Trochę lata w środku zimy > KUBA

Już samo przeniesienie się z zimowej Polski do zimowej Kuby to różnica 30 stopni C. Fajna taka zima, kiedy temperatura oscyluje wokół tej znanej z ciepłego lata w naszej szerokości geograficznej. Teoretycznie w lutym na Kubie deszcze występują rzadko, ale mogłem się przekonać, że nawet i wtedy zdarzają się huragany z obfitymi deszczami, na tyle obfitymi, że przez 30 godzin nie było elektryczności w Hawanie i szeroko pojętych jej okolicach. To nietypowe zjawisko przeczekałem jednak w Toronto, gdyż mój lot do stolicy Kuby był opóźniony o kilka godzin.

Trynidad, Sancti Spíritus, Plaza Mayor, KUBA

Trynidad, Sancti Spíritus, Plaza Mayor, KUBA

Playa Giron, Matanzas, Zatoka Świń to bogactwo morskiego życia , KUBA

Dwa tygodnie spędziłem w 4 miejscach, turystycznych i dobrze opisanych tak w różnych książkach, przewodnikach, jaki i w Internecie. Nie będę się nad nimi rozpisywał; chciałbym ująć niniejszy tekst bardziej praktycznie. Byłem razem z żoną i córką w Hawanie, Vinales, Trinidadzie i Playa Giron.

Trynidad, Sancti Spíritus, Codzienność, KUBA

Playa Giron, Matanzas, Tajemniczy drozd karaibski, KUBA

Zarezerwowałem tylko jeden nocleg po przylocie. Miałem być w casa particulares o pierwszej w nocy, ale przez huragan byłem o czwartej nad ranem. Zważając na fakt, że koszty noclegu zostały już ściągnięte z mojej karty to pełen obaw pojechałem do casa. I tu pierwsze pozytywne zdziwienie, zaraz po wyjściu z taxi (20 CUC z lotniska do centrum) zaczepił nas właściciel casa. Nie wiem czy czekał te 3 godziny, czy mieszkał obok i zobaczył taxi. Po prostu był, a kilka godzin snu po 30 godzinach podróży bardzo się przydało.

Playa Giron, Matanzas, Cytrynka czarnolica, KUBA

Vinales, Pinar del Rio, Czego ty szukasz? /sieweczka krzykliwa/, KUBA

Playa Giron, Matanzas, Szczudłak białobrewy, KUBA

Do Vinales pojechaliśmy zbiorową taxi (generalnie ceny są zbliżone do tych podawanych w przewodniku Pascala, tak w przypadku autobusów jak i taxi). W ciągu kilku minut mieliśmy już nocleg. Zatrzymała nas starsza pani pokazując zdjęcia domku. Ten był lekko na uboczu, ale tylko 5 min pieszo od centrum. Cicho, ciepło, śniadania i obiady na tarasie z małym kwietnym ogródkiem w cenie 5 CUC za posiłek. Przylatujące do kwiatów kolibry furkotały skrzydełkami 3 m od nas - sielanka. Dwa dni minęło szybko na rowerowych przejażdżkach i wędrówkach w tym urokliwym miejscu.

Vinales, Pinar del Rio, Kościół, KUBA

Playa Giron, Matanzas, Krokodyl kubański, KUBA

Trynidad, Sancti Spíritus, Powrót ze szkoły, KUBA

Trynidad - kolorowe, ładne miasteczko, w którym są muzea, ładne widoki, dużo restauracji, mnóstwo casa - nocleg znalazłem w dwie minuty. Kilkanaście km na południe jest plaża Ancon - taka karaibska z jasnym piaskiem i palmami. Na północ od miasta są lasy, góry i wodospady. Do najbliższych wodospadów da się dojść na piechotę, do dalszych konieczny jest transport. Ceny za nocleg to 25 CUC/ pokój z łazienką, a śœniadania 5 CUC za osobę. Obiady w restauracjach rzędu 7 CUC/duże danie.

Vinales, Pinar del Rio, Mogoty w dolinie, KUBA

Vinales, Pinar del Rio, Motyle są piękne, KUBA

Trynidad, Sancti Spíritus, Może i dla nas coś zostało (wilgowron czarny), KUBA

Playa Giron to wioska nad Zatoką Świń, znana z inwazji emigrantów z Kuby wspomaganych przez USA w trakcie kadencji Kennedy'ego i znana też z kompletnej klęski jaką poniosła polityka USA względem Kuby. Jest tu muzeum poświęcone tamtemu zdarzeniu, ale jest też ładna plaża i rafa koralowa, która przyciąga wielu turystów. Tu też musieliśmy poszukać noclegów, pewnie ze 20 minut. Casa bardzo miła, a posiłki chyba najlepsze podczas całego wyjazdu.

Playa Ancon, Sancti Spíritus, Muszelki, KUBA

Playa Giron, Matanzas, Muzeum - inwazja w Zatoce Świń, KUBA

Trynidad, Sancti Spíritus, Muzykują od najmłodszych lat, KUBA

I tu chciałbym zdementować info, że jedzenie na Kubie jest słabe. Nam ono bardzo smakowało. Najlepsze było to przygotowane w casa przez właścicieli. Jadłem najlepsze krewetki w życiu, pyszne langusty, ryby, a na pierwsze danie różne zupy; na śniadanie jednym z dań było 3-5 gatunków owoców i świeżo wyciskany przepyszny sok. W restauracjach jedzenie też bardzo dobre. Nie bardzo więc wiem jak można pisać, że jedzenie jest słabe - no chyba, że ktoś ustawicznie odżywia się kanapkami, które są troszkę przesolone - fakt.

Trynidad, Sancti Spíritus, No to hop, KUBA

Playa Giron, Matanzas, Pamięć wiecznie żywa, KUBA

Vinales, Pinar del Rio, Pelikan brunatny, KUBA

Cały wyjazd "od a do z" kosztował 4,5 tys., i to bez zbytniego oszczędzania. Bez pamiątek i relatywnie drogich langust na obiad pewnie można zejść nieco poniżej 4 tys. Czy to jakoś drogo - chyba nie?