Artykuły i relacje z podróży Globtroterów
Zamek w Łące Prudnickiej. > POLSKA
trylu57 relacje z podróży
Na naszych oczach giną piękne obiekty.Czy kiedyś ktoś przywróci im dawną świetność?
Dziś przedstawię Wam historię zamku w Łące Prudnickiej,a na koniec ciekawostka.........
Dziś przedstawię Wam historię zamku w Łące Prudnickiej,a na koniec ciekawostka.........
Na trasie z Prudnika do Głuchołaz po prawej stronie drogi wśród gęstej zieleni przebłyskują jakieś mury.Co to jest?Musimy wysiąść z samochodu i podejść bliżej by oczom naszym ukazał się piękny obiekt.Tak...to zamek.Zadnej tablicy informacyjnej nie ma.Tylko na murach napisy."zakaz wstępu-grozi zawaleniem"Zieleń dokładnie skrywa agonię tego obiektu.Ale i wśród tej zieleni rośnie piękny ,stary miłorząb japoński..Jedyne co go odróżnia od rosnących samosiejek to tabliczka.."Pomnik przyrody"....pozostawię to bez komentarza.
Jednak dziś mam opowiedzieć o zamku.To co widać teraz to obraz nędzy i rozpaczy.Walące się mury,zapadniety dach,wdzierająca się roślinność przez powybijane okna......długo by wymieniać.
Ale jakie były początki zamku?Kto tu mieszkał?
Zamek został wybudowany w XV wieku przez książąt niemodlińskich.W roku 1481 kasztelanię prudnicką wraz z Łąką kupił rycerski ród von Wurben.W roku 1592 wieku wieś stała się własnością rodziny Tschentschau-Mettich. Nowi właściciele w kilku etapach przebudowali zamek zgodnie z ówczesną modą na renesansową rezydencję. Powstało czteroskrzydłowe założenie z wewnętrznym dziedzińcem. Budynki były dwukondygnacyjne częściowo podpiwniczone. Elewacje ozdobiono dekoracją sgraffitową. Brama z sienią przejazdową znajdowała się w skrzydle południowym. Mettichowie byli protestantami, ale jednocześnie wiernymi poddanymi katolickiego cesarza, który w uznaniu ich zasług w 1605 roku nadał Joachimowi Mettichowi tytuł barona. Pod koniec swego życia Mettich przeszedł na katolicyzm i zbudował w północnej części skrzydła wschodniego kaplicę. Zamek w Łące Prudnickiej należał do Mettich do roku 1825 będąc centrum ich dóbr.
Po roku 1825 obiekt kilkukrotnie zmienił właściciela. W roku 1830 od generałowej von Colomb dobra w Łące Prudnickiej, która od 1742 roku nosiła nazwę Łąka Hrabiowska odkupił wywodzący się z morawskiej szlachty Johann Karl Sedlnitzky-Odrowaz von Choltitz. Około roku 1840 wyburzona została zamkowa kaplica. W latach 1875-83 miała miejsce neogotycka przebudowa. Wzniesiona została wtedy w narożniku płd-zach kwadratowa wieża. Ostatnim właścicielem zamku był Hermann von Choltitz, starosta powiatu prudnickiego. W marcu 1945 w obawie przez zbliżającym się frontem opuścił on swą posiadłość wraz z rodziną. Pozostawiony bez opieki zamek został ograbiony i zdewastowany. W latach 50-tych XX wieku był użytkowany przez Stadninę Koni w Prudniku. Na początku XXI wieku stał się własnością prywatną. W roku 2006 został zlicytowany przez komornika. Kupił go przedsiębiorca z Podhala zapewniając że szybkim czasie powstanie tu centrum hotelowo - restauracyjne. Niestety żadne prace konserwatorskie ani zabezpieczające nie zostały przeprowadzone. Obiekt w dalszym ciągu niszczeje ,a właściel zniknął.Nie ma go.I nikt nie wie gdzie jest.Wiemy gdzie jest zamek i w jakim jest stanie.
Na koniec obiecałem ciekawostkę.W łące Prudnickiej urodził się Dietrich von Choltitz.Był generałem piechoty,a wsławił się tym,że nie wykonał rozkazu Hitlera.Był w czasie II wojny światowej gubernatorem Paryża i to dzięki niemu nie doszło do zniszczenia miasta.
Jednak dziś mam opowiedzieć o zamku.To co widać teraz to obraz nędzy i rozpaczy.Walące się mury,zapadniety dach,wdzierająca się roślinność przez powybijane okna......długo by wymieniać.
