Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Niesamowita Buzludja > BUłGARIA
addicted2travel relacje z podróży
Buszując wieczorem po Internecie, Michał znalazł kolejne miejsce, które musieliśmy zobaczyć Dom-Pomnik Komunistycznej Partii Bułgarii– opuszczoną świątynię komunizmu. Futurystyczny budynek w kształcie spodka w 1989 roku, po upadku komunizmu, został całkowicie opuszczony. Znajduje się na samym szczycie góry Buzludja. Pod sam budynek można dojechać asfaltową drogą, jednak jej stan nie jest dobry. My wybraliśmy jednak wariant wymagający większego wysiłku i weszliśmy na szczyt pieszo. Podejście było dość strome, więc łatwe nie było, ale widok opuszczonego budynku rekompensował wszystko. Rozczarował nas jednak fakt, że brama wejściowa do budynku była zamknięta i nie można było wejść do środka. Obeszliśmy go, szukając jakiejś możliwości dostania się do środka. Znaleźliśmy mały otwór, prowadzący na klatkę schodową, jednak bardzo zły stan budynku, popadającego w ruinę i panująca w nim ciemność (niestety nie wzięliśmy latarki) zniechęciły nas do bliższej jego eksploracji. Do dziś żałujemy, że nie weszliśmy do środka, niestety ryzyko zawalenia jakiejś części było zbyt duże (w murach było widać wiele dziur i sypiący się tynk).
Niestety nasza przygoda z Bułgarią nie trwa długo. Czas nas goni, więc ruszamy w kierunku Grecji. Już prawie dojeżdżamy do granicy, kiedy zatrzymujemy się, żeby zrobić jedno z ostatnich zdjęć w tym kraju. Jednocześnie z nami zatrzymuje się inny samochód. Jego pasażerowie wychodzą z auta i zagadują do nas – czy w czymś nam pomóc, czy nie zgubiliśmy się. Zaskoczeni tak pozytywnym zachowaniem i troską o nas, odpowiadamy, że zmierzamy w stroną granicy z Grecją. Bułgarzy mówią nam, że przejście graniczne, w kierunku którego zmierzamy jest nieczynne i musimy jechać do innego. To niesamowite, że tylu wspaniałych ludzi spotykamy na swojej drodze.
Niestety nasza przygoda z Bułgarią nie trwa długo. Czas nas goni, więc ruszamy w kierunku Grecji. Już prawie dojeżdżamy do granicy, kiedy zatrzymujemy się, żeby zrobić jedno z ostatnich zdjęć w tym kraju. Jednocześnie z nami zatrzymuje się inny samochód. Jego pasażerowie wychodzą z auta i zagadują do nas – czy w czymś nam pomóc, czy nie zgubiliśmy się. Zaskoczeni tak pozytywnym zachowaniem i troską o nas, odpowiadamy, że zmierzamy w stroną granicy z Grecją. Bułgarzy mówią nam, że przejście graniczne, w kierunku którego zmierzamy jest nieczynne i musimy jechać do innego. To niesamowite, że tylu wspaniałych ludzi spotykamy na swojej drodze.
W dalszej części zabierzemy Was do Grecji
Dodane komentarze
Smok-1 2013-10-14 09:33:01
Longin, jak widać same się likwidują, choć pewnie za kilkadziesiąt lat będzie szkodaaddicted2travel 2013-10-13 23:49:36
a dlaczego likwidować? historia to historia...longin1974 2013-10-13 23:27:24
Takie pomniki należy likwidować, tak jak po faszystach.Przydatne adresy
Brak adres w do wy wietlenia.
Inne materia y
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.