Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Wyspy Zielonego Przylądka > WYSPY ZIELONEGO PRZYLĄDKA


Ale kiedy już będzie po wszystkim, z całą pewnością zmęczony, ale szczęśliwy/szczęśliwa dotrzesz do hotelu. I być może dopiero następnego dnia rano przekonasz się z jaką siłą wieje wiatr na wyspie Sal. Archipelag WZP dzieli się na tzw. wyspy zawietrzne i wyspy podwietrzne. Tak się składa, że te zawietrzne są baaardzo wietrzne.
Ale to nie wada, a atut Sal...
Ta wyspa to raj dla pasjonatów sportów wodnych - windsurfingu, latania "na skrzydle", nurkowania, a także wędkarstwa oceanicznego. Co jeszcze można robić na Sal? ano można wynająć samochód terenowy i w naprawdę pustynnych warunkach (choć tu pustynia nie jest synonimem słowa Sahara) porajdować na pustkowiu, można pojeździć quadem. Można, a nawet należy skosztować specjałów lokalnej kuchni w jednej z rozlicznych knajpek, można, a nawet trzeba, zakupić zapas lokalnych trunków - grogu i rozmaitych win. Na Sal można rzecz jasna plażować... Jeśli chodzi o to plażowanie, to plaże są na południu wyspy w okolicach hotelowych resortów. Tam też jest zieleń, palmy kokosowe i daktylowe. W rejonach północnych zieleni zwyczajnie brak. Ale hotelowe leniuszki znajdą na Sal coś dla siebie, bo oprócz plaży nad Atlantykiem, w hotelach są wspaniale baseny, SPA, fitness kluby itp.
Przez wyspę biegnie jedna, główna droga o doskonałej nawierzchni. W zasadzie ta droga wiedzie od centrum wyspy z jej stolicą Espargos, do miasteczka Santa Maria na południu. Na północy, jak wspomniałem, jest tylko pustynia, pochylone przez wiatr drzewa akacjowe, fatamorgana i slumsy tuz za miastem. Jest też duma Sal, czyli kopalnia soli w kraterze wygasłego wulkanu. Można tam kupić sól, można też zażyć kąpieli solankowej i zrelaksować się w solnym SPA.
Ponadto warto zajrzeć na północne, skaliste wybrzeże wyspy oraz odwiedzić portowe miasteczko Pedra de Lume. Port jest bardzo urokliwy, a życie portowe niezwykle intrygujące...
Co ciekawe, nawet w stolicy wyspy, Espargos jest wiele domów, które nie mają dostępu do wody bieżącej. Słodka woda to problem na wyspie, bo nie występuje w sposób naturalny. trzeba ja pozyskiwać w specjalnej odsalarni.
Oprócz kreoli i garstki białych, na wyspie żyją emigranci z Senegalu. Zajmują się albo kultywowaniem swojego bezrobocia, albo handlem czym się da. Wyspa jest też opanowana przez chińskich sklepikarzy.
Gdyby komuś przyszło do głowy zabrać na WZP telefon komórkowy, to może sobie darować. Na tych wyspach nie ma polskiego roamingu. Nie ma i już. Polecam telefon w Santa Maria w drewnianej budce na środku czegoś w rodzaju tamtejszego rynku. każda sekunda naliczana komputerowo i bardzo tanio. Za żadne skarby nie dzwońce z hoteli! Minuta rozmowy może kosztować od kilku do kilkunastu euro. Walutą najmilej widzianą przez miejscowych jest właśnie euro. Aha! Ważne - miedzy miasteczkami na wyspie najlepiej poruszać się minibusami. Koszt przejazdu z miasta do miasta - 1 euro. Za taksówkę z Santa Maria do Espargos zapłacisz już 10 euro. Busy albo pick upy czekają na pasażerów niemal na każdym rogu.
Jeśli chodzi o podróżowanie na inne wyspy, to trzeba mieć trochę gotówki na samoloty i przygotować się na nocleg w hotelu na innej wyspie niż "macierzysta" Sal. Ale warto wybrać się w taką podróż. Odradzam natomiast wyjazd na Boa Vista. Niewiele się różni od Sal. Plaże, plaże, plaże...