Forum dyskusyjne
Co zabrać
kategoria podróże po świecie
kraj Indie
pysia1976 09:09 | 26.11.2008
Witajcie na przełomie lutego/marca 2009 wyjeżdżam na miesiąc do Indii. Poradźcie, co ze sobą zabrać, jakie rzeczy, jakie kosmetyki ochronne? Tak aby w 20 kg na bagażu się zmieściło.Pozdrawiam
Blazko89 22:27 | 27.11.2008
weź coś na komary. Krem z filtrem też się może przydać. Poza tym jakie rzeczy?? Ale gdzie jedziesz nad morze, w góry, do miast na wieś - to raczej też ma znaczenie. I co planujesz : spanie w hotelach ( z czym nie ma problemu) czy pod namiotem. Pozdro
pysia1976 08:30 | 28.11.2008
Jadę od New Delhi, do Kalkuty (około 10 dni) i później do Nepalu na około 2 tyg w okresie koniec lutego-koniec marca. W Nepalu głównie zwiedzanie, jedynie ok 3 dniowy treeking w góry.Dzięki za rady :)))
kasy1 18:13 | 29.11.2008
Ksero dokumentow,latarka,spiworek z przescieradla,recznik szybkoschnacy,klapki pod natrysk,pasek,albo nerkowke na kase i dokumenty,zdjecia,klodka,sznurek na pranie...
kasy1 18:13 | 29.11.2008
pokrowiec nierzemakalny na plecak
domi_de 20:19 | 29.11.2008
coś na komary, kosmetyki mają niezłe-szczególnie te na bazie ajurwedycznych recept, ciuchy i tak będą do wywalenia, więc lepiej zaopatrzyć sie za grosze na miejscu, ale warto mieć coś wygodnego, szczególnie jeśli wybierasz się w góry, no i wspomniane prześcieradło zszyte w mumie jest nieocenione jak i również ręcznik szybkoschnący
LDT 20:19 | 29.11.2008
przescieradlo koniecznie choc w okresie kiedy jedziesz sugeruje spiwor - nigdzie w Indiach nie widzialam zadnego ogrzewania :) (spiwor szczegolnie do pociagow dalekobieznych),latarke- czołówke najlepiej,
maly recznik+klapki,
scyzoryk - bez niego ani rusz :) (do bagażu głównego!)
grzałke i kubek i kilka polskich smaków - herbata, goracy kubek barszcz, pomidorowa-jako opcja awaryjna i kaszka manna na poranek po ew. rewolucjach żołądkowych :)
batony-dobre polskie batony bez czekolady-jako opca awaryjna zawsze dostepne na dnie plecaka,
kartke i dlugopis - pomocne,
pasek na dokumenty - pod bluzke lub na pas,
kosmetyki:
papier toaletowy - Hindusi jego nie uzywaja,
chusteczki odswiezajace,
krem na ukąszenia owadów - mozna sie niezle zadrapać z zarazkami pod paznokciami:),
Apteczke:
leki na rozwolnienie,
antybiotyk,
termometr elektroniczy,
srodek odkazajacy drobne rany+plastry,
cos na przeziębiebie od ew. klimatyzacji,
przeciwbólowe,
przeciwzapalne,
(antymalaryczne-kwestia osobista - ja bralam)
reszte kupisz na miejscu - polecam bannana lassi - naturalna pyszna dawka żywych kultur bakterii mlekowych!
do ubrania:
po jednej sztuce ze wszystkiego, to nie rewia mody, a pranie mozesz zrobic wszedzie:)
Ubezpieczenie-tylko koszty leczenia bez NNW i innych bajerow ktore wciskają,
to plus minus tyle - moj plecak ma przewaznie 10 kg - 20kg to dużo dużo za dużo!!!
pzdr!!
domi_de 20:21 | 29.11.2008
papier toaletowy..matko boska, toż tego w Indiach jest w bród, dla turystów oczywiście..przez pół roku nigdy mi nie zabrakło-mimo, że używałam;)
wanda 18:52 | 30.11.2008
Dziewczyny już napisały z grubsza to co najważniejsze... Dodałabym: mydło, chrupkie pieczywo (byłam ortodoksyjnie ostrożna z jedzeniem i nie miałam sensacji żołądkowych, które mnie dopadły w Pakistanie), własne sztuce, poszewka na poduszkę obok zszytego prześcieradła. Ręczniki w hotelach nawet 4ro gwiazdkowych szare (pranie odbywa się w podejrzanych zbiornikach), trochę proszku do prania. Zakryte lekkie buty (płócienne).Powodzenia! Warto!
