Forum dyskusyjne
cos na ZEMSTE FARAONA
kategoria podróże po świecie
kraj Egipt
magilla8 10:19 | 30.01.2009
[url=www.hurghada-klinik.pl]Zemsta faraona[/url]
MARCIN.K 11:21 | 30.01.2009
Mi tez nie działa link - ale sugeruję DBL Whisky ;)
marianna_p 15:50 | 30.01.2009
nufuroksazyd jest idealny
emski 16:18 | 30.01.2009
najepsza jest rolka papieru pod reka i niedalekosc tej dziury :-)))
Promyczek 17:04 | 30.01.2009
emski - uwazam, ze Twoja rada jest najmadrzejsza:)Antinal tez jest ok:) jak juz papieru zbraknie:)
beakal 19:24 | 30.01.2009
Trzeba się odkażać po każdym posiłku.Wybieram sie w kwietniu i szykuje formę.Dobra wódka po każdym posiłku bo na Antinal może być za późno.Papier też sie przyda,bo miejscowi wody używają do wycierania;)))
emski 20:00 | 30.01.2009
z mala poprawka ....nie po tylko w trakcie trzeba robala zabic bo po to moze byc zapozno na dobiegniecie :-)))
usunięty/nieznany 21:00 | 30.01.2009
mnie nic nie bylo a bylam juz kilka razy. poradzono mi kiedys zeby unikac ryzu wiec tylko tego unikam na takich wyjazdach bo ryz przetrzymywany na wierzchu przez pare godzin nawet rozmnaza mnostwo bakterii bo jest nawodniony. Nigdy nie probowalam pic zadnego alkoholu. Moj maz tez byl za kazdym razem OK do ostatniego pobytu kiedy to zignorowal 'nie jedzenie' ryzu dla przekory i go zlapalo, na szczescie aby jeden dzien ale kolejnego dnia lezal w lozku wycienczony. wiec ja uwazam ze porady z ryzem byly trafne, chocby dlatego ze sie na nas sprawdzily. Ja oprocz ryzu zawsze wcinam wszystko, wlacznie z ciastkami z kremem, salatkami swiezymi itp. byc moze moj zoladek jest tak odporny po praktykach z marokanskim i meksykanskim jedzeniem ulicznym. nie wiem, choc w sumie ta bakteria jedzeniowa glownie w egipcie wystepuje. ale tak jak pisalam, ani ja ani moj maz nigdy nigdzie nie mielismy problemow do czasu kiedy on zignorowal te rady odnosnie ryzu. Moze to brzmi smiesznie ale mnostwo moich znajomych ktorzy do egiptu czesto na nurkowanie jezdza tez zawsze stosuje taktyke 'nie jedzenia' ryzu. ;))) na mnie to dziala, choc zawsze lepiej miec pod reka jakies lekarstwo na wszelki wypadek. jak moj maz sie ostatnio rozchorowal to w miejscowej aptece w Tabie kupowalam mu jakies tabletki ktore miejscowi mi polecili i zadzialaly na tyle dobrze ze jego atak trwal tylko jeden wieczor a na drugi dzien aby lezal wycienczony w lozku.
turkus 21:03 | 30.01.2009
coż , a może skorzstacie z tego co robią miejscowi , łyżka stołowa mielonego kuminu rozpuszczona w letniej wodzie ( ok 100g) pic 3-4 razy dziennie .
emski 21:47 | 30.01.2009
ta recepta miejscowa sie mi podoba z gatunku tych co to ..pzreczyszcza nie przerywajac snu :-)))
turkus 09:13 | 31.01.2009
Hmm, Emski, lubisz mieć zawsze dużo do powiedzenia , ja wolę słuchać i uczyć się od innych , ale dzieki temu wiele razy miejscowi pozwolili mi wyjśc z opresji . Nigdy nie komentuję czegoś czego nie znam .
magilla8 15:22 | 31.01.2009
Sorry kochani moze to da sie otworzyc www.hurghada-klinik.plPozdrawiam wszystkich.
