Artykuły i relacje z podróży Globtroterów
Przedstawienie jakich malo ;-) > INDIE
Beata & Tomek Globetrotting relacje z podróży
Wiele razy zastanawialismy sie co bedziemy czuc kiedy staniemy przed Tajem ... napewno spodziewalismy sie przejmujacego uczucia wielkiej potegi i bogactwa....przez lata a nawet wieki ten majestatyczny budynek stoi na terenie prowicji Uttar Pratesh jako swiadectwo kultury, wielkosci i milosci owczesnego wladcy Shah Jahan. Stojac przed budynkiem znajdujacym sie na liscie 7 Cudow Swiata (a nawet dwoch: Sredniowiecznych 7 cudow i Nowych 7 cudow) kazdy musi sie czuc malutki i wiotki. Zbudowany za panowania Mughali po tym jak przejeli panowanie w Indiach jest arcydzielem architektury Islamu ale przede wszystkim jest wynikiem wielkiego zalu po utracie ukochanej zony. Trudno uwierzyc ze Taj Mahal jest w gruncie rzeczy ogromnym grobowcem. Moglby byc meczetem, palacem lub budynkiem rzadowym a jest on domem spoczynku odwiedzanego przez dziesiatki tysiecy ludzi dziennie.... Nasuwa sie wiec pytanie; jak mozna odczuc jego majestatyczna atmosfere przeciskajac sie tym samym przez tlumy gapiow?? Jest na to rozwiazanie ;-)
Nasza pierwsza przygoda z Taj Mahalem okazala sie niesamowita ale zupelnie przypadkiem. Autobus nocny z Jaipur przyjechal do Agry o dziwo na czas - bardzo wczeniej rano (okolo 4-5). Bylo juz za pozno zeby szukac noclegu ale i za wczesnie by robic cokolwiek innego, ze zwiedzaniem Taja wlacznie. W takim razie udalo nam sie znalezc dosc rzetelnego Rikszarza, ktory polecil nam maly hotelik gdzie moglismy zjesc sniadanie o tak wczesnej porze a potem zaproponowal by najpierw zobaczyc tzw. malego taja; miniaturka budynku znajdujaca sie z niedalekiem odleglosci od Taj Mahala, dosc przyjemne miejsce do odwiedzenia. Zaczynalo juz switac i bylo dosc zimno; musialo byc ponizej 10C co na grudzien jest zupelnie normalne. Do poludnia temperatura wzrosla do 20-25C;-). Jako ze slonce zaczelo sie pojawiac w powoolnym spiacym tempie my musielismy sie zbierac nad brzeg rzeki na ktorym stoi Taj Mahal. Wtedy jeszcze nie wiedzielismy dlaczego kierowca nas tam prowadzi i jadac przez budzaca sie po drodze wioske a raczej slamsy bylismy bardzo podejzliwi. Jednak po dotarciu na miejsce wszystko bylo jasne!!!! Tam tez stal....powoli wylaniajac sie z pierzynki mgly.....wielki, z czterema wiezami, z czysto bialym marmurem mieniacym sie w sloncu!!! Trwalo to moze 10 min; darmowe przedstawienie z drugiego konca brzegu koryta rzeki z ktorej na czas zimy wyschla woda - mgla powoli opadala jak kurtyna w teatrze odslaniajac krok po kroku ten cud architektury ;-)
Zaraz po otwarciu bram Taj Mahala stalismy juz w kolejce po bilety, notabene bardzo drogie dla turystow (750Rs, lokalni placa 30-40Rs jako ze to miejsce modlow), potem w kolejce do schowkow i wkoncu do skanera.... o tej godzinie wszystkich ludzi mozna bylo policzyc na palcach obu rak ;-) Ale szybko sie to zmienilo wiec mielismy tylko na tyle czasu by stanac i podumac, zrobic kilka pustych fotografii i pospacerowac po ogrodach wokol;-) Drugi raz widzialam juz sama z grupa przyjaciol i tym razem wczesnie rano a potem przy zachodzie slonca. Jest cos niesamowitego w tym widoku w obu przypadkach;wczesnie rano przy wschodzie i pozniej wieczorem przy zachodzie slonca; moze to ten cieply odcien slonca sprawia ze wyglada on jeszcze piekniej i bardziej romantycznie niz normalnie? Zapewne jest to odczucie indywidualne dla kazdego;-)
