Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Zatybrze, Rzym > WłOCHY
longin1974
relacje z podróży
Zatybrze, czyli Trastevere, prawdopodobnie najstarsza część Rzymu. Właśnie na tę dzielnicę patrzył Neron, gdy podziwiał płonącą stolicę świata. To przez ten pożar chrześcijanie musieli zapłacić swoją krwią. W dawnych czasach była to dzielnica ubogich. Dziś trudno tu kupić mieszkanie, te które są rozchodzą się na pniu. W dobrym tonie jest mieszkać w dawnej dzielnicy biedoty. Zjawisko to sprawia, że z dnia na dzień Zatybrze zyskuje na swym uroku.
Gdy przekroczyliśmy Tyber, nagle znaleźliśmy się w splocie maleńkich uliczek miasta. Nie dotknięte jeszcze narzędziami konserwatorów kamieniczki sprawiały, że klimat miasta stał się niesamowity. Gdzieniegdzie napotykaliśmy na małe placyki. W pewnym momencie natrafiliśmy na Bazylikę św. Cecylii, męczennicy z III wieku, patronki śpiewu kościelnego. Niestety dzień 1 maja okazał się kiepski, jeżeli chodzi o zwiedzanie zabytków. Duża część jest niestety pozamykana. Mogliśmy podziwiać jedynie fasadę i dziedziniec bazyliki. Dalej udaliśmy się na zwiedzanie pozostałej części miasta. Byliśmy w Santa Maria in Trastevere, kościele św. Chryzogona, odnaleźliśmy nawet ślady obecności w Rzymie św. Franciszka z Asyżu.
Klimatyczne place i placyki, fontanny, kaplice i kościółki Zatybrza sprawiały, że coraz bardziej nasze serca grzęzły w tym miejscu.
W pewnym momencie krople deszczu postraszyły nas nieco. Po krótkim poszukiwaniu schronienia znaleźliśmy się w małej klimatycznej restauracji, do której zaprosiła nas jej właścicielka. I tam odkryliśmy cudowne smaki Włoskiej kuchni. Szczególnie smaczna okazała się carbonara. Śmietanowy sos, z dodatkiem jajek i dobrze przygotowanym boczkiem oraz spaghetti al dente sprawił, że nasze kubki smakowe niemal oszalały z radości.
Klimatyczne place i placyki, fontanny, kaplice i kościółki Zatybrza sprawiały, że coraz bardziej nasze serca grzęzły w tym miejscu.
W pewnym momencie krople deszczu postraszyły nas nieco. Po krótkim poszukiwaniu schronienia znaleźliśmy się w małej klimatycznej restauracji, do której zaprosiła nas jej właścicielka. I tam odkryliśmy cudowne smaki Włoskiej kuchni. Szczególnie smaczna okazała się carbonara. Śmietanowy sos, z dodatkiem jajek i dobrze przygotowanym boczkiem oraz spaghetti al dente sprawił, że nasze kubki smakowe niemal oszalały z radości.
Niestety wieczór zakradł się do nas jak kot i podjęliśmy decyzje o powrocie, lecz obiecaliśmy sobie, że jeszcze na Zatybrze wrócimy...
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
Brak adres w do wy wietlenia.
