Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Irak > IRAK
marcopolis
relacje z podróży
Relacja obejmuje uzyskanie wizy, transport na miejscu, noclegi, wymianę pieniędzy, ceny, oraz trasę przejazdu.
Dojazd:
Flixbus z Warszawy na lotnisko w Berlinie 105 PLN. Przelot na trasie Berlin via IST -Basra linia Pegasus w cenie 700 PLN z bagażem podręcznym. Powrót Irbil via Ateny do WAW linia Aegean w cenie 600 PLN z bagażem podręcznym.
Wiza:
Od marca 2025 można załatwić tylko E Wiza w cenie 160 USD obejmującą obowiązkowe ubezpieczenie w cenie 60 USD. Wiza obejmuje też Kurdystan. Wiza tylko do samego Kurdystanu kosztuje 70 USD.
Pieniądze:
Najkorzystniej zabrać ze sobą najnowsze USD i to w banknotach 100 USD ewentualnie 50 USD. Pozostałe posiadają o wiele gorszy kurs podobnie Euro. 1 USD oficjalny kurs 1300 dinarów irackich (IQD), tak przeliczany jest np. bankomatach, praktycznie wymienialiśmy pieniądze w hotelach lub w ulicznych kantorach.
Ekipa:
4 osoby.
Transport:
Między większymi miastami kursują autobusy ,nie są drogie ale trzeba czekać aż będą pełne wtedy wyruszają w trasę. Korzystaliśmy tylko dwa razy. Np. autobus na trasie Sulejmanija - Irbil /3 godz. jazdy kosztował 10000 IQD.
Przy 4 osobach szybkim i nie drogim transportem są taksówki, Które w większych miastach są miejskie i poza miejskie Te ostatnie mają postój na dworcach autobusowych zwanych "garaż". Cenę zawsze należy ustalić z góry. Jeżeli jedziemy do miejsc położonych w głębi kraju/ klasztory w górach, miejsca archeologiczne itp. należy obowiązkowo poinformować kierowcę o postojach w czasie zwiedzania, zwykle kierowcy po zakończeniu podróży zawyżają cenę.
Później stosowaliśmy 2 metody zapisywaliśmy na papierze cenę którą akceptował oraz przywołaliśmy na świadka Allacha, obie metody zwykle skutkowały. W Bagdadzie korzystaliśmy też z trójkołowców zwanych tuk-tuk.
Noclegi:
Hotele - nie korzystaliśmy z booking.com, gdyż jest tam mało obiektów zarejestrowanych i są tylko drogie. Najczęściej pytaliśmy taksówkarzy lub szukaliśmy sami. Nawet te najtańsze hotele mają łazienki z ciepłą woda, mydło, ręczniki, wodę w butelkach często windy oraz WI-FI. Ceny były w przedziale 60000 - 75000 IQD za 4 osoby.
W hotelach ceny można negocjować.
Jedzenie:
Korzystaliśmy z barów i straganów ulicznych, które są wszędzie. Przykładowe ceny. falafel 1000 IQD, pepsi 0,75l 750 IQD, pizza średnia 10000 IQD, butelka miejscowego piwa 0,3 l od 1000 IQD, danie w barze 5000 IQD, obiad w restauracji 8000 IQD na osobę.
