Artykuły i relacje z podróży Globtroterów
MONGOLIAng startuje o 4 rano > MONGOLIA



Późnym wieczorem 16 sierpnia do Mongolii wyruszy ze stolicy Dolnego Śląska trójka studentów. Przez prawie miesiąc będą uczyć dzieci i młodzież języka angielskiego w kraju kojarzonym z jurtami i stepem
17 sierpnia Michał Działowski, Jacek Afeltowicz i Łukasz Łasa wyruszą pociągiem z Warszawy do Moskwy. Stamtąd od 18 do 23 sierpnia będą podróżowali koleją transsyberyjską do Ułan Bator – stolicy Mongolii. Z dworca odbierze ich lokalna przewodniczka i tłumaczka, która będzie towarzyszyła Polakom podczas całej wyprawy.
Pomysł wyprawy zrodził się rok temu. Michał i Łukasz wędrowali po Górach Izerskich. Podczas jednego z wieczorów w blasku ognia Łukasz opowiedział o swoim marzeniu – wyprawie do Mongolii. Michał podchwycił pomysł. Jesienią zaczęto konkretyzować plany i poszukiwać sponsorów. Późną wiosną do grona uczestników dołączył Jacek, posiadający certyfikaty językowe, które spowodowały, że to właśnie on będzie odpowiadał za merytoryczną część zajęć z młodymi mieszkańcami Mongolii. Ostatnie 72 godziny upłynęły chłopakom na pakowaniu, ostatnich zakupach przed wyjazdem i oczywiście pożegnaniach z bliskimi i rodzinom. Ze sobą na podróż zabierają wojskowy chleb, którego termin do spożycia jest dłuższy niż tradycyjny, dużo zapasów o długim terminie ważności i kilogram müsli – do posilenia w trakcie podróży koleją. Na miejscu będą na bieżąco kupować jedzenie. Podczas wyprawy zamieszkają u mongolskiej rodziny, która pomogła im również w znalezieniu taniego wynajmowanego transportu razem z kierowcą.
- Mongolia to kraj jedyny w swoim rodzaju - mówi Łukasz Łasa, który odpowiada za logistykę wyprawy. - Kiedyś wielkie imperium, a teraz tak naprawdę miejsce dla ludzie żyjących w zgodzie z naturą, którzy jako nieliczni w świecie prowadzą jeszcze koczowniczy tryb życia. Zabieramy ze sobą specjalnie wydrukowane książeczki do nauki angielskiego, które przygotowaliśmy we współpracy z Wyższą Szkołą Bankową. W połączeniu z naszą kreatywnością uczynią nasze zajęcia angielskiego jeszcze ciekawszymi.
Przed Michałem Działowskim, który odpowiada za zajęcia towarzyszące nauce angielskiego dla dzieci i młodzieży, również spore wyzwanie: - Jestem wolontariuszem w ZHP, gdzie prowadzę gromadę zuchową. Zabieram ze sobą specjalną chustę i wiele pomysłów na gry i zabaw. Mamy nadzieję, że dzięki temu spotkania z nami zainspirują młodych mieszkańców do wytężonej nauki angielskiego, który może stanowić przepustkę dla przyszłości.
17 sierpnia Michał Działowski, Jacek Afeltowicz i Łukasz Łasa wyruszą pociągiem z Warszawy do Moskwy. Stamtąd od 18 do 23 sierpnia będą podróżowali koleją transsyberyjską do Ułan Bator – stolicy Mongolii. Z dworca odbierze ich lokalna przewodniczka i tłumaczka, która będzie towarzyszyła Polakom podczas całej wyprawy.
Pomysł wyprawy zrodził się rok temu. Michał i Łukasz wędrowali po Górach Izerskich. Podczas jednego z wieczorów w blasku ognia Łukasz opowiedział o swoim marzeniu – wyprawie do Mongolii. Michał podchwycił pomysł. Jesienią zaczęto konkretyzować plany i poszukiwać sponsorów. Późną wiosną do grona uczestników dołączył Jacek, posiadający certyfikaty językowe, które spowodowały, że to właśnie on będzie odpowiadał za merytoryczną część zajęć z młodymi mieszkańcami Mongolii. Ostatnie 72 godziny upłynęły chłopakom na pakowaniu, ostatnich zakupach przed wyjazdem i oczywiście pożegnaniach z bliskimi i rodzinom. Ze sobą na podróż zabierają wojskowy chleb, którego termin do spożycia jest dłuższy niż tradycyjny, dużo zapasów o długim terminie ważności i kilogram müsli – do posilenia w trakcie podróży koleją. Na miejscu będą na bieżąco kupować jedzenie. Podczas wyprawy zamieszkają u mongolskiej rodziny, która pomogła im również w znalezieniu taniego wynajmowanego transportu razem z kierowcą.
- Mongolia to kraj jedyny w swoim rodzaju - mówi Łukasz Łasa, który odpowiada za logistykę wyprawy. - Kiedyś wielkie imperium, a teraz tak naprawdę miejsce dla ludzie żyjących w zgodzie z naturą, którzy jako nieliczni w świecie prowadzą jeszcze koczowniczy tryb życia. Zabieramy ze sobą specjalnie wydrukowane książeczki do nauki angielskiego, które przygotowaliśmy we współpracy z Wyższą Szkołą Bankową. W połączeniu z naszą kreatywnością uczynią nasze zajęcia angielskiego jeszcze ciekawszymi.
Przed Michałem Działowskim, który odpowiada za zajęcia towarzyszące nauce angielskiego dla dzieci i młodzieży, również spore wyzwanie: - Jestem wolontariuszem w ZHP, gdzie prowadzę gromadę zuchową. Zabieram ze sobą specjalną chustę i wiele pomysłów na gry i zabaw. Mamy nadzieję, że dzięki temu spotkania z nami zainspirują młodych mieszkańców do wytężonej nauki angielskiego, który może stanowić przepustkę dla przyszłości.
Więcej o przebiegu wyprawy można czytać na bieżąco na blogu: wyprawa-mongolia.blogspot.com .
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
Brak adresów do wyświetlenia.
Inne materiały
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.