Galeria zdjęć
Fen Stanton
ANGLIA / Cambridgeshire / Fen Stanton
odsłon: 1685 |
poleca: 14 osób |
ocena techniczna: 5 |
ocen: 1 |
w schowku: 0 osób
- Autor
- Ruda66( SO:5 | SW:5 )
- Typ
- Architektura
- Data dodania
- 2014-11-11 10:22
- Data wykonania
- lipiec 2014
- Miejsce
-
- Dodane do galerii
- ANGLIA Fen Drayton Lakes
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Jeśli śpisz pod taką strzechą....na poddaszu oczywiście, to zaletą takiego spania jest wyraźne odczucie, że nie śpisz samotnie. Jest cisza nocna, ale dają się usłyszeć szmery, szelesty i tym podobne dźwięki. Robactwo gnieżdżące się w słomianym pokryciu dachowym, przewraca się z boku na bok, podobnie jak ty śpiąca - ący;-)
Pod taką strzechą niestety nie nocowałam, więc nie mam porównania gdzie się lepiej śpi. ;) Co do cen.... hmmm... 18x4=72 zł...wg mnie to nie jest wygórowana cena. W Polsce często przyszło mi nocować za niestety większe kwoty. W Rumunii płaciłam od 60 do 80 RON/noc, gdzie przelicznik ich waluty do polskiej to 1:1, a warunki często były poniżej oczekiwań i z higieną na bakier. Stosunkowo tanie noclegi bywają na Słowacji (okolice Tatr Wysokich). Kiedyś polecił mi jedno z takich miejsc Lelo (pozdrawiam, jeśli tu jeszcze zagląda!) za 7-8 euro za noc.
Jesli chodzi tylko o wyspe Sylt to ceny noclegow sa bardzo wysokie a i sama wyspa jest bogata i bardzo droga.Niemcy nazywaja ja" druga Majorka", jesli chodzi o mnie bylam tam jeden dzien i bez noclegu.Jednak planowalam w tym miejscu dluzszy urlop, po sprawdzeniu cen odechcialo mi sie jej zwiedzania ;-) Wroce tam jednak na pewno,tym bardziej ze mieszkam teraz nie daleko :-) Kampen na Sylt jest zabudowany w takie domki ze szczecha i jest tam chyba najdrozej :-)
Na warunki jakie miałem - 18 euro było wysoką ceną. Wędrowałem często po Niemczech północnych i relacje cenowe były mi znane. Z tego mojego rozeznania wiem, że 18 euro było tam wysoką ceną....zważywszy na warunki, jakie tam były, oczywiście.
18 euro , toz to taniutko,tam gdzie ja przebywalam i sprawdzalam noclegi, domki z takim zadaszeniem byly dla dosc bogatych turystow.Jesli chodzi o niemiecka goscinnosc i "pazernosc" , to z pierwszym sie zgodze a co do drugiego to poprostu drogo jest nie tylko u nich w kraju.:-)
Zgadłaś. Okrążyłem wyspę dookoła, wliczając zasadniczy cel mojego tam pobytu - klify w Sassnitz i powracając zmęczony jazdą rowerem, po nie najlepszych wertepach, gdzieś w środkowej części wyspy, zatrzymałem się przy niepozornym domostwie z takim oto zadaszeniem fikuśnym. 18 ojro!!! W pierwszej chwili zwątpiłem, ale Niemcy są pazerni i niechaj im będzie. Warunki i ich gościnność były wzorowe, choć najstarszy z gospodarzy /ponad 90 lat/ pochwalił mi się nieopatrznie, że w 39 -tym miał okazję być na terenie Polski w mundurze wojskowym. Synowie staruszka raptem przystąpili do uciszenia staruszka, ale on i tak zdołał jeszcze wytłumaczyć, że był tylko wojskowym sanitariuszem.
chyba drogo sie tam spalo ;-)
Na wyspie Rugia, też są tak sporządzone dachy domostw. Nocowałem w pensjonacie z takim dachem....chyba dobrze mi się spało, nawet;-)
Podobne dachy domow sa na niemieckiej wyspie Sylt.
Za naszą zachodnią granicą spotykałem podobne obrazki, gdzie słomiane dachy domostw - to istne dzieła sztuki dekarskiej - uformowane na najwymyślniejszy sposób.