Trasa:
Basra z lotniska do miasta jest 30 km, taxi do centrum 30 USD, nocleg w hotelu Al Buraq. Cena w pokoju rodzinnym 75000 IQD ze śniadaniem. Taxi za 60000 IQD udajemy się na rozlewiska Eufratu gdzie mieszkają błotni Arabowie, po drodze oglądamy drzewo biblijnego Adama /uschnięte/. Przy pomniku - mauzoleum męczenników w Chubaiszi czekają łodzie z przewodnikami dla turystów oferujące wycieczki w cenie 200000 IQD za 4 osoby, obejmujące również obiad, nocleg w typowej chacie z trzciny oraz śniadanie /naprawdę warto/. Jest to teren parku narodowego. Gospodarz załatwia samochód za 100000 IQD, po drodze zwiedzamy starożytny Ur /bezpłatnie/ i Uruk wstęp 25000 IQD. Na dworcu - placu w An-Nasirija szybka zmiana samochodów i wieczorem jesteśmy w Nadjaf - świętym mieście szyitów. Do meczetu z grobowcem imana Alego innowiercy też mogą wchodzić, kobiety tylko w abajach /jest wypożyczalnia/. Można robić foto ale tylko telefonami. Są tu bramki bezpieczeństwa jak na lotniskach, w depozyt zabierane są aparaty foto. Świątynia czynna jest cała dobę, wielu pielgrzymów spędza tu noc na dywanach. Podobno liczba pielgrzymów dorównuje liczbie pielgrzymów w Mekce. Przez ogromny bazar idziemy na cmentarz Pokoju/ Wadi Al Salaam/mający 917 ha powierzchni. Taxi jedziemy do pobliskiej Al Kufa gdzie również znajduje się meczet z grobowcami imanów /najstarszy z VII wieku/. Jest to ostatni dzień ramadanu, po zachodzie na dziedzińcach meczetów jest wielka uczta a na ulicach rozdawana jest herbata i bułki. Ponownie taxi do Al Kifl w obecnym meczecie znajduje się grób proroka Ezekiela, czczony zarówno przez żydów jak i muzułmanów. Następnie jesteśmy w Babilonie/obok miasto Hilla/- wstęp 25000 IQD. Ciekawe miejsce zrekonstruowane w czasach Saddama , w pobliżu ok 1,5 km od Bramy Isztar na wzgórzu nad rzeką można obejrzeć splądrowany i opuszczony pałac dyktatora. Za przewodnika zapłaciliśmy 20000 IQD co ułatwiło zwiedzanie i dojazd.
Nocleg w Karbala, to także święte miejsce szyitów, procedura wstępu do meczetu podobna jak w Nadjaf. Z dworca autobusowego autobusem za 6000 IQD jedziemy do Bagdadu /dzielnica Kazimija/. Jest tu wiele tanich hoteli, które w okresie pielgrzymek często są zapełnione. Ciekawym obiektem jest Shine Al Kazimija ze złotymi kopułami, kolejne miejsce pielgrzymek szyitów. Bagdad to ogromna metropolia, warto obejrzeć Muzeum Narodowe /zamknięte, stare miasto po drugiej stronie rzeki idziemy pieszo. Dalsza trasa to Samarra, to ostatnie miasto arabskie w Iraku. Przed wjazdem do Samarry policja zabiera paszporty za pokwitowaniem. W mieście jest spiralny minaret /niedostępny/ z IX w, w formie zigguratu. Po drodze do meczetu będącego celem pielgrzymek są dwie kontrole policji, aparaty foto, noże grzałki, latarki a także przybory go golenia zabierane są w depozyt. Kobiety muszą być a abajach. W Samarze nie ma hoteli, ale istnieje możliwość noclegu w meczecie. Dalsza droga wiodła do Sulajmaniji już w Kurdystanie po drodze mijamy Tikrit - miasto skąd pochodził Saddam Husajn, w pobliżu głównej ulicy widoczne są 2 jego pałace obecnie zdewastowane i upuszczone. Na drodze kontrola graniczna przy wjeździe do Kurdystanu. W Iraku właściwym jak i Kurdystanie na drogach istnieją częste kontrole policji. nie są uciążliwe ani czasochłonne ale są, niekiedy fotografowane są paszporty i skany przesyłane do następnego posterunku, policja tłumaczy że to dla naszego bezpieczeństwa. Ogólnie policja jest bardzo pozytywnie nastawiona do turystów. Sulejmanija - nocleg w hotelu London Bridge przy głównej ulicy wlotowej do miasta po prawej stronie za lotniskiem. Cena 40000 IQD za 4 osoby. Taxi do centrum 4000 IQD. Warto obejrzeć Muzeum Martyrologii /Red Muzeum/ /bezpłatnie/, Muzeum Kurdyjskie /bezpłatnie/. Miasto czyściejsze i bogatsze od dotychczasowych. Autobus do Irbilu 10000 IQD /3 godziny jazdy. Irbil - noclegi i całe intensywne życie toczy toczy się wokół cytadeli /od dawna zamknięta/. W mieście znajduje się dzielnica chrześcijańska z kilkoma kościołami, sklepami z alkoholem, przy Muzeum Chaldejskim trafiamy na festiwal noworoczny - według lokalnego kalendarza /widowiskowa muzyka, śpiewy, tańce/. Okolice Irbilu są górzyste. Bierzemy taxi na cały dzień za 90000 IQD aby obejrzeć Jaskinię Shanidar, w której znaleziono szczątki neandertalczyka, następnir jedziemy nad wodospad Bekhal, do wąwozu Rawanduz oraz wodospadu Geli Ali Bag.
