajowy który w dodatku nie miał miejsc na dachu, a jedynie w środku. Aby turyści mogli podziwiać -magnificas vistas- w wagonie tramwajowym zainstalowano małe okienka, przez które nie tylko mało widać, ale nie zawsze można je otworzyć. Wreszcie pociąg ruszył. Przejechał może dwa, lub trzy kilometry i zatrzymał się. Byłam pewna że się popsuł i z niezrozumieniem obserwowałam fakt, że większość współtowarzyszy podróży wychodzi na zewnątrz. Wychodzili aby zrobić zdjęcia choć w okolicy nie było nic ponad to co można zobaczyć podróżując autobusem po Ekwadorze, Kolumbii, Boliwii czy Peru. Dość głęboka dolina z małą rzeczką na jej dnie.
Czekałam na momenty zapierające dech w piersiach, ale jedyny moment w którym mnie zatkało to chwila kiedy ugryzłam zbyt duży kawałek banana. Widziałam, że Jarek i jego sąsiadka z wrażenia aż zemdleli bo przez dłuższą część tej fascynującej podróży nawet nie otworzyli oczu. Najbardziej jednak było mi żal Amerykanina, który miał ze sobą tak olbrzymią ilość sprzętu fotograficznego, że zabrał ze sobą tragarza. Wychodził z pociągu biedaczysko na każdym postoju ( a te były zadziwiająco często) i szukał wręcz nerwowo tematów na zdjęcia.
-Piękne widoki, niezapomniane wrażenia- jak mówi reklama. Pięknych widoków nie było ale wrażenia niezapomniane owszem, z naciskiem na słowo -niezapomniane- bo raczej nigdy nie zapomnę tej niezwykłej atrakcji ;).
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
tytuł | licznik | ocena | uwagi |
---|---|---|---|
Odkryte | 531 | Strona opisująca podróże, głownie do Ameryki południowej. Znajdziesz tu opisy podrózy i informacje prakyczne |
Inne materiały
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.