Promyczek 11:26 | 21.07.2009
wez jakis cieply ciuch, jakie gory (leki wysokosciowe?), spiwor, karimata, mydlo w zelu, cos na komary, leki odpowiednie na biegunke rowniez, wysoki filtr, scyzoryk, latarka taka na czolo sie przydaje, przewdonik:) wygodne buty:)
kasy1 20:13 | 30.11.2008
Wlasne sztucce??????Miedzy innymi po to sie podrozuje,zeby poznac jak ludzie zyja na miejscu,ich zwyczaje,takze kulinarne...bylas w Indiach i nie sprobowalas thali na lisciu bananowca,jedzac rekoma???Na tym forum jest /chyba??/niewiele osob,ktore nocuja w 4 gwiazdkowych hotelach...Zapewniam,ze jedzenie w tanich lokalach czy na ulicy jest tak samo,a czasami nawet bardziej bezpieczne niz w ''Twoich'' hotelach..Swoja droga chcialbym zobaczyc mine hindusa,kiedy wyciagasz wlasny zestaw sztuccow/pomijam fakt,ze przewaznie w Indiach daja lyzke i widelec,a nie noz:)),albo je sie rekoma..
kasy1 20:14 | 30.11.2008
Jak ktos wyzej juz zauwazyl,plecak 20 kg to totalne przegiecie...ja mam przewaznie 6-9 kilo..
Bo1 23:08 | 20.07.2009
sandały - z zakrytych lekkich płóciennych butów kiepsko spiera się krowie łajno :D
pysia1976 08:36 | 01.12.2008
dziękuję Wam za tyle istotnych informacji :) jeśli macie jeszcze jakieś propozycje, co ze sobą zabrać, będę wdzięczna :)
sulek3 21:12 | 01.12.2008
Naprawdę jeszcze coś byś chciała zabrać?! Napiszę Ci co ja zabieram, aczkolwiek jadę tylko na południe - 25dni, 5-30 marca-spodnie długie1 szt
-t-shirt 3 szt
-kąpielówki 1 szt
-gacie 3 szt
-bluza 1 szt
-poszwa na pościel 1 szt
-lariam
-latarka zwykła
-latarka czołówka
-nóż
-apteczka (plastry, opatrunki, środki p/bólowe)
-aparat fot.
-szczoteczka do zębów etc.
-karta kredytowa (na zapas)
-gotówka
-książki
-długopisy dla dzieci
-paszport
Chyba to wszystko... Wierz mi, Indie to bardzo cywilizowany kraj i wszystko co nagle Ci będzie potrzebne dostaniesz w sklepach. Na komary nie bierz nic, bo nic nie działa. Kup na miejscu środek bodajże Odomos się nazywa - kosztuje ok. 40 rp i... komar nie siada. Ciuchy-na miejscu - są tak tanie że szkoda wozić.
Powodzenia i więcej wiary w siebie, moim zdaniem jeśli tak dokładnie drążysz temat przed wyjazdem to i na miejscu dałabyś sobie radę bez biura podróży!!!
kasy1 21:25 | 01.12.2008
Nie wiem czy ktos pisal juz,ale wbrew pozorom w tropikach bardzo potrzebny jest ''polar'' albo gruby swetr..to nie zart.Nocne przejazdy w autobusach,czasami wieczory,czy ranki potrafia dokuczyc:)Pamietaj,ze reczniki mz koniecznie szybkoschnace,nie takie ''kapielowe''
domi_de 19:42 | 02.12.2008
to ja ci jeszcze dołożę..czego nie brać, jeździłam po Indiach 6 miesięcy..nie bierz sztućców-jedz rękami to najpewniejsze i zgodnie z indyjskim zwyczajem, zawsze masz możliwość umycia rąk, nawet w największej spelunie, papieru toaletowego, proszku do prania-jaśminowe, różane saszetki jednorazowe kupisz za 3 rupie! wszędzie!, żadnych grzałek, polskiego żarcia-przekąski na ulicach są pyszne i tak tanie!, a czaj dostaniesz wszędzie, żołądek i tak zastrajkuje to zbyt wielki szok dla niego by był spokojny, zdrowy rozsądek i parę zasad higieny wystarczy...jedziesz do Indii by poczuć Indie..a nie czuć się jak w domu, już ci zazdroszczę !
