Artykuły i relacje z podróży Globtroterów
Wielka Rafa Koralowa Australii > AUSTRALIA



Park Narodowy i Rezerwat Ptakow Michaelmas Cay ;-)
Na rafe oddalona o 40 km od Cairns zabral nas katamaram zwany Duchem Oceanu wraz z innymi 40 osobami na pokladzie. Niebo bylo bardzo zachmurzone i obawialiśmy się, że woda nie będzie jasne i przejrzysta, ale załoga nas szybko uspokoila ze pogoda jest zazwyczaj zupełnie inaczej na rafie niz na wybrzeżu. Mialo to sens skoro wysokie góry polozone wzdłuż wybrzeża, pokryte sa lasem tropikalnym, ktory przyciągają chmury do zbierania wody. Droga na rafe byla pod prąd, więc można sobie wyobrazić, jak bardzo była wyboista... może 5 osób, w tym ja, nie używało brązowych woreczkow, jeden po drugim, zapewniajać tym samym dobre jedzenie rybom poza burta hahha Początkowo zdecydowaliśmy się usiąść z przodu łodzi i woda wylewala się na nas za każdym razem jak katamaranem szedł pod duża fale ;-) Mimo super widokow i bardzo orzezwiajacej wody, nie pomogło to Tomkowi z poczuc sie lepiej więc przenieśliśmy się do tyłu, gdzie mógł on przyłączyć się do klubu " osób z brązowymi torebkami " hahah Ja zas udalam sie salonu, aby posłuchać prezentacji biologa morskiego, gdzie pozostałe 4 osoby, które nie były chore przyłączył się do mnie ;-)
Kiedy w końcu dostaliśmy się do rafy, po pierwsze, mogliśmy obserwować załoge jak karmili wielkie kolorowe ryby. Wydawaoł się, ze sa one bardzo przyzwyczajone do codziennego żywienia ku uciesze turystów i wykonywaly to przedstawienie doskonale bijac sie o pokarm, wyskakujac z wody itd itp ;-) Nastepnie mieliśmy wybor albo iść snorkelowac albo skorzystać z łodzi typu semi-sub, aby zobaczyć głębsze części rafy. Tomek początkowo sie na to pisal, ale potem zostały poinformowany, że semi-sub powoduje jeszcze wieksze problemy zoladkowe wiec biedny zrezygnował. Ponownie wiec ja i te same 4 osoby jak poprzednio zatopilismy sie pod wode w bardzo klaustrofobicznej szklanej łodzi ;-) To był piękny widok, mimo że wiele koralowców zostało zniszczonych lub przewroconych przez Cyklon Yasi w lutym tego roku. Biolog morski powiedział nam, że szkody sa mniejsza niż oczekiwano, a natura radzi sobie z nimi bardzo dobrze ;-) Podobno, że tylko 70% korali musi byc żywych w jednym czasie poto by inne, nowe korale mogły przyłączyć sie do tych martwych i rosnac. Przyroda musi przechodzic ten cykl juz od milionow lat i i przetrwała. Po naszej wycieczce serwowali obiad!! Klaustrofobiczna lodz sprawila, ze ja nie czulam sie wtedy najlepiej a Tomek zdolal wydobrzec i zajadal sie bufetem z owoców morza . Jesli chodził o mnie ... no cóż ... sucharki i herbata wystarczyly ;-) Po obiedzie w końcu dotarlismy do wysepki i mieliśmy około 2,5 h zabawy w wodzie ;-)
Na rafe oddalona o 40 km od Cairns zabral nas katamaram zwany Duchem Oceanu wraz z innymi 40 osobami na pokladzie. Niebo bylo bardzo zachmurzone i obawialiśmy się, że woda nie będzie jasne i przejrzysta, ale załoga nas szybko uspokoila ze pogoda jest zazwyczaj zupełnie inaczej na rafie niz na wybrzeżu. Mialo to sens skoro wysokie góry polozone wzdłuż wybrzeża, pokryte sa lasem tropikalnym, ktory przyciągają chmury do zbierania wody. Droga na rafe byla pod prąd, więc można sobie wyobrazić, jak bardzo była wyboista... może 5 osób, w tym ja, nie używało brązowych woreczkow, jeden po drugim, zapewniajać tym samym dobre jedzenie rybom poza burta hahha Początkowo zdecydowaliśmy się usiąść z przodu łodzi i woda wylewala się na nas za każdym razem jak katamaranem szedł pod duża fale ;-) Mimo super widokow i bardzo orzezwiajacej wody, nie pomogło to Tomkowi z poczuc sie lepiej więc przenieśliśmy się do tyłu, gdzie mógł on przyłączyć się do klubu " osób z brązowymi torebkami " hahah Ja zas udalam sie salonu, aby posłuchać prezentacji biologa morskiego, gdzie pozostałe 4 osoby, które nie były chore przyłączył się do mnie ;-)
Kiedy w końcu dostaliśmy się do rafy, po pierwsze, mogliśmy obserwować załoge jak karmili wielkie kolorowe ryby. Wydawaoł się, ze sa one bardzo przyzwyczajone do codziennego żywienia ku uciesze turystów i wykonywaly to przedstawienie doskonale bijac sie o pokarm, wyskakujac z wody itd itp ;-) Nastepnie mieliśmy wybor albo iść snorkelowac albo skorzystać z łodzi typu semi-sub, aby zobaczyć głębsze części rafy. Tomek początkowo sie na to pisal, ale potem zostały poinformowany, że semi-sub powoduje jeszcze wieksze problemy zoladkowe wiec biedny zrezygnował. Ponownie wiec ja i te same 4 osoby jak poprzednio zatopilismy sie pod wode w bardzo klaustrofobicznej szklanej łodzi ;-) To był piękny widok, mimo że wiele koralowców zostało zniszczonych lub przewroconych przez Cyklon Yasi w lutym tego roku. Biolog morski powiedział nam, że szkody sa mniejsza niż oczekiwano, a natura radzi sobie z nimi bardzo dobrze ;-) Podobno, że tylko 70% korali musi byc żywych w jednym czasie poto by inne, nowe korale mogły przyłączyć sie do tych martwych i rosnac. Przyroda musi przechodzic ten cykl juz od milionow lat i i przetrwała. Po naszej wycieczce serwowali obiad!! Klaustrofobiczna lodz sprawila, ze ja nie czulam sie wtedy najlepiej a Tomek zdolal wydobrzec i zajadal sie bufetem z owoców morza . Jesli chodził o mnie ... no cóż ... sucharki i herbata wystarczyly ;-) Po obiedzie w końcu dotarlismy do wysepki i mieliśmy około 2,5 h zabawy w wodzie ;-)
Niewatpliwie najciekawszymi chwilami musza być: plywanie z gigantycznym zielonym żółwiem i bycie w odleglosci nie więcej niż 0.5 m od plaszczek i gigantycznych małży. Poza tym sam koloryt podwodnego zycia na rafie powala na kolana (oczywiscie metaforycznie bo w wodzie sie nie da);-)
Dodane komentarze
[fb] Anna Kien 2017-02-02 11:13:53
nie mogę się już doczekać kiedy tam będę, a będę już niedługo !!!Beata & Tomek Globetrotting 2011-09-27 15:53:32
od marzen sie zaczyna a potem to juz jakos idzie ;-) ty tez juz troche zwiedziles ;-)Przydatne adresy
Brak adresów do wyświetlenia.
Inne materiały
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.