Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Jak przygotować podróż do Lizbony > PORTUGALIA



W przyszłym roku otwierają się dwa tanie połączenia z Warszawy do Lizbony. Będzie więc można szybko i tanio polecieć do tego magicznego miasta. Jak więc przygotować się do podróży, co zrobić, żeby zobaczyć więcej niż przeciętny turysta i jak sprawić, żeby wasze wakacje były niezwykłe.
Jeśli macie sentyment do "dawnych czasów" i dobrze czujecie się wśród starych kamieni, Lizbona jest miastem dla was. To stolica, więc znajdziecie tu również wspaniałe muzea, teatry, festiwale, pójdziecie do modnych klubów. Ale atmosferą Lizbona przypomina raczej zagubione w czasie miasteczko, niż europejską metropolię. Nie ma tu jednego centrum. Każde wzgórze to osobne sąsiedztwo, gdzie ludzie znają się po imieniu. W Lizbonie znajdziecie jeszcze sklepiki jak ze "Sklepów Cynamonowych" Brunona Schulza, gdzie sprzedaje się papier toaletowy, cukier, krem Nivea i pomidory.
Problem z Lizboną jest jednak taki, że niełatwo się tu dostać z Polski. Z Warszawy lata TAP. Jeśli jednak ktoś preferuje tanie linie, nie pozostaje mu nic innego, niż wylot z Berlina. Od przyszłego roku jednak sytuacja bardzo się zmieni. Aż dwie linie lotnicze - Wizz Air i Ryayan Air otwierają od marca 2015 bezpośrednie połączenia do Lizbony.
Wygląda więc na to, że Polski to kolejny język, który będziemy słyszeć na Lizbońskich ulicach.
Czy to dobrze, czy to źle? Dobrze, ponieważ Portugalia jest przepiękna i warta poznania, a jej stolica to miasto zaczarowane. Źle, ponieważ już teraz Lizbona szybko zmienia się pod napływem turystów i traci powoli swój urok upodabniając się do wszystkich innych europejskich miast.
Pojawia się więc pytanie - co w związku z tym? Siedzieć w domu i nie zwiedzać, żeby "nie psuć" lokalnego klimatu odwiedzanych miejsc? Na pewno nie. Moja propozycja jest inna - nie być turystą ;)
Chcecie sprawdzić, czy jesteście turystami?
Odpowiedzcie na pytania:
1. Na wakacyjny wyjazd macie zwykle tydzień w roku?
2. Wieczór przed podróżą jeszcze kończycie odpisywać na maile i ustawiacie autorespondera w poczcie?
3. Żeby czegoś dowiedzieć się o miejscu, w które jedziecie, kupujecie przewodnik?
4. Przed wyjazdem jesteście tak zajęci, że nawet nie macie czasu go otworzyć?
5. W końcu stwierdzacie, że najlepiej nie wiedzieć nic, niczego nie planować i dać ponieść się przygodzie na miejscu?
Jeśli na większość pytań odpowiedzieliście "tak", to warto, żebyście przeczytali dalszą cześć artykułu :)
Prawie każdy normalnie pracujący człowiek nie może sobie pozwolić na dłuższe, niż tygodniowe wakacje, a ilość spraw przed wyjazdem utrudnia przygotowanie się do podróży. Codziennych obowiązków jest tyle, że organizacja wakacji przestaje być ekscytująca, a staje się kolejnym punktem na liście zadań. Kupno dobrego przewodnika zdaje się być najlepszym i jedynym rozwiązaniem.
Musicie jednak wiedzieć, że te same przewodniki kupują wszyscy, na całym świecie, a to, co jest w nich polecane, szybko przestaje być wyjątkowe. "Spontaniczne zwiedzanie" jest jakimś rozwiązaniem - często to właśnie przypadkiem odkrywa się najfajniejsze miejsca. Ale bez przygotowania nawet nie wiemy, że właśnie minęliśmy miejscowy skarb, otarliśmy się o najbardziej lokalny zwyczaj. Większość prawdziwych smaczków miasta zarezerwowanych jest dla koneserów. Muszę tui zacytować Ryszarda Kapuścińskiego:
„Przeciętny człowiek nie jest specjalnie ciekaw świata. Ot, żyje, musi jakoś się z tym faktem uporać, im będzie to kosztowało mniej wysiłku - tym lepiej. A przecież poznawanie świata zakłada wysiłek, i to wielki, pochłaniający człowieka. Większość ludzi raczej rozwija w sobie zdolności przeciwne, zdolność, aby patrząc - nie widzieć, aby słuchając - nie słyszeć.”
Jak zatem przygotować się do podróży do Lizbony? Moim zdaniem nie ma podróżowania bez czytania. I to nie przewodników, a Książek.
