Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Pakistan 6 > PAKISTAN


Po powrocie do Karimabadu Japończyk zaproponował wspólną jazdę dalej. Był to ciekawy
koleś, który pracował w Toshibie i to na wysokim stanowisku. Tak więc miał |aptopa z
łącznością satelitaną. Zaczoł mi opowiadać o' mieście Chitral. Chciał mnie tam wyciągnąć. To
.iest już w kierunku na Hindukusz, czyli tak, jakby się odbijało w prawo w stronę granicy z
Afganistanem. Myślę sobie, że skoro jest listopad , a ja już jestem po stronie pakistańskiej czyli
mam cały miesiąc wolnego, to czemu nie?
Wyruszyłem z Polski 14 sierpnia, a do Pakistanu dotarłem już na początku listopada. Okazało
się, że podjąłem świetną decyzję. Tu może kilka słów wspomnę o słynnej Karakoram
Droga ta była budowana przez górników, których opuszczano po skałach na linach. Trzeba było
wyryć drogę w stromym zboczu górskim, więc nie dziwię się, że Chińczykom zajęło to w sumie
20lat. Można sobie wyobrazić, ile tam trudu włożyli, ile tam ludzi zginęło.
Wchodzimy do autobusu, który miał koła średnicy przeciętnego człowieka' Całość konstrukcji
wysoko zawieszona i jak się później okazało, całkiem słusznie. Oprócz tego szerokie koła.
Póżniej nie iednokrotnie podczas pokonywania karkołomnych odcinków pół koła wystawało nad
przepaścią a pół pozostawało na jezdni.
W newralgicznych miejscach pomocnik wyskakiwał z autobusu i biegł tuż przed nim. Trzy jego
uderzenia o blachę oznaczły skręt kół w prawo' a dwa - w lewo. Trzeba dodać, Że autobus miał
podwójne koła zarówno z przodu jak i z tyłu. Zdarzało się, że jedno z nich wisiało iuż nad
przepaścią' a drugie balansowało na grani cy przyczępności. A w dole, kilkadziesiąt metrów
niżej' sterczały wraki autobusów i ciężarówek, którym pomocnik ,,za póżno zastukał,'. Czułem
się, jakbym miał wejść pod niezabudowany chodnik w kopalni, kiedy nię wiadomo, czy też
nie spadnie ci na głowę kilka ton kamienia, a ty nie masz na to żadnego wpływu.
koleś, który pracował w Toshibie i to na wysokim stanowisku. Tak więc miał |aptopa z
łącznością satelitaną. Zaczoł mi opowiadać o' mieście Chitral. Chciał mnie tam wyciągnąć. To
.iest już w kierunku na Hindukusz, czyli tak, jakby się odbijało w prawo w stronę granicy z
Afganistanem. Myślę sobie, że skoro jest listopad , a ja już jestem po stronie pakistańskiej czyli
mam cały miesiąc wolnego, to czemu nie?
Wyruszyłem z Polski 14 sierpnia, a do Pakistanu dotarłem już na początku listopada. Okazało
się, że podjąłem świetną decyzję. Tu może kilka słów wspomnę o słynnej Karakoram
Droga ta była budowana przez górników, których opuszczano po skałach na linach. Trzeba było
wyryć drogę w stromym zboczu górskim, więc nie dziwię się, że Chińczykom zajęło to w sumie
20lat. Można sobie wyobrazić, ile tam trudu włożyli, ile tam ludzi zginęło.
Wchodzimy do autobusu, który miał koła średnicy przeciętnego człowieka' Całość konstrukcji
wysoko zawieszona i jak się później okazało, całkiem słusznie. Oprócz tego szerokie koła.
Póżniej nie iednokrotnie podczas pokonywania karkołomnych odcinków pół koła wystawało nad
przepaścią a pół pozostawało na jezdni.
W newralgicznych miejscach pomocnik wyskakiwał z autobusu i biegł tuż przed nim. Trzy jego
uderzenia o blachę oznaczły skręt kół w prawo' a dwa - w lewo. Trzeba dodać, Że autobus miał
podwójne koła zarówno z przodu jak i z tyłu. Zdarzało się, że jedno z nich wisiało iuż nad
przepaścią' a drugie balansowało na grani cy przyczępności. A w dole, kilkadziesiąt metrów
niżej' sterczały wraki autobusów i ciężarówek, którym pomocnik ,,za póżno zastukał,'. Czułem
się, jakbym miał wejść pod niezabudowany chodnik w kopalni, kiedy nię wiadomo, czy też
nie spadnie ci na głowę kilka ton kamienia, a ty nie masz na to żadnego wpływu.
CDN
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
Brak adres w do wy wietlenia.
Inne materia y
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.