Ale jakie były początki zamku?Kto tu mieszkał?
Zamek został wybudowany w XV wieku przez książąt niemodlińskich.W roku 1481 kasztelanię prudnicką wraz z Łąką kupił rycerski ród von Wurben.W roku 1592 wieku wieś stała się własnością rodziny Tschentschau-Mettich. Nowi właściciele w kilku etapach przebudowali zamek zgodnie z ówczesną modą na renesansową rezydencję. Powstało czteroskrzydłowe założenie z wewnętrznym dziedzińcem. Budynki były dwukondygnacyjne częściowo podpiwniczone. Elewacje ozdobiono dekoracją sgraffitową. Brama z sienią przejazdową znajdowała się w skrzydle południowym. Mettichowie byli protestantami, ale jednocześnie wiernymi poddanymi katolickiego cesarza, który w uznaniu ich zasług w 1605 roku nadał Joachimowi Mettichowi tytuł barona. Pod koniec swego życia Mettich przeszedł na katolicyzm i zbudował w północnej części skrzydła wschodniego kaplicę. Zamek w Łące Prudnickiej należał do Mettich do roku 1825 będąc centrum ich dóbr.
Po roku 1825 obiekt kilkukrotnie zmienił właściciela. W roku 1830 od generałowej von Colomb dobra w Łące Prudnickiej, która od 1742 roku nosiła nazwę Łąka Hrabiowska odkupił wywodzący się z morawskiej szlachty Johann Karl Sedlnitzky-Odrowaz von Choltitz. Około roku 1840 wyburzona została zamkowa kaplica. W latach 1875-83 miała miejsce neogotycka przebudowa. Wzniesiona została wtedy w narożniku płd-zach kwadratowa wieża. Ostatnim właścicielem zamku był Hermann von Choltitz, starosta powiatu prudnickiego. W marcu 1945 w obawie przez zbliżającym się frontem opuścił on swą posiadłość wraz z rodziną. Pozostawiony bez opieki zamek został ograbiony i zdewastowany. W latach 50-tych XX wieku był użytkowany przez Stadninę Koni w Prudniku. Na początku XXI wieku stał się własnością prywatną. W roku 2006 został zlicytowany przez komornika. Kupił go przedsiębiorca z Podhala zapewniając że szybkim czasie powstanie tu centrum hotelowo - restauracyjne. Niestety żadne prace konserwatorskie ani zabezpieczające nie zostały przeprowadzone. Obiekt w dalszym ciągu niszczeje ,a właściel zniknął.Nie ma go.I nikt nie wie gdzie jest.Wiemy gdzie jest zamek i w jakim jest stanie.
Na koniec obiecałem ciekawostkę.W łące Prudnickiej urodził się Dietrich von Choltitz.Był generałem piechoty,a wsławił się tym,że nie wykonał rozkazu Hitlera.Był w czasie II wojny światowej gubernatorem Paryża i to dzięki niemu nie doszło do zniszczenia miasta.
Takich obiektów nie brakuje w całym kraju.Niszczeją i giną na naszych oczach.Czy kiedyś odzyskają swoją świetność?Czy tylko będziemy oglądać fotografie ruin?
Te pytania zostawiam bez odpowiedzi.
Te pytania zostawiam bez odpowiedzi.
Dodane komentarze
trylu57 2012-07-15 10:34:29
Rzok.....masz racje.Pierwszą rzeczą powinny być uregulowania prawne.trylu57 2012-07-15 10:33:47
Rzok.....masz racje.Pierwszą rzeczą powinny być uregulowania prawne.[konto usuniete] 2012-07-13 12:37:09
Widzisz - Ci co chcą zainwestować w te niszczejące mury - trochę się boją naszej prawnej niestabilności. B być może za chwilę odnajdzie się gdzieś dawny właściciel lub jego spadkobiercy. Niczym hieny nadchodzą i odzyskują to co wyremontowano i odbudowano. a POLSKA często im to oddaje nie bacząc na inwestycje poczynione przez nabywców takich nieruchomości.Smok-1 2012-07-12 08:31:40
Niestety, piszę to z ogromnym żalem, większość tych obiektów niszczeje na Dolnym Śląsku, Pomorzu, Mazurach, Opolszczyźnie czyli tych wszystkich ziemiach odziedziczonych po II wojnie, i traktowanych jako trochę nienaszych. Ogromna szkoda, tracimy bezpowrotnie w sumie nasze wspólne dziedzictwo ...Przydatne adresy
Brak adresów do wyświetlenia.
Inne materiały
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.