Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
ROSJA - rozmowy trochę nietypowe > ROSJA



wieś, KAŁMUCJA, nie zapraszam, ROSJA
ELISTA, KAŁMUCJA, troche inna Rosja, ROSJA
Wysiadłem z autobusu, wieś wyglądała na prawie wymarłą. W pobliskim barze wypiłem smaczne piwo (kozackoje) i ruszyłem w kierunku widniejącej z daleka cerkwi. Obrazek to 300% kiczu. Po lewej stronie małe, kolorowe domki, przed nimi wielkie krzewy bzów w pełnym rozkwicie (wspaniały, intensywny zapach) a na końcu cerkiew ze złotymi kopułami. Nie zwróciłem uwagi na to że za mną szła miejscowa kobieta. Kiedy przymierzyłem się do zrobienia zdjęcia rozpoczęła swoje paplanie. Wytoczyła cały szereg uwag-pretensji. Nie podoba się jej że chodzę po wsi, że robię zdjęcia, że w ogóle niepotrzebni są tam tacy jak ja itp. Po kilku utarczkach słownych miałem tego paplania dość. Ponieważ z językiem rosyjskim radzę sobie nie najgorzej więc powiedziałem jej kilka niezbyt ładnych i niezbyt grzecznych słów i poszedłem w stronę cerkwi. Minęło kilka minut i na pustej drodze pojawił się policyjny samochód. Nie było nikogo poza mną więc poczekałem aż dojedzie. Z samochodu wysiadł policjant, przedstawił się i oznajmił że było zgłoszenie w związku z czym muszę pojechać z nim i wyjaśnić sprawę.
ELISTA, KAŁMUCJA, trochę inna Rosja, ROSJA
ELISTA, KAŁMUCJA, trochę inna ROSJA, ROSJA
Na posterunku zaprowadzono mnie do szefa tego przybytku. Tam w bardzo sympatycznej rozmowie (na wiele tematów) m.in. dowiedziałem się że mówię po rosyjsku z łotewskim akcentem. Nigdy nie byłem na Łotwie ale widocznie tak mam. Na zakończenie powiedział „dokumenty masz w porządku, prawo rosyjskie nie zabrania chodzenia po wsi i robienia zdjęć, miło mi było poznać cię. Jeśli chcesz zawieziemy cię do cerkwi spod której przywieźliśmy cię”. Podziękowałem i poszedłem w kierunku wsi (posterunek był na skraju wsi). Wchodziłem do sklepów szukając prasowanej herbaty, którą widziałem w przydrożnym sklepie jadąc do Elisty. Po wyjściu z kolejnego sklepu, podjechał policyjny samochód, wysiadł z niego ten sam policjant z którym jechałem poprzednio i oznajmił że musimy wrócić na posterunek i spisać jakąś notatkę bo o tym (chyba) zapomniano.
ELISTA, KAŁMUCJA, trochę inna ROSJA, ROSJA
ELISTA, KAŁMUCJA, trochę inna ROSJA, ROSJA
Na posterunku spisano standardową notatkę. Nic ciekawego w niej nie było, po prostu kilka standardowych pytań. Po przeczytaniu poprosiłem o kopię na pamiątkę. Bez problemu dostałem kserokopię. Zapytałem czy mogę już iść, odpowiedziano mi że muszę trochę zaczekać. Okazało się że jedzie z Elisty kolejny „zainteresowany” moją osobą. Przyjechał młody człowiek po cywilnemu, przedstawił się i powiedział że jest ze służb specjalnych. Powiedział że w zgłoszeniu na policję (zgłoszenia są nagrywane) padło stwierdzenie „po wsi chodzi ukraiński szpieg” więc on musi wdrożyć odpowiednią procedurę wyjaśniającą. Akurat w tym czasie trwały wzmożone walki we wschodniej Ukrainie. Zadał kilka standardowych pytań, trochę porozmawialiśmy na tematy „dowolne” i to wszystko. Przejrzał mój paszport i widząc wizy z bardzo różnych krajów stwierdził że nie ma problemu, skoro jestem turystą to „powodzenia”. Na tym zakończyłem nietypowe pogawędki z miejscowymi mieszkańcami wsi.
Dodane komentarze
Przydatne adresy
Inne materia y
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.