Taxi Irbil - Dohuk z postojem w Lalish- 80000 IQD. W Lalish jest główne centrum religijne Jezydów. Na całym terenie należy chodzić boso lub w skarpetkach nie ma tu możliwości noclegu. Najlepiej przyjechać tu w środę która jest dniem świątecznym. Z Dohuk jedziemy do Algosh /Alkush/ małego miasteczka zamieszkałego wyłącznie przez chrześcijan. Jest tu kilka kościołów, ciekawe murale o treści religijnej oraz interesujący cmentarz. Następnym miejscem godnym odwiedzenia jest Monastyr Rabban Hormizd założony w 640 r przez św. Hormizda. Wykuty jest w skałach na zboczu góry, zachowały się tam groby patriarchów, obecnie jest czynny i można go zwiedzać. Następnego dnia jedziemy do Mosulu leżącego już w arabskim Iraku. Po drodze wstępujemy do klasztoru Mar Mattari na górze Alfaf założonego przez Mateusza Pustelnika w IV wieku. Obecnie należy do Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, Podobno istnieje tu możliwość noclegu. Przed Mosulem na drodze są częste kontrole policji kurdyjskiej a później irackiej. W Mosulu zwłaszcza na prawym brzegu rzeki widać wielkie zniszczenia powstałe w wyniku walk z ISIS /Dash/ trwających do 2017 roku. Ta część miasta przypomina warszawska starówkę w 1945 r. Do Hatry dojazd zajmuje 2 godziny, taxi 60000 IQD po drodze kilka kontroli policji. Bilety do Hatry /25000 IQD /należy kupić w Mosulu w Departamencie Policji na lewym brzegu rzeki w pobliżu budowanego wielokopułowego meczetu. Hatra to kompleks miasta Partów dość dobrze zachowanego. ISIS dokonały tu zniszczeń rzeźb i posągów. ISIS w Iraku liczyło około 30000 ludzi, walczyli zarówno z armia rządową jak i z Kurdami i z milicjami szyitów. Walki odbywały się głównie w środkowym Iraku w latach 2007-2017.
Autobus do Irbilu 6000 IQD. Taxi w nocy na lotnisko w Irbilu /20 min./ z okolic cytadeli 10000 IQD.
Irak okazał się wyjątkowo bezpiecznym krajem, ludzie /w tym policja/ sympatyczni, uczyni , uczciwi i tolerancyjni. Znajomość angielskiego słaba, ale w hotelach dostateczna. Warto posiadać w telefonie translator. Także cenowo Irak nie jest drogim krajem, np. optyczne okulary załatwione od ręki kosztują 4-5 razy taniej niż w Polsce. T-shirt - 5000 IQD, bokserki 1500 IQD, skarpetki 1000 IQD. Karta internetowa ważna na 30 dni - 13000 IQD.
Kurdystan jest rejonem lepiej zorganizowanym, czyściejszym z lepsza znajomością języka angielskiego.
W Iraku przebywaliśmy 21 dni co wystarczyło na odwiedzenie najważniejszych miejsc w kraju także wiosną pogoda jest sprzyjająca.
Flixbus z Warszawy na lotnisko w Berlinie 105 PLN. Przelot na trasie Berlin via IST -Basra linia Pegasus w cenie 700 PLN z bagażem podręcznym. Powrót Irbil via Ateny do WAW linia Aegean w cenie 600 PLN z bagażem podręcznym.