Oto moja krótka lista lektur przed wyjazdem do Lizbony:
1. Jose Saramago "Historia oblężenia Lizbony"
2. Fernando Pessoa "Księga Niepokoju"
3. Iza Klementowska "Samotność Portugalczyka"
4. Marcin Kydryński "Muzyka moich ulic"
5. Renata Gorczyńska "Szkice Porugalskie"
Czym różni się dziś Wenecja, Paryż, Lizbona? Architekturą, językiem, kuchnią? Owszem. Miasta te powstawały w czasach, kiedy kultura i historia miały większe znaczenie, ludzie żyli krócej, ale na wszystko mieli więcej czasu..
Dzisiaj wszędzie znajdziecie "śliczne uliczki" i "fajny klimat". Ale w pewnym momencie skonstatujecie, że wszystko jest do siebie podobne. Bez przygotowania i wiedzy podróżowanie staje się "zaliczaniem" ładnych miejsc.
Warto też zwiedzając miasta wybrać się na spacer z przewodnikiem, który opowie wam "historie o kamieniach". Ja mieszkam w Lizbonie i odkrywanie ukrytych tajemnic miasta stało się moją pasją. Uwielbiam dreszcz ekscytacji, gdy odnajduję schowaną w podwórku średniowieczną studnię, albo schowany pośród okiennic symbol Templariuszy. Wiedząc jak dużo ja mogę opowiedzieć o Lizbonie i jakie niezwykłe rzeczy pokazać, gdziekolwiek się wybieram, szukam dobrego przewodnika, który podobnie fascynuje się swoim miastem. Nawet oglądanie "Wilczego Szańca" na Mazurach z przewodnikiem podobnym do Maklakiewicza, było dużo ciekawszym doświadczeniem, niż gdybym chodziła wśród tych ruin sama.
Zastanawiacie się co zwiedzać w Lizbonie? Pomyślcie najpierw o tym jak zwiedzać :)
Zapewniam Was, że "wysiłek" włożony w przeczytanie kilku książek opłaci się wam. Wakacje z takim "podkładem" będą niezwykłe. Najciekawsze są podróże na granicy realności, snów i opowieści.
Alfama, Lisbona, Moje codzienne ścieżki, PORTUGALIA
Jeśli macie sentyment do "dawnych czasów" i dobrze czujecie się wśród starych kamieni, Lizbona jest miastem dla was. To stolica, więc znajdziecie tu również wspaniałe muzea, teatry, festiwale, pójdziecie do modnych klubów. Ale atmosferą Lizbona przypomina raczej zagubione w czasie miasteczko, niż europejską metropolię. Nie ma tu jednego centrum. Każde wzgórze to osobne sąsiedztwo, gdzie ludzie znają się po imieniu. W Lizbonie znajdziecie jeszcze sklepiki jak ze "Sklepów Cynamonowych" Brunona Schulza, gdzie sprzedaje się papier toaletowy, cukier, krem Nivea i pomidory.
Problem z Lizboną jest jednak taki, że niełatwo się tu dostać z Polski. Z Warszawy lata TAP. Jeśli jednak ktoś preferuje tanie linie, nie pozostaje mu nic innego, niż wylot z Berlina. Od przyszłego roku jednak sytuacja bardzo się zmieni. Aż dwie linie lotnicze - Wizz Air i Ryayan Air otwierają od marca 2015 bezpośrednie połączenia do Lizbony.
Lizbona, Lizbona, Rozmowy sąsiadek Alfama_www.sekrety-lizbony.pl, PORTUGALIA
Wygląda więc na to, że Polski to kolejny język, który będziemy słyszeć na Lizbońskich ulicach.
Czy to dobrze, czy to źle? Dobrze, ponieważ Portugalia jest przepiękna i warta poznania, a jej stolica to miasto zaczarowane. Źle, ponieważ już teraz Lizbona szybko zmienia się pod napływem turystów i traci powoli swój urok upodabniając się do wszystkich innych europejskich miast.
Pojawia się więc pytanie - co w związku z tym? Siedzieć w domu i nie zwiedzać, żeby "nie psuć" lokalnego klimatu odwiedzanych miejsc? Na pewno nie. Moja propozycja jest inna - nie być turystą ;)
Chcecie sprawdzić, czy jesteście turystami?
Odpowiedzcie na pytania:
1. Na wakacyjny wyjazd macie zwykle tydzień w roku?
2. Wieczór przed podróżą jeszcze kończycie odpisywać na maile i ustawiacie autorespondera w poczcie?
3. Żeby czegoś dowiedzieć się o miejscu, w które jedziecie, kupujecie przewodnik?
4. Przed wyjazdem jesteście tak zajęci, że nawet nie macie czasu go otworzyć?
5. W końcu stwierdzacie, że najlepiej nie wiedzieć nic, niczego nie planować i dać ponieść się przygodzie na miejscu?
Jeśli na większość pytań odpowiedzieliście "tak", to warto, żebyście przeczytali dalszą cześć artykułu :)
Mouraria, Lisboa, Uliczki, uliczki Lizbony, PORTUGALIA
Prawie każdy normalnie pracujący człowiek nie może sobie pozwolić na dłuższe, niż tygodniowe wakacje, a ilość spraw przed wyjazdem utrudnia przygotowanie się do podróży. Codziennych obowiązków jest tyle, że organizacja wakacji przestaje być ekscytująca, a staje się kolejnym punktem na liście zadań. Kupno dobrego przewodnika zdaje się być najlepszym i jedynym rozwiązaniem.
