Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Indonezja. Expresem przez Jave > INDONEZJA



Sam opis jak i odczucia co do Jawy są naprawdę w moim przypadku kwestią indywidualną
Zawarte w artykule osądy są wynikiem mojego „skrzywienia” i przeżytych doświadczeń…
Jawe można kochać lub nienawidzić……
Po wylądowaniu w Jakarcie można się właściwie rozglądać za ….transportem który nas z tego miasta czym prędzej zabierze(miasto bez żalu można sobie odpuścić, chyba ze ktoś lubi tracić czas ),nasz wybór padł na nocny pociąg 3 klasy za 24000 IDR (jakieś 2,5 $) do Yogyakarty, kulturalnej stolicy Jawy.
Teraz cenna wskazówka odjazd jest o 21 ale warto być wcześniej, gdyż chętnych do podróży jest wielu, a miejsca mimo że wygodne są..nie bardzo, znikają w oczach. wiec po dotarciu na dworzec i zakupie biletów udajcie się na bocznicę , pociąg jest podstawiany a was ominie podróż na stojąco.
Sama podróż rewelka , pelna obsługa, handel obnośny można kupic dosłownie wszystko do tego gdzieś około 4 w nocy wsiedli muzykanci …ich radość z grania była odwrotnie proporcjonalna do naszej z słuchania, ale tłumacze to różnica muzycznych gustów.(im tez pewnie Mandaryna by nie przypadła)
Po miło spędzonej nocy dotarliśmy do ”Yogy” miasto ciekawe, odmienne od stolicy kraju, doskonale miejsce wypadowe na Borobudur i Prambanan, przy odrobinie szczęścia można zobaczyć oddychający wulkan Merpati. Nasz hardcorowy plan zakładał szybkie przemieszczanie się, wiec po chwili siedzieliśmy w kolejnym pociągu do Surabaya.Na tle poprzedniego ten był klasy biznes …bo za ok. 5 $,z „Warsem” w którym serwowano piwo(ciepłe)i dania obiadowe(zimne)podróż trwa 8 godz. Po czym następuje pół godz przerwy i kolejny pociąg do Probolingo, na miejscu meldujemy się około 1 w nocy. Po krótkiej naradzie z grupą podejmujemy decyzje o bezsennej nocy i atakujemy wulkan Bromo, zaskakuje nas zimno panujące przy wulkanie, dlatego zalecam zabranie jakiegoś trekingowego zestawu. Jeśli chodzi o widoki jest to jedno z tym miejsc na swiecie które zobaczyć trzeba i warto !!!
Wypad zorganizowany był w stylu ”Expresem przez Jave” wiec około godz. 9 ruszyliśmy w dalsza drogę. ciekawym elementem uatrakcyjniającym miejscowym szary dzień, był moment w którym żeńska cześć ekipy przebierała się w letnie skąpe ciuszki na miejscowym dworcu.. a co tam w końcu kobiety to nasz najlepszy towar eksportowy .Kolejne 5 godzin zajmuje nam transport autobusowy do Bondowoso, na miejscu po złapaniu kilku riksz postanawiamy złapać oddech w jakimś hoteliku.
Palm Hotel prezentuje się na tyle dobrze ze obawiamy się ze nas na niego …nie stać, ale po zapłaceniu 10 $ za dwójkę, zrzucamy plecaki i lądujemy w hotelowym basenie. Oczywiście pierwszoplanową rolę odgrywają dziewczyny wychodząc w strojach kąpielowych… zapada głęboka cisza, miejscowe dziewczęta których szczytem negliżu jest topowe Burkini, podzielają zachwyt zgromadzonych mężczyzn .
Nawet ten sympatyczny hotelik nie jest w stanie nas zatrzymać dłużej, następnego dnia organizujemy transport i ruszamy w drogę. Przed nami najciekawsza część wizyty na Javie podążamy ku wulkanowi Kawah Ijen który jest zarazem kopalnią siarki.
Wspinaczka na wulkan i zejście do turkusowego jeziora zajmuje około 2 godzin jest fizycznie dość wymagające, zalecam zabrać wodę mineralną i chustę przez którą po namoczeniu będziemy oddychać, do tego okularki słoneczne. Nasze męki wynagrodzi nam nieziemski widok, który na długo zapadnie nam w głowach, jest to miejsce trudne do opisania, gdzie masa kolorów i urok miejsca miesza się z refleksjami na temat nieludzkiej pracy wykonywanej przez miejscowych.
Pracy która wykonują by utrzymać rodziny, godząc się na powolną śmierć w oparach wydobywanej siarki. Tak, jest to miejsce w którym człowiek rozumie sens podrózowania… warto przemęczyć się wielogodzinnym lotem, godzinami spędzonymi w pociagach, autobusach by odnaleźć miejsca takie jak Kawah Ijen. Do dziś czuje zapach siarki …..który ma „slodko-gorzki” smak
Ale czas w dalsza drogę przed nami Bali
Teraz cenna wskazówka odjazd jest o 21 ale warto być wcześniej, gdyż chętnych do podróży jest wielu, a miejsca mimo że wygodne są..nie bardzo, znikają w oczach. wiec po dotarciu na dworzec i zakupie biletów udajcie się na bocznicę , pociąg jest podstawiany a was ominie podróż na stojąco.