emski 16:16 | 31.01.2009
Hmm, Emski, lubisz mieć zawsze dużo do powiedzeniazeby takich emskich bylo jeszcze wiecej tutaj to moze by globtrotter zaczal zyc w koncu wlasnym zyciem a nie pare osob probuje rozruszac to towarzystwo a towarzystwo jak na pogrzebie rodzinnym zbieraja sie medytuja ale nie wypada sie odzywac , juz mnie to wolanie przestaje bawic
beakal 18:33 | 31.01.2009
Emski,nie irytuj się.Pan turkus ma zły dzień,przecież globtroterzy to ludzie życzliwi,uczynni i z poczuciem humoru;)))No i pewnie zemsta faraona go dopadła,to na samo wspomnienie się wkurza;))))
Cieplas 20:02 | 31.01.2009
Hej!Nabawiłem się tej upierdliwej przypadłości w Kambodży. Mimo, że jestem piwoszem nie polecam piwa-uratował mnie gin z tonikiem, w ilościach większych:) Na zagęszczenie:) stosowałem Loperamid,i Stoperan. A ryż jak najbardziej zalecany!!! Nawet psu daję gdy ma sraczkę. I to działa!
Pozdrawiam
emski 21:09 | 31.01.2009
prawde mowiac nie chcialem zaczynac z tym ryzem ale gdziekolwiek bylem a nie bylem w Egipcie to jakos nigdy nie stronilem od ryzu uwazajac to za najbardziej bezpieczny wypelniacz
turkus 22:11 | 31.01.2009
Skarbie , kraje arabskie przerabiałem tak dawno, że ich zwyczaję dla mnie są bliższe niż europejskie , nigdy takich przypadłości nie miałem zaszczytu przejść na własnej skórze nawet spędzając wiele miesięcy w drodze . O braku frustracji i życzliwym podejściu do podrózników wiedzą ci którzy spotykają mnie w drodze, bądz korzystają z moich doświadczeń , ale nie bez kozery używam słowa podrózników a nie globtroterów , bo nie każdy użytkownik tego portalu zasługoje na miano podróżnika .
emski 22:36 | 31.01.2009
globtroterzy won z globtrotera !!! to jest tylko miejsce dla podroznikow !!! a jak mu ryz szkodzi to juz w ogole niech tu nie zaglada... WON !!!!! :-))ciekawe kto tym "skarbem" sie zasluzyl :-)))) yumie ;-/
beakal 22:32 | 31.01.2009
A to w takim razie przepraszam i chyle czoła.Jednak uważam,że to nie jest miejsce na skakanie sobie do gardeł.
Akinom 23:26 | 31.01.2009
Moze wielu z nie ma az tak dokladnych informacji ale nic innego jak wlasnie ryz moze spowodowac bardzo ostre zatrucia, biegunki i wymioty. Ryz nalezy spozywac tylko swiezy, nigdy nie ogrzewany, bowiem zawiera bakterie Bacillus Cereus. Bedac w podrozy trudno przewodziec jaki ryz sie spozywa, ale wyglad siezo ugotowanygo ryzu, a odgrzewanego latwo jest odroznic.Co do zapytania autora watku. Prosze ograniczyc mieso do minimum, i spozywanie nie swiezego ryzu. Warzywa, owoce i makarony w roznej postaci sa dobrym rozwiazaniem. W razie ostrej biegunki prosze zastosowac diete oparta na BRAT banan, siezo ugotowny ryz, jablkowy przecier i tost z bialego chleba. No i woda tylko butelkowana do mycia zebow rowniez.
Powodzenia
Promyczek 23:28 | 31.01.2009
wiecie co, na lotnisku mozna kupic zoladkowe w porcjach "jednorazowych" ze tak to ujme:) To tez jest dobre jako przeciwdzialanie:) Tez bylam wiele razy i czasem sie cos przypaletalo niestety. Wtedy antinal i cierpliwosc juz niestety
marek.kos 01:51 | 01.02.2009
Ja w Polsce mało jem ryżu, ale w podróży "fried rice" to dla mnie podstawa. Doskonale wpływa na trawienie, co jest ważne w podróży i przy zmianie stref czasowych. I naprawde nigdy nie miałem żadnych dolegliwości z powodu ryżu.
