Kolumbia cz4 > KOLUMBIA

.Z Santa Mata do TAGANGA plaża rajska podobno, to podobno tylko pięć kilometrów wiec idę na nogach ,od strony portu idzie linia kolejki wąskotorowej ,miedzy nimi slamsy wiec wchodzę robię fotki Budynki z tektury blachy ,wszędzie wisi pranie jak na włoskich filmach .Nagle wychodzi głowa konia i mówi AMIGO dokąd idziesz szok koń do mnie mówi .Jednak to nie koń a policja konna ubrani jak nasi harcerze tylko ze długie spodnie a reszta wypisz wymaluj ZHP kapelusz chustka wszystko na miejscu .Pokazuje mi ze mam zawracać ze mam aparat i dalej mam nie iść ,ale ja uparty jak bydle idę dalej ,zatrzymali mnie miedzy dwoma konikami i z powrotem.Zatrzymali samochód i kazali dowieść do centrum ,kierowca zatrzymał się na przystanku autobusowym i za 1200 p jestem na miejscu .Widziałem piękniejsze plaże ale co tam KARAIBY :l .Inaczej wyglądają plaże idąc pod górę jest kilka fajnych miejsc i tam wato się zatrzymać .W Santa Marta proponują wyprawy do zaginionego miasta 5 dni 300 USA j a rezygnuje bo czekają mnie góry a tu tylko wpadłem kuknąć.Jeśli ktoś był na wyspach kanaryjskich ,no prawie to samo piasek czarny i ceny tez .Z miasta jada autobusy na dworzec wiec hasło txi mnie nie tyczy 1200p i na dworzec ,tam do Kartageny wołają 30 tys ale kończy się na 25 i jazda 5 godzin z dworca do centrum czyli pod sama fortece 1600 p oczywiście zagadują ze nic nie jedzie ,ale wyjdziesz z dworca i na pewno dojdziesz w ciągu 10 min do ulicy pełnej hotelików ..Znalazłem norkę w Kartagenie i jutro dawaj oglądać,na pierwszy raz widać ze będzie co robić bo większość hotelik
ów ma ful . 32 stopnie godz o dwudziestej
Masakra