Wiza:
Od marca 2025 można załatwić tylko E Wiza w cenie 160 USD obejmującą obowiązkowe ubezpieczenie w cenie 60 USD. Wiza obejmuje też Kurdystan. Wiza tylko do samego Kurdystanu kosztuje 70 USD.
Pieniądze:
Najkorzystniej zabrać ze sobą najnowsze USD i to w banknotach 100 USD ewentualnie 50 USD. Pozostałe posiadają o wiele gorszy kurs podobnie Euro. 1 USD oficjalny kurs 1300 dinarów irackich (IQD), tak przeliczany jest np. bankomatach, praktycznie wymienialiśmy pieniądze w hotelach lub w ulicznych kantorach.
Ekipa:
4 osoby.
Transport:
Między większymi miastami kursują autobusy ,nie są drogie ale trzeba czekać aż będą pełne wtedy wyruszają w trasę. Korzystaliśmy tylko dwa razy. Np. autobus na trasie Sulejmanija - Irbil /3 godz. jazdy kosztował 10000 IQD.
Przy 4 osobach szybkim i nie drogim transportem są taksówki, Które w większych miastach są miejskie i poza miejskie Te ostatnie mają postój na dworcach autobusowych zwanych "garaż". Cenę zawsze należy ustalić z góry. Jeżeli jedziemy do miejsc położonych w głębi kraju/ klasztory w górach, miejsca archeologiczne itp. należy obowiązkowo poinformować kierowcę o postojach w czasie zwiedzania, zwykle kierowcy po zakończeniu podróży zawyżają cenę.
Później stosowaliśmy 2 metody zapisywaliśmy na papierze cenę którą akceptował oraz przywołaliśmy na świadka Allacha, obie metody zwykle skutkowały. W Bagdadzie korzystaliśmy też z trójkołowców zwanych tuk-tuk.
Noclegi:
Hotele - nie korzystaliśmy z booking.com, gdyż jest tam mało obiektów zarejestrowanych i są tylko drogie. Najczęściej pytaliśmy taksówkarzy lub szukaliśmy sami. Nawet te najtańsze hotele mają łazienki z ciepłą woda, mydło, ręczniki, wodę w butelkach często windy oraz WI-FI. Ceny były w przedziale 60000 - 75000 IQD za 4 osoby.
W hotelach ceny można negocjować.
Jedzenie:
Korzystaliśmy z barów i straganów ulicznych, które są wszędzie. Przykładowe ceny. falafel 1000 IQD, pepsi 0,75l 750 IQD, pizza średnia 10000 IQD, butelka miejscowego piwa 0,3 l od 1000 IQD, danie w barze 5000 IQD, obiad w restauracji 8000 IQD na osobę.
