Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Komediodramat - czyli przesłuchanie przez dwóch agentów pakistańskiego kontrwywiadu. > PAKISTAN
MichalPrzybylski relacje z podróży
Pakistański kontrwywiad - brzmi poważnie. Z tymi panami nie ma żartów. A może jednak? Podczas mojej podróży po Pakistanie, dom mojego hosta z couchsurfingu został odwiedzony przez dwóch agentów. W normalnych okolicznościach bym się przestraszył. Tyle tylko, że widząc dwóch identycznych bliźniaków z brzuszkami, okrągłymi okularami i łysinką, dodatkowo kręcących nosem w tym samym czasie i w tą samą stronę, na hasło "Intelligence Beaurou", włączyła mi się w głowie muzyczka z Różowej Pantery :-)
Tekst pochodzi z autostopowego bloga: www.singlenomad.pl
Tekst pochodzi z autostopowego bloga: www.singlenomad.pl
Borykający się z rozmaitymi intrygami Pakistan, pomimo ciekawych, wartych odwiedzenia miejsc, roztacza wokół odwiedzających aurę afery szpiegowskiej. Z jednej strony, głównie przez sprawę Raymonda Davisa, amerykańskiego "dyplomaty", który zimą 2011 roku postrzelił dwóch Pakistańczyków, na zachodnich turystów i podróżników patrzy się bardzo podejrzliwym wzrokiem. Z drugiej, władze obawiają się o bezpieczeństwo odwiedzających ich kraj. Każde porwanie, każda ścięta głowa zachodniego turysty to dla Pakistanu, który ma już dość swoich wewnętrznych problemów, poważne kłopoty dyplomatyczne.
Wyobraźcie sobie zatem jakież było moje zdziwienie gdy jednego wieczoru na moich oczach rozegrał się komediodramat. Otóż, do mojego gospodarza na jednej ze wsi zielonego Punjabu przyszło dwóch identycznych bliźniaków po czterdziestce (i nie byli to bracia K). Przedstawili sięspod wąsa jako agenci IB, czyli pakistańskiego kontrwywiadu, zadali masę pytań, wzięli sobie ksero moich dokumentów i poszli. Cała dwugodzinna rozmowa przebiegała w przyjaznej atmosferze przy filiżance słodkiej, gorącej herbaty z mlekiem. Raz twierdzili, że są tutaj ze względu na bezpieczeństwo wewnętrzne kraju - muszą inwigilować każdego obcokrajowca. Innym razem mówili, że chodzi o moje bezpieczeństwo i zaoferowali, że jeśli kiedykolwiek będę potrzebował eskorty, mogę zwrócić się z tym na najbliższy posterunek policji i za darmo dostanę strażnika, który będzie mi towarzyszył podczas zwiedzania :-).
Agroturystyka szpiegowska :-).
Moim skromnym zdaniem, byłem akurat na wsi gdzie obcokrajowcy się raczej nie zatrzymują. Oni pracują w spokojnej placówce, która nie generuje zbytnio ruchu. Przesłuchanie musiało być zatem wnikliwe żeby stworzyć dobry i solidny raport i popisać się przed zwierzchnikami produktywnością.
Swoją drogą, tutaj każdy ma jakąś obsesyjną paranoję na punkcie szpiegów, agentów i terrorystów. To jest aktualnie jeden z głównych tematów rozmów w Pakistanie. Ja wolę rozmawiać na inne tematy i czasem jak wpadłem w towarzystwo skupiające się jedynie na strzelaninach, zamachach i bezpieczeństwie, czułem się jak jedyny normalny w jakimś wielkim szpitalu psychiatrycznym :-).
Wyobraźcie sobie zatem jakież było moje zdziwienie gdy jednego wieczoru na moich oczach rozegrał się komediodramat. Otóż, do mojego gospodarza na jednej ze wsi zielonego Punjabu przyszło dwóch identycznych bliźniaków po czterdziestce (i nie byli to bracia K). Przedstawili sięspod wąsa jako agenci IB, czyli pakistańskiego kontrwywiadu, zadali masę pytań, wzięli sobie ksero moich dokumentów i poszli. Cała dwugodzinna rozmowa przebiegała w przyjaznej atmosferze przy filiżance słodkiej, gorącej herbaty z mlekiem. Raz twierdzili, że są tutaj ze względu na bezpieczeństwo wewnętrzne kraju - muszą inwigilować każdego obcokrajowca. Innym razem mówili, że chodzi o moje bezpieczeństwo i zaoferowali, że jeśli kiedykolwiek będę potrzebował eskorty, mogę zwrócić się z tym na najbliższy posterunek policji i za darmo dostanę strażnika, który będzie mi towarzyszył podczas zwiedzania :-).
Agroturystyka szpiegowska :-).
Moim skromnym zdaniem, byłem akurat na wsi gdzie obcokrajowcy się raczej nie zatrzymują. Oni pracują w spokojnej placówce, która nie generuje zbytnio ruchu. Przesłuchanie musiało być zatem wnikliwe żeby stworzyć dobry i solidny raport i popisać się przed zwierzchnikami produktywnością.
Swoją drogą, tutaj każdy ma jakąś obsesyjną paranoję na punkcie szpiegów, agentów i terrorystów. To jest aktualnie jeden z głównych tematów rozmów w Pakistanie. Ja wolę rozmawiać na inne tematy i czasem jak wpadłem w towarzystwo skupiające się jedynie na strzelaninach, zamachach i bezpieczeństwie, czułem się jak jedyny normalny w jakimś wielkim szpitalu psychiatrycznym :-).
Na wszystko da sie patrzeć z różnych perspektyw.
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
Brak adres w do wy wietlenia.
Inne materia y
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.