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Fen Stanton
ANGLIA / Cambridgeshire / Fen Stanton

- Autor
- Ruda66( SO:5 | SW:5 )
- Typ
- Architektura
- Data dodania
- 2014-11-11 10:22
- Data wykonania
- lipiec 2014
- Miejsce
- Dodane do galerii
- ANGLIA Fen Drayton Lakes
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Jeśli śpisz pod taką strzechą....na poddaszu oczywiście, to zaletą takiego spania jest wyraźne odczucie, że nie śpisz samotnie. Jest cisza nocna, ale dają się usłyszeć szmery, szelesty i tym podobne dźwięki. Robactwo gnieżdżące się w słomianym pokryciu dachowym, przewraca się z boku na bok, podobnie jak ty śpiąca - ący;-)
Pod taką strzechą niestety nie nocowałam, więc nie mam porównania gdzie się lepiej śpi. ;) Co do cen.... hmmm... 18x4=72 zł...wg mnie to nie jest wygórowana cena. W Polsce często przyszło mi nocować za niestety większe kwoty. W Rumunii płaciłam od 60 do 80 RON/noc, gdzie przelicznik ich waluty do polskiej to 1:1, a warunki często były poniżej oczekiwań i z higieną na bakier. Stosunkowo tanie noclegi bywają na Słowacji (okolice Tatr Wysokich). Kiedyś polecił mi jedno z takich miejsc Lelo (pozdrawiam, jeśli tu jeszcze zagląda!) za 7-8 euro za noc.
Jesli chodzi tylko o wyspe Sylt to ceny noclegow sa bardzo wysokie a i sama wyspa jest bogata i bardzo droga.Niemcy nazywaja ja" druga Majorka", jesli chodzi o mnie bylam tam jeden dzien i bez noclegu.Jednak planowalam w tym miejscu dluzszy urlop, po sprawdzeniu cen odechcialo mi sie jej zwiedzania ;-) Wroce tam jednak na pewno,tym bardziej ze mieszkam teraz nie daleko :-) Kampen na Sylt jest zabudowany w takie domki ze szczecha i jest tam chyba najdrozej :-)
Na warunki jakie miałem - 18 euro było wysoką ceną. Wędrowałem często po Niemczech północnych i relacje cenowe były mi znane. Z tego mojego rozeznania wiem, że 18 euro było tam wysoką ceną....zważywszy na warunki, jakie tam były, oczywiście.
18 euro , toz to taniutko,tam gdzie ja przebywalam i sprawdzalam noclegi, domki z takim zadaszeniem byly dla dosc bogatych turystow.Jesli chodzi o niemiecka goscinnosc i "pazernosc" , to z pierwszym sie zgodze a co do drugiego to poprostu drogo jest nie tylko u nich w kraju.:-)
Zgadłaś. Okrążyłem wyspę dookoła, wliczając zasadniczy cel mojego tam pobytu - klify w Sassnitz i powracając zmęczony jazdą rowerem, po nie najlepszych wertepach, gdzieś w środkowej części wyspy, zatrzymałem się przy niepozornym domostwie z takim oto zadaszeniem fikuśnym. 18 ojro!!! W pierwszej chwili zwątpiłem, ale Niemcy są pazerni i niechaj im będzie. Warunki i ich gościnność były wzorowe, choć najstarszy z gospodarzy /ponad 90 lat/ pochwalił mi się nieopatrznie, że w 39 -tym miał okazję być na terenie Polski w mundurze wojskowym. Synowie staruszka raptem przystąpili do uciszenia staruszka, ale on i tak zdołał jeszcze wytłumaczyć, że był tylko wojskowym sanitariuszem.
chyba drogo sie tam spalo ;-)
Na wyspie Rugia, też są tak sporządzone dachy domostw. Nocowałem w pensjonacie z takim dachem....chyba dobrze mi się spało, nawet;-)
Podobne dachy domow sa na niemieckiej wyspie Sylt.
Za naszą zachodnią granicą spotykałem podobne obrazki, gdzie słomiane dachy domostw - to istne dzieła sztuki dekarskiej - uformowane na najwymyślniejszy sposób.
Polecają to zdjęcie