Kiedy zawita sie do Agry to warto rowniez odwiedzic szkole artystyczna specjalizujaca sie w wyrobach z marmuru. Do dnia dzisiejszego ich wyroby sa produkowane recznie i ta sama technika szlifierska co Taj Mahal. Mozna zobaczyc caly proces wyrobu plus zakupic pamiatki za dobra cene. Goraca polecamy. Jako ze kolekcjonuje zabki to mam tez jedna wyrzezbiona w bialym marmurze z dekoracjami ktore mozna zobaczyc na murach Taja;-) Male ale bezcenne;-)
Nasza pierwsza przygoda z Taj Mahalem okazala sie niesamowita ale zupelnie przypadkiem. Autobus nocny z Jaipur przyjechal do Agry o dziwo na czas - bardzo wczeniej rano (okolo 4-5). Bylo juz za pozno zeby szukac noclegu ale i za wczesnie by robic cokolwiek innego, ze zwiedzaniem Taja wlacznie. W takim razie udalo nam sie znalezc dosc rzetelnego Rikszarza, ktory polecil nam maly hotelik gdzie moglismy zjesc sniadanie o tak wczesnej porze a potem zaproponowal by najpierw zobaczyc tzw. malego taja; miniaturka budynku znajdujaca sie z niedalekiem odleglosci od Taj Mahala, dosc przyjemne miejsce do odwiedzenia. Zaczynalo juz switac i bylo dosc zimno; musialo byc ponizej 10C co na grudzien jest zupelnie normalne. Do poludnia temperatura wzrosla do 20-25C;-). Jako ze slonce zaczelo sie pojawiac w powoolnym spiacym tempie my musielismy sie zbierac nad brzeg rzeki na ktorym stoi Taj Mahal. Wtedy jeszcze nie wiedzielismy dlaczego kierowca nas tam prowadzi i jadac przez budzaca sie po drodze wioske a raczej slamsy bylismy bardzo podejzliwi. Jednak po dotarciu na miejsce wszystko bylo jasne!!!! Tam tez stal....powoli wylaniajac sie z pierzynki mgly.....wielki, z czterema wiezami, z czysto bialym marmurem mieniacym sie w sloncu!!! Trwalo to moze 10 min; darmowe przedstawienie z drugiego konca brzegu koryta rzeki z ktorej na czas zimy wyschla woda - mgla powoli opadala jak kurtyna w teatrze odslaniajac krok po kroku ten cud architektury ;-)
Zaraz po otwarciu bram Taj Mahala stalismy juz w kolejce po bilety, notabene bardzo drogie dla turystow (750Rs, lokalni placa 30-40Rs jako ze to miejsce modlow), potem w kolejce do schowkow i wkoncu do skanera.... o tej godzinie wszystkich ludzi mozna bylo policzyc na palcach obu rak ;-) Ale szybko sie to zmienilo wiec mielismy tylko na tyle czasu by stanac i podumac, zrobic kilka pustych fotografii i pospacerowac po ogrodach wokol;-) Drugi raz widzialam juz sama z grupa przyjaciol i tym razem wczesnie rano a potem przy zachodzie slonca. Jest cos niesamowitego w tym widoku w obu przypadkach;wczesnie rano przy wschodzie i pozniej wieczorem przy zachodzie slonca; moze to ten cieply odcien slonca sprawia ze wyglada on jeszcze piekniej i bardziej romantycznie niz normalnie? Zapewne jest to odczucie indywidualne dla kazdego;-)
Kiedy zawita sie do Agry to warto rowniez odwiedzic szkole artystyczna specjalizujaca sie w wyrobach z marmuru. Do dnia dzisiejszego ich wyroby sa produkowane recznie i ta sama technika szlifierska co Taj Mahal. Mozna zobaczyc caly proces wyrobu plus zakupic pamiatki za dobra cene. Goraca polecamy. Jako ze kolekcjonuje zabki to mam tez jedna wyrzezbiona w bialym marmurze z dekoracjami ktore mozna zobaczyc na murach Taja;-) Male ale bezcenne;-)
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
Brak adresów do wyświetlenia.
Inne materiały
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.