Lis 12:01 | 04.12.2008
bardzo przydatne informację, ja się z żoną wybieram 8 stycznia do Goa. Właśnie robię listę potrzebnych rzeczy i powiem szczerze - tutaj jest niemal wszystko. Zastanawia mnie tylko czy brać (w trosce o żonę):- suszarkę (choć śpimy w hotelu, i nie śmiać się bo dla wielu kobiet to ważne;])
- czajnik elektryczny (by zawsze mieć wodę przegotowaną - zęby itp...)
- z szczepieniem na żółtaczkę nie zdarzymy ale chcielibyśmy tężec i dur brzuszny... (a jak u was było z szczepieniami - wiem że temat rzeka i już jest kilka wątków...)
- kasa, ale w jakiej walucie (euro czy dolar, czy faktycznie czasem przeliczają euro=dolar?) no i jak jej dużo
- ciuchy faktycznie lepiej tam kupić i są do wywalenia?? (brud, kurz..?)
- długopisy dla dzieciaków (chyba lepsze od słodyczy no i wytrzymają klimat...)
makensis 22:44 | 26.01.2009
przescieradlo koniecznie choc w okresie kiedy jedziesz sugeruje spiwor - nigdzie w Indiach nie widzialam zadnego ogrzewania :) (spiwor szczegolnie do pociagow dalekobieznych),LOL :) to z wikipedii czy co. Wystarczy przescieradlo, jak jedziesz pierwsza klasą masz je w cenie - nówka albo wyprane. Poza tym bywają czyste hotele i jeśli nie pragniesz oszczędzać kilkudziesięciu rupii na spaniu w norze to i z prześcieradła zrezygnuj.
grzałke i kubek i kilka polskich smaków - herbata, goracy kubek barszcz, pomidorowa-jako opcja awaryjna i kaszka manna na poranek po ew. rewolucjach żołądkowych :)
Nie prościej kupić coś takiego w Indiach, ile razy lepiej smakuje Knorr Magic Masala?? Grzałka też zbędna - w hotelu herbatka za grosze, czasem w cenie.
batony-dobre polskie batony bez czekolady-jako opca awaryjna zawsze dostepne na dnie plecaka,
Bardzo awaryjna, jak tam też kupisz batony po banalnych cenach, również bez czekolady :D
papier toaletowy - Hindusi jego nie uzywaja,
Ale sprzedają...
leki na rozwolnienie,
- polskie leki są do d..y. Tam dostaniesz wszystko co potrzebne. Opieka medyczna w Indiach.
antybiotyk,
Na co?
termometr elektroniczy,
Hehe to pewnie na sprawdzanie czy klima działa.
cos na przeziębiebie od ew. klimatyzacji,
Nie lepiej spanie w tradycyjnych warunkach? (Na pierwsze kilka dni stanowczo klima!).
reszte kupisz na miejscu - polecam bannana lassi - naturalna pyszna dawka żywych kultur bakterii mlekowych!
Uważaj tylko na bhang lassi.
Przewodniki LP po angielsku przyda się, ceny banalne do nabycia w każdej księgarni w Indiach.
kasy1 12:13 | 04.12.2008
Chyba poprawniej jest pisac ''na Goa'' a nie do Goa...suszarka,to chyba przesada..tym bardziej,ze nie zawsze jest prad...
czajnik elektryczny,to na pewno przegiecie
o szczepieniach,jak sam zauwazyles bylo juz kilka watkow,wiec nie wiem po co zadajesz kolejny raz to pytanie..nikt za Ciebie nie zdecyduje
kasa..wszystkomjedno,bierz jaka masz gotowke..chyba,ze i tak musisz kupic walute,to lepiej dolary mz
ciuchy sa na miejscu,ale raczej dla drobnych'' ludzi i nie sa zbyt ''trendy''
po co rozdawac dlugopisy dzieciom??zeby biegaly pozniej za kazdym bialym i zebraly o kolejne??Naprawde w Indiach nie brakuje dlugopisow...lepiej wplacic na jakas fundacje,albo kupic jakies klapki,czy owoce,ale nie zebrzacym,tylko takim,ktorych spotkach gdzies w podrozypoznasz lepiej i chcesz sie odwdzieczyc za cos czy po prostu pomoc..