Trasa:
Basra z lotniska do miasta jest 30 km, taxi do centrum 30 USD, nocleg w hotelu Al Buraq. Cena w pokoju rodzinnym 75000 IQD ze śniadaniem. Taxi za 60000 IQD udajemy się na rozlewiska Eufratu gdzie mieszkają błotni Arabowie, po drodze oglądamy drzewo biblijnego Adama /uschnięte/. Przy pomniku - mauzoleum męczenników w Chubaiszi czekają łodzie z przewodnikami dla turystów oferujące wycieczki w cenie 200000 IQD za 4 osoby, obejmujące również obiad, nocleg w typowej chacie z trzciny oraz śniadanie /naprawdę warto/. Jest to teren parku narodowego. Gospodarz załatwia samochód za 100000 IQD, po drodze zwiedzamy starożytny Ur /bezpłatnie/ i Uruk wstęp 25000 IQD. Na dworcu - placu w An-Nasirija szybka zmiana samochodów i wieczorem jesteśmy w Nadjaf - świętym mieście szyitów. Do meczetu z grobowcem imana Alego innowiercy też mogą wchodzić, kobiety tylko w abajach /jest wypożyczalnia/. Można robić foto ale tylko telefonami. Są tu bramki bezpieczeństwa jak na lotniskach, w depozyt zabierane są aparaty foto. Świątynia czynna jest cała dobę, wielu pielgrzymów spędza tu noc na dywanach. Podobno liczba pielgrzymów dorównuje liczbie pielgrzymów w Mekce. Przez ogromny bazar idziemy na cmentarz Pokoju/ Wadi Al Salaam/mający 917 ha powierzchni. Taxi jedziemy do pobliskiej Al Kufa gdzie również znajduje się meczet z grobowcami imanów /najstarszy z VII wieku/. Jest to ostatni dzień ramadanu, po zachodzie na dziedzińcach meczetów jest wielka uczta a na ulicach rozdawana jest herbata i bułki. Ponownie taxi do Al Kifl w obecnym meczecie znajduje się grób proroka Ezekiela, czczony zarówno przez żydów jak i muzułmanów. Następnie jesteśmy w Babilonie/obok miasto Hilla/- wstęp 25000 IQD. Ciekawe miejsce zrekonstruowane w czasach Saddama , w pobliżu ok 1,5 km od Bramy Isztar na wzgórzu nad rzeką można obejrzeć splądrowany i opuszczony pałac dyktatora. Za przewodnika zapłaciliśmy 20000 IQD co ułatwiło zwiedzanie i dojazd.
Nocleg w Karbala, to także święte miejsce szyitów, procedura wstępu do meczetu podobna jak w Nadjaf. Z dworca autobusowego autobusem za 6000 IQD jedziemy do Bagdadu /dzielnica Kazimija/. Jest tu wiele tanich hoteli, które w okresie pielgrzymek często są zapełnione. Ciekawym obiektem jest Shine Al Kazimija ze złotymi kopułami, kolejne miejsce pielgrzymek szyitów. Bagdad to ogromna metropolia, warto obejrzeć Muzeum Narodowe /zamknięte, stare miasto po drugiej stronie rzeki idziemy pieszo. Dalsza trasa to Samarra, to ostatnie miasto arabskie w Iraku. Przed wjazdem do Samarry policja zabiera paszporty za pokwitowaniem. W mieście jest spiralny minaret /niedostępny/ z IX w, w formie zigguratu. Po drodze do meczetu będącego celem pielgrzymek są dwie kontrole policji, aparaty foto, noże grzałki, latarki a także przybory go golenia zabierane są w depozyt. Kobiety muszą być a abajach. W Samarze nie ma hoteli, ale istnieje możliwość noclegu w meczecie. Dalsza droga wiodła do Sulajmaniji już w Kurdystanie po drodze mijamy Tikrit - miasto skąd pochodził Saddam Husajn, w pobliżu głównej ulicy widoczne są 2 jego pałace obecnie zdewastowane i upuszczone. Na drodze kontrola graniczna przy wjeździe do Kurdystanu. W Iraku właściwym jak i Kurdystanie na drogach istnieją częste kontrole policji. nie są uciążliwe ani czasochłonne ale są, niekiedy fotografowane są paszporty i skany przesyłane do następnego posterunku, policja tłumaczy że to dla naszego bezpieczeństwa. Ogólnie policja jest bardzo pozytywnie nastawiona do turystów. Sulejmanija - nocleg w hotelu London Bridge przy głównej ulicy wlotowej do miasta po prawej stronie za lotniskiem. Cena 40000 IQD za 4 osoby. Taxi do centrum 4000 IQD. Warto obejrzeć Muzeum Martyrologii /Red Muzeum/ /bezpłatnie/, Muzeum Kurdyjskie /bezpłatnie/. Miasto czyściejsze i bogatsze od dotychczasowych. Autobus do Irbilu 10000 IQD /3 godziny jazdy. Irbil - noclegi i całe intensywne życie toczy toczy się wokół cytadeli /od dawna zamknięta/. W mieście znajduje się dzielnica chrześcijańska z kilkoma kościołami, sklepami z alkoholem, przy Muzeum Chaldejskim trafiamy na festiwal noworoczny - według lokalnego kalendarza /widowiskowa muzyka, śpiewy, tańce/. Okolice Irbilu są górzyste. Bierzemy taxi na cały dzień za 90000 IQD aby obejrzeć Jaskinię Shanidar, w której znaleziono szczątki neandertalczyka, następnir jedziemy nad wodospad Bekhal, do wąwozu Rawanduz oraz wodospadu Geli Ali Bag.