Promyczek 10:28 | 01.02.2009
o Dzisu, a skad takie info o ryzu???????? zawsze konsumowalm i zyje kucze
turkus 08:51 | 02.02.2009
w uzupełnieniu informuję , że sformułowanie "skarbie" użyłem do "BEAKAL" co adresatka potrafiła odczytać i uprzejmie się zachować , za co podziękowania :) , w przeciwieństwie do EMSKIEGO , który chyba ma problemy emocjonalne, ( przynajmniej ja tak odbieram jego wpisy
emski 15:07 | 02.02.2009
bardzo staroswieckie az tutaj czuc naftalina moge cie pocieszyc ze jak czytam takie posty to moje emocja tez mi opada i zwisuje chyba niedlugo dolacze do tego konduktu ciszy i spokoju jak siostra oddzialowa w Locie nad kukulczym gniazdem tylko admin powinien jeszcze ta moja ulubiona muzyczke z tego filmu tutaj jakos podlozyc ..... medication time :-))))
usunięty/nieznany 20:31 | 02.02.2009
przeczytajcie powyzszy wpis Akinom. Wlasnie o tym pisalam ja, moze niezbyt jasno sie wyrazilam. Ryz - jedynie swiezy. natomiast w jadlodajniach gdzie sa bufety nie jest gwarantowane to ile ten ryz na podcieplaczach tam lezy. Ryz jest jednym z tych dodatkow ktore jak poleza za dlugo to moga was nabawic nie tylko zemsty faraona ale przewleklego zatrucia.Emski - piszesz ze nie byles w Egipcie, wiec jesli uwazasz sie za prawdziwie odwaznego podroznika to jedz tam i sprobuj najesc sie ryzu pozadnie, nie popijaj alkoholem a potem wrzuc nam jakis wpisik o tym jakie lekarstwa z lokalnej apteki ci pomogly.
ta akcja z ryzem to raczej sie tyczy tylko egiptu - do zadnego innego kraju nie stosuje tego i zawsze ryz wcinam, choc jak ktos juz wpisal, to latwo poznac swiezy ryz od nie swiezego. w Egipcie jednak nawet na ten swiezszy sie nie skusze.
Problem z egiptem i zatruciami lezy w tym ze woda w kranach jest morska woda filtrowana (pisze o miejscowosciach nadmorskich) a ta w ktorej gotuja jest dostarczana cysternami i jest 'niby' czysta. dlatego wlasnie w niektorych hotelach slyszy sie o zatruciach turnusowych - zalezy od tego jak 'czysta' jest dostawa tej wody do gotowania, a nie zawsze jest to woda pierwszej klasy. no wiec ryz jako ze wchlania bardzo duzo tej wody, to niestety w egipcie nawet ten swiezy moze byc przyczyna mocnego zatrucia jak woda do gotowania nie byla najlepszej jakosci.
a odnosnie 'fried rice' to nazwa sama za siebie mowi... nawet mi sie tego komentowac nie chce...
beakal 20:53 | 02.02.2009
No tak,jadę w kwietniu i ryżu to już napewno się nie czepię,ale wódeczka nie zaszkodzi.Odkażałm się w Jordanii,w Palestynie to w Egipcie nawet bardzo jest wskazane;))) Kiedyś na Krymie dopadło mnie po kolacji u Tatarów,nie przepiłam potwm i była tragedia.Tak,wódeczka dobra na wszystko;)))
emski 22:55 | 02.02.2009
i na drugi dzien smialo mozesz mowic nie zaszkodzil ci ryz tylko wodeczka byla nieswieza :-))
usunięty/nieznany 23:20 | 02.02.2009
swiezy, nie swiezy... niech kazdy sprobuje sam ;))) jak komus nie zaszkodzi to nastepnym razem sprobuje opcji ryz + nieswieza wodka ;)))))
emski 23:43 | 02.02.2009
mowcie co chcecie ale ten zklonowany teddy jakis weselszy :-))
usunięty/nieznany 09:47 | 03.02.2009
chyba widze ze cie emski nie przegadam z tym teddym... mam tylko nadzieje ze on nie byl jakas pipa bo porownan do takowej nie dalabym rady zniesc i chyba musialabym z jakims frontem odwetowym wyjechac (nie wiem jeszcze co ale cos wymysle, daj mi wiecej czasu na poczytanie tutaj tego i owego)
andin63 10:59 | 03.02.2009
Ja tez to lubie. Fried rice, chicken rice, swiezy, prosto z patelni, smaczny i nie ma jak sie nim zatruc.