Wyluzuj,to tylko Indie i w dodatku Goa...nie koniec Swiata i najdziksze miejsce na Ziemi
anag 13:42 | 04.12.2008
Zrobil sie troche balagan w tym watku, bo co innego sie przeciez zabiera w podroz niezalezna a co innego na zorganizowana wycieczke do hotelu.Jezeli moj plecak wazy wiecej niz 12-13 kg, uwazam to za osobista porazke... Z reguly wina ksiazek, ktorych nie lubie wyrzucac ani rozdawac (wiem, egoistycznie).
Poruszyliscie bardzo ciekawy problem - rozdawanie dzieciom roznych rzeczy + ewentualnie kupowanie od dzieci, podczas gdy powinny byc w szkole. Moim zdaniem (choc czasem to trudne) NIE WOLNO!!! Dla przykladu dzieci, ktore calymi tlumami sprzedaja pocztowki i bransoletki w okolicach Angkor Wat, NIE CHODZA Z TEGO POWODU DO SZKOLY.
Rozdawanie dlugopisow uczy niepotrzebnie zebractwa, jak zauwazyl Kasy. Jesli chcesz pomoc, zawiez zeszyty, dlugopisy, itd prosto do szkoly i wrecz nauczycielom. Zgadzam sie, ze najlepsza forma pomocy (z ktorej sama korzystam w postaci regularnych miesiecznych przelewow, ktore podwyzszam za kazdym razem, gdy wracam z kolejnego kraju trzeciego swiata) jest wplacanie na konto rzetelnej fundacji, gdzie beda wiedzieli najlepiej, jak te pieniadze wykorzystac. Nie mowie tu o "sponsorowaniu" konkretnego, wybranego dziecka, bo ta idea akurat zupelnie mi sie nie podoba...
Pozdrawiam;)
Lis 15:33 | 04.12.2008
tak czytam jeszcze raz ostatnie posty kasy1 i anag i... faktycznie macie rację.z długopisów rezygnuję, owoce i tak zawsze będziemy mieli z sobą bo lubimy to tak poczęstujemy...
kasy fakt może trochę przesadzam choć dla nas to jest koniec świata... potem będzie kolejny i kolejny :)
suszarka i czajnik skreślone...
fakt wpadłem w ten wątek o rzeczach, a faktycznie jest znaczna różnica między zorganizowanym wyjazdem a samodzielnym - na marginesie podziwiam takie osoby (i pewnie w końcu i my się na to odważymy)
nasza lista gotowa.
pozdrawiam
pysia1976 20:05 | 04.12.2008
Ja ze swojej strony jestem Wam bardzo wdzięczna za wszystkie wpisy i porady.WIELKIE DZIĘKI!!!!
lente 22:53 | 06.01.2009
po przeczytaniu niektorych relacji z podrozy po Indiach ,zadaje sobie pytanie czy tak polecane zatyczki do uszu,naprawde sie przydaja?jakie sa Wasze doswiadczenia?
kasy1 23:41 | 06.01.2009
Ja zasnę w każdych warunkach,ale dla niektorych osób moga one byc niezastąpione.Projekcja video w autobusie,muzyka,hałasy w pokoju hotelowym z ulicy itd...sa małe i tanie wiec dlaczego masz nie zabrac?Jezeli nie bedziesz chciał,nie uzyjesz
szkieuko 21:04 | 07.01.2009
Mnie się przydała tak prozaiczna rzecz jak grzałka. I chusteczki odświeżające na drogę, by co jakiś czas zmyć z siebie tonę kurzu.
makensis 22:47 | 26.01.2009
Dorzucam jeszcze płyn odkażający, jakby zachciało nam się jeść prawą ręką lub korzystać z ich tradycyjnych toalet(żart).
vansen 09:54 | 27.01.2009
To może jeszcze elektrycznego pastucha na święte krowy :)
makensis 20:05 | 27.01.2009
Zamiast długopisów, widelce - aby rozdawać dzieciom i wprowadzać tym samym kulturę europejską. Nasuwa mi się na myśl zabranie bardzo wiele rzeczy, aby czasem nie przyszło nam na myśl 'ach gdybym to wziął'.