Taxi Irbil - Dohuk z postojem w Lalish- 80000 IQD. W Lalish jest główne centrum religijne Jezydów. Na całym terenie należy chodzić boso lub w skarpetkach nie ma tu możliwości noclegu. Najlepiej przyjechać tu w środę która jest dniem świątecznym. Z Dohuk jedziemy do Algosh /Alkush/ małego miasteczka zamieszkałego wyłącznie przez chrześcijan. Jest tu kilka kościołów, ciekawe murale o treści religijnej oraz interesujący cmentarz. Następnym miejscem godnym odwiedzenia jest Monastyr Rabban Hormizd założony w 640 r przez św. Hormizda. Wykuty jest w skałach na zboczu góry, zachowały się tam groby patriarchów, obecnie jest czynny i można go zwiedzać. Następnego dnia jedziemy do Mosulu leżącego już w arabskim Iraku. Po drodze wstępujemy do klasztoru Mar Mattari na górze Alfaf założonego przez Mateusza Pustelnika w IV wieku. Obecnie należy do Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, Podobno istnieje tu możliwość noclegu. Przed Mosulem na drodze są częste kontrole policji kurdyjskiej a później irackiej. W Mosulu zwłaszcza na prawym brzegu rzeki widać wielkie zniszczenia powstałe w wyniku walk z ISIS /Dash/ trwających do 2017 roku. Ta część miasta przypomina warszawska starówkę w 1945 r. Do Hatry dojazd zajmuje 2 godziny, taxi 60000 IQD po drodze kilka kontroli policji. Bilety do Hatry /25000 IQD /należy kupić w Mosulu w Departamencie Policji na lewym brzegu rzeki w pobliżu budowanego wielokopułowego meczetu. Hatra to kompleks miasta Partów dość dobrze zachowanego. ISIS dokonały tu zniszczeń rzeźb i posągów. ISIS w Iraku liczyło około 30000 ludzi, walczyli zarówno z armia rządową jak i z Kurdami i z milicjami szyitów. Walki odbywały się głównie w środkowym Iraku w latach 2007-2017.
Autobus do Irbilu 6000 IQD. Taxi w nocy na lotnisko w Irbilu /20 min./ z okolic cytadeli 10000 IQD.
Irak okazał się wyjątkowo bezpiecznym krajem, ludzie /w tym policja/ sympatyczni, uczyni , uczciwi i tolerancyjni. Znajomość angielskiego słaba, ale w hotelach dostateczna. Warto posiadać w telefonie translator. Także cenowo Irak nie jest drogim krajem, np. optyczne okulary załatwione od ręki kosztują 4-5 razy taniej niż w Polsce. T-shirt - 5000 IQD, bokserki 1500 IQD, skarpetki 1000 IQD. Karta internetowa ważna na 30 dni - 13000 IQD.
Kurdystan jest rejonem lepiej zorganizowanym, czyściejszym z lepsza znajomością języka angielskiego.
W Iraku przebywaliśmy 21 dni co wystarczyło na odwiedzenie najważniejszych miejsc w kraju także wiosną pogoda jest sprzyjająca.
Irak okazał się wyjątkowo bezpiecznym krajem, nie spotkaliśmy się z jakimkolwiek zagrożeniem. Policja i inne służby mundurowe uczynne i pomocne. Wszystkie miejsca które chcieliśmy zwiedzić były dostępne. Kraj dość tani znacznie tańszy od sąsiedniej Turcji. Najkorzystniejszy termin wyjazdu to wiosna ewentualnie jesień.
Zdj cia
Dodane komentarze
Przydatne adresy
Brak adres w do wy wietlenia.
Inne materia y
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.