emski 14:09 | 03.02.2009
"mam tylko nadzieje ze on nie byl jakas pipa "teddy nie byl, tylko jest nasz ulubieniec z Chin :-)) a w ogole sie nie przejmuj to tylko byly zarty i juz koniec z nimi
usunięty/nieznany 15:40 | 03.02.2009
luzik, poki dyskusja sie toczy to i zarty moga byc ;))))
Gozer 16:52 | 05.02.2009
hhhmmm.....? Powiem tak nic was przed tym nie uchroni to spotyka prędzej czy później każdego można jechać do Egiptu z 10 razy i nic I tak dostaniesz tą chorobę wywołuje bakteria (nie będę tu cytował tekstu z literatury medycznej) jest wszędzie a szczególnie w wodzie i nie tylko do picia!!! Nie zastanawialiście się w czym myją owoce warzywa naczynia a szczególnie szklanki do napoi !!!! A byłbym zapomniał myjcie zęby wodą mineralną z butelki tak profilaktycznie :) Jedyny lek który naprawdę skutkuje to ANTILAN jakoś tak. Jak pokażecie w aptece na brzuch to odrazu to dostaniecie kosztuje coś koło 5$ Jak was dopadnie serwujecie sobie dawkę pigułek i na drugi dzień jak ręką odjoł nie zwlekał bym z braniem tabletek bo można źle skończyć!!! Chwila strachu i jesteście wolni proste prawda I najważniejsze choć mogę się mylić nie pijcie herbaty u Beduinów i jedzcie wszystko po trochu .Jak zachce wam się jabłek to lepiej sobie podarujcie jak nie oprzecie się to obierajcie skórkę:) Alkohol nie pomaga lepsze piguły:):) A wszystkim chętnym przygód sraczka na środku pustyni może być niezapomnianym przeżyciem!!!!
Gozer 17:05 | 05.02.2009
Poprawiam nazwę leku ANTINAL :)
teddy320 (konto zablokowwane) 01:31 | 08.02.2009
Na pewno nie byl :-)))))))
Bonifacja 12:37 | 10.02.2009
Każdy ma swoją reseptę - ja jednak na własnej skórze się przekonałam,że solidny łyk gorzały po kazdym posiłku (bez przepitki) - działa w 100%.Jedliśmy w tropikach absolutnie wszystko,często z ulicy,a jak na safari w Kenii przez przypadek zobaczyłam w jakiej wodzie nasz kucharz myje naczynia,to długo żałowałam,że w ogóle spojrzałam.Potem konsekwentnie odwracałam głowę.I cała nasza grupka żadnych dolegliwości nie miała,aż 1 owieczka się wyłamała w Birmie i stwierdziwszy,że po tylu podróżach na pewno ma już odporne jelita - odmówiła wypitku.Po 3 dniach "eksperymentu" był lekarz,5 litrów kroplówki,40 stopni gorączki a potem antybiotyk.Reszta,ściśle trzymajaca się gorzelnianej recepty - zdrowa i żadnych lekarstw nie używająca.To w co ja mam wierzyć jak nie w łyk 40% polskiej żołądkowej po każdym jedzonku?Pozdrawiam
beakal 14:26 | 10.02.2009
He,he...jednak gorzałka ;))))
usunięty/nieznany 14:46 | 10.02.2009
ale jesli juz pic to czy 40% aby pomoze???? slyszalam o desperatach co za 70% sie biora...
Bonifacja 21:37 | 11.02.2009
po 70% to się widzi wielbłądy czwórgarbne,12 piramid i latającego Faraona.Jak ktos lubi?
hejh2o 09:08 | 12.02.2009
sprawdzone w Turcji i Egipcie - Stopperan zastosowany we wczesnej fazie "rozruchów". Jeśli "rewolucja"w pełni sprawa staje się trudna...
Bonifacja 22:23 | 12.02.2009
Stoperan zwyczajnie paraliżuje jelita i powoduje jedynie ustanie sraczki.i to nie zawsze.A jak pojawia się sraczka - znaczy bakteria w organizmie juz jest i harcuje.Chodzi o to zeby nie oną bakterię ukatrupić juz w przewodzie pokarmowym.Słowo daję - najlepsza żółądkowa gorzka.
teddy320 (konto zablokowwane) 14:25 | 13.02.2009
To jest to ,od czego chinczycy maja skosne oczy :-))))
Podobne wątki podróże po świecie EGIPT
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.