Yanas 20:19 | 27.01.2009
to może lepiej dawać dzieła heiddegera i kanta,żeby skutecznie kulture europejska wprowadzac?...ech...swoja droga każdego kto dzieciom w Indiach daje na ulicach długopisy/kasę/breloczki/itp. wysłał bym na resocjalizacje..
NIE RÓBCIE TEGO,TO PRZYNOSI WIECEJ SZKÓD NIŻ POŻYTKU!!DZIECI SIĘ UCZĄ W TEN SPOSÓB ŻEBRAĆ!!!
długopisy 1000 razy lepiej zanieść do szkoły bezpośrednio..
matkowka 10:59 | 29.01.2009
Jesli chciałbyś wziąc to wszystko to 50 kg będzie ważyło. Wg mnie rzeczy podstawowe to: latarka czołówka plus baterie, scyzory i podstawowe leki (antybiotyk, antyzapalne itd). Zwracam uwagę, nie wiem czy już ktoś pisał - dla podróżujących kobiet - LEKI NA ZAKAŻENIA KOBIECE (najlepiej dwa różne typy) - może się zdażyć nawet od wody z kranu z powodu zmiany flory. Reszta jest na miejscu. pozdrawiam
talia 22:24 | 20.07.2009
Wybieram się na podobną wycieczkę, co założycielka wątku: Delhi-Kalkuta i Nepal, w sumie miesiąc, przełom stycznia/lutego. Dzięki waszym poradom wiem, co zabrać, mam tylko jeszcze dylemat - jakiej pojemności plecak do tego wszystkiego będzie mi potrzebny? Myślałam o 70 l, ale może wystarczy mniejszy? Poradźcie proszę, bo nie mam żadnego doświadczenia z plecakami.
Bo1 23:00 | 20.07.2009
im mniejszy - tym lepszy. Czasem wiele godzin spędzisz w jego towarzystwie...:). Mniejszy wystarczy. Kosmetyki w saszetkach. Zamiast ręcznika, prześcieradła i okrycia zabieram kolorowe bawełniane pareo - zastępuje wszystko i szybko schnie (lepsze od szybkoschnących ciuchów, a spódnica czy szal w sekundę :). Wbrew radom Makensisa grzałka kilkakrotnie bardzo mi się przydała -nie preferuję * hoteli jeśli wyjazd nie służbowy. Maść Tribiotic. Waciki kosmetyczne - ratowały nogi na trekkingach i w Tybecie i Nepalu nie tylko mnie :D. Pzdr
Promyczek 11:30 | 21.07.2009
ahc i wody utlenione w zelu tez sa ok, takie plastry zamykajace glebokie rany i Tribiotic czesto sie przydaja. Plecak 50-60 litrow jesli ktos sie umie ekonomicznei spakowac:) i sa takie "worki" na plecaki w sklepie podroznika, sprawzaja sie bardzo zwlaszcza, ze ponoc z bagazy czasem lubi cos zginac.
pysia1976 13:32 | 21.07.2009
Hej,ja polecam 50litrów i mniej tym lepiej - nie będziesz miała pokus by tam napychać więcej rzeczy :)
talia 14:03 | 21.07.2009
Wiem, że im mniej, tym lepiej, raz juz pojechałam z walizką 22 kg na wczasy, musiałam ją sama targać, więc wiecej tego błędu nie popełnię :) Tylko nie wiem, jaki plecak potrzeba, żeby te wszystkie niezbędne rzeczy na wyprawę indyjską, tonę leków itp. zmieścić do niego. Bo nie mam jeszcze doświadczenia w pakowaniu plecaków na wyprawe, do tej pory jeździłam z walizkami.
Podobne wątki podróże po świecie INDIE
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.