Sama podróż rewelka , pelna obsługa, handel obnośny można kupic dosłownie wszystko do tego gdzieś około 4 w nocy wsiedli muzykanci …ich radość z grania była odwrotnie proporcjonalna do naszej z słuchania, ale tłumacze to różnica muzycznych gustów.(im tez pewnie Mandaryna by nie przypadła)
Po miło spędzonej nocy dotarliśmy do ”Yogy” miasto ciekawe, odmienne od stolicy kraju, doskonale miejsce wypadowe na Borobudur i Prambanan, przy odrobinie szczęścia można zobaczyć oddychający wulkan Merpati. Nasz hardcorowy plan zakładał szybkie przemieszczanie się, wiec po chwili siedzieliśmy w kolejnym pociągu do Surabaya.Na tle poprzedniego ten był klasy biznes …bo za ok. 5 $,z „Warsem” w którym serwowano piwo(ciepłe)i dania obiadowe(zimne)podróż trwa 8 godz. Po czym następuje pół godz przerwy i kolejny pociąg do Probolingo, na miejscu meldujemy się około 1 w nocy. Po krótkiej naradzie z grupą podejmujemy decyzje o bezsennej nocy i atakujemy wulkan Bromo, zaskakuje nas zimno panujące przy wulkanie, dlatego zalecam zabranie jakiegoś trekingowego zestawu. Jeśli chodzi o widoki jest to jedno z tym miejsc na swiecie które zobaczyć trzeba i warto !!!
Wypad zorganizowany był w stylu ”Expresem przez Jave” wiec około godz. 9 ruszyliśmy w dalsza drogę. ciekawym elementem uatrakcyjniającym miejscowym szary dzień, był moment w którym żeńska cześć ekipy przebierała się w letnie skąpe ciuszki na miejscowym dworcu.. a co tam w końcu kobiety to nasz najlepszy towar eksportowy .Kolejne 5 godzin zajmuje nam transport autobusowy do Bondowoso, na miejscu po złapaniu kilku riksz postanawiamy złapać oddech w jakimś hoteliku.
Palm Hotel prezentuje się na tyle dobrze ze obawiamy się ze nas na niego …nie stać, ale po zapłaceniu 10 $ za dwójkę, zrzucamy plecaki i lądujemy w hotelowym basenie. Oczywiście pierwszoplanową rolę odgrywają dziewczyny wychodząc w strojach kąpielowych… zapada głęboka cisza, miejscowe dziewczęta których szczytem negliżu jest topowe Burkini, podzielają zachwyt zgromadzonych mężczyzn .
Nawet ten sympatyczny hotelik nie jest w stanie nas zatrzymać dłużej, następnego dnia organizujemy transport i ruszamy w drogę. Przed nami najciekawsza część wizyty na Javie podążamy ku wulkanowi Kawah Ijen który jest zarazem kopalnią siarki.
Wspinaczka na wulkan i zejście do turkusowego jeziora zajmuje około 2 godzin jest fizycznie dość wymagające, zalecam zabrać wodę mineralną i chustę przez którą po namoczeniu będziemy oddychać, do tego okularki słoneczne. Nasze męki wynagrodzi nam nieziemski widok, który na długo zapadnie nam w głowach, jest to miejsce trudne do opisania, gdzie masa kolorów i urok miejsca miesza się z refleksjami na temat nieludzkiej pracy wykonywanej przez miejscowych.
Pracy która wykonują by utrzymać rodziny, godząc się na powolną śmierć w oparach wydobywanej siarki. Tak, jest to miejsce w którym człowiek rozumie sens podrózowania… warto przemęczyć się wielogodzinnym lotem, godzinami spędzonymi w pociagach, autobusach by odnaleźć miejsca takie jak Kawah Ijen. Do dziś czuje zapach siarki …..który ma „slodko-gorzki” smak
Ale czas w dalsza drogę przed nami Bali
Podsumowując Indonezyjska Jave, jest to miejsce atrakcyjne cenowo, posiada kilka godnych uwagi miejsc, na pewno miejscem gdzie każdy globtroter znajdzie cos dla siebie. Nie chce wypaść na malkontenta który zawsze z wszystkim jest na „nie” …ale jeśli przyrównam ja do innych czarujących miejsc w Azji to wypada średnio. Ceny noclegów mieszczą się w widełkach od kilku do max 10 $(często z basenem) jedzenie od 1 $,komunikacja bardzo tania.
Indonezja to 18000 wysp, spędzając na każdej jeden dzień ,zwiedzanie zajęło by na 5 lat …dlatego moja ocena jest powierzchowna i każdy znajdzie cos dla siebie….
Indonezja to 18000 wysp, spędzając na każdej jeden dzień ,zwiedzanie zajęło by na 5 lat …dlatego moja ocena jest powierzchowna i każdy znajdzie cos dla siebie….
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
Brak adres w do wy wietlenia.
Inne materia y
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.