Musicie jednak wiedzieć, że te same przewodniki kupują wszyscy, na całym świecie, a to, co jest w nich polecane, szybko przestaje być wyjątkowe. "Spontaniczne zwiedzanie" jest jakimś rozwiązaniem - często to właśnie przypadkiem odkrywa się najfajniejsze miejsca. Ale bez przygotowania nawet nie wiemy, że właśnie minęliśmy miejscowy skarb, otarliśmy się o najbardziej lokalny zwyczaj. Większość prawdziwych smaczków miasta zarezerwowanych jest dla koneserów. Muszę tui zacytować Ryszarda Kapuścińskiego:
„Przeciętny człowiek nie jest specjalnie ciekaw świata. Ot, żyje, musi jakoś się z tym faktem uporać, im będzie to kosztowało mniej wysiłku - tym lepiej. A przecież poznawanie świata zakłada wysiłek, i to wielki, pochłaniający człowieka. Większość ludzi raczej rozwija w sobie zdolności przeciwne, zdolność, aby patrząc - nie widzieć, aby słuchając - nie słyszeć.”
Jak zatem przygotować się do podróży do Lizbony? Moim zdaniem nie ma podróżowania bez czytania. I to nie przewodników, a Książek.
Oto moja krótka lista lektur przed wyjazdem do Lizbony:
1. Jose Saramago "Historia oblężenia Lizbony"
2. Fernando Pessoa "Księga Niepokoju"
3. Iza Klementowska "Samotność Portugalczyka"
4. Marcin Kydryński "Muzyka moich ulic"
5. Renata Gorczyńska "Szkice Porugalskie"
Czym różni się dziś Wenecja, Paryż, Lizbona? Architekturą, językiem, kuchnią? Owszem. Miasta te powstawały w czasach, kiedy kultura i historia miały większe znaczenie, ludzie żyli krócej, ale na wszystko mieli więcej czasu..
Dzisiaj wszędzie znajdziecie "śliczne uliczki" i "fajny klimat". Ale w pewnym momencie skonstatujecie, że wszystko jest do siebie podobne. Bez przygotowania i wiedzy podróżowanie staje się "zaliczaniem" ładnych miejsc.
Warto też zwiedzając miasta wybrać się na spacer z przewodnikiem, który opowie wam "historie o kamieniach". Ja mieszkam w Lizbonie i odkrywanie ukrytych tajemnic miasta stało się moją pasją. Uwielbiam dreszcz ekscytacji, gdy odnajduję schowaną w podwórku średniowieczną studnię, albo schowany pośród okiennic symbol Templariuszy. Wiedząc jak dużo ja mogę opowiedzieć o Lizbonie i jakie niezwykłe rzeczy pokazać, gdziekolwiek się wybieram, szukam dobrego przewodnika, który podobnie fascynuje się swoim miastem. Nawet oglądanie "Wilczego Szańca" na Mazurach z przewodnikiem podobnym do Maklakiewicza, było dużo ciekawszym doświadczeniem, niż gdybym chodziła wśród tych ruin sama.
Zastanawiacie się co zwiedzać w Lizbonie? Pomyślcie najpierw o tym jak zwiedzać :)
Zapewniam Was, że "wysiłek" włożony w przeczytanie kilku książek opłaci się wam. Wakacje z takim "podkładem" będą niezwykłe. Najciekawsze są podróże na granicy realności, snów i opowieści.
Nie ma lepszego sposobu na wyjście poza turystyczne schematy, niż przeczytanie kilku dobrych książek. A na miejscu, gdziekolwiek się udajecie, warto znaleźć lokalnego przewodnika, który opowie Wam historie znane tylko jego mieszkańcom. W ten sposób będziecie mogli zajrzeć pod powierzchnię dostępnej wszystkim rzeczywistości i przeżyć autentyczną przygodę poznawania Nowego.
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
tytu | licznik | ocena | uwagi |
---|---|---|---|
Co koniecznie zobaczyć w Lizbonie i jak to zrobić :) | 436 | Znajdziecie tu kilka praktycznych rad dotyczących zwiedzania Lizbony. Na przykład gdzie kupić bilety do tramwaju 28 lub jak "ugryźć" zamek św. Jerzego. | |
Tanie loty Waw - Lizbona. Kiedy warto przyjechać? | 107 | Od marca 2015 będzie można w końcu dolecieć z Polski do Lizbony tanimi liniami lotniczymi. Sprawdźcie kiedy warto wybrać się do Portugalii. |
Inne materia y
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.