Artyku y i relacje z podr y Globtroter w

Piąta relacja z wyprawy po USA > USA


Aga82 Aga82 Dodaj do: wykop.pl
relacje z podróży

Zdj cie USA / Nevada / Route66 / Route 66Route 66, Las Vegas

Czy ja pisalam, ze w Reno jest piekielko..? Tutaj jest prawdziwe pieklo. Po kolei.. Po Brycie podjechalysmy do pobliskiego Zion NP. Nie ma go na mojej liscie, ale korzystajac z okazji, ze jestemy blisko i jest dosc widno postanowilysmy "zajrzec" do Zion. I slusznie, bo widok malej drozki wsrod wysokich, strzelistych gor zwalil mnie z nog. Spalone sloncem szczyty dumnie pna sie ku gorze, wsrod mala drozka, miedzianego koloru, jak gory. Zeby dostac sie do "visitors centrum" nalezy przejechac kilkanascie mil magicznego krajobrazu. Mniej wiecej po drodze do Zion znalazlysmy nasza wczesniej "zagubiona" godzine, wiec sciemniac zaczynalo sie szybko. Ok. 6. Wizyta w centrum odbyla sie juz w pelnej ciemnosci. Ale nie ma tego zlego, noc to pora dnia, gdzie zwierzeta wychodza ze swoich kryjowek po goracym dniu. No i Marysi, mojej rosyjskiej kolezance udalo sie zobaczyc kogos z rodziny kotowatych. Zaswiecily mi tylko oczy, po czym ona - przestraszona uciekla. Postanowilysmy jechac dalej. Widzac ostry zakret uslyszalam GPS - "turn left" taaa:) Park jest niewatpliwie piekny za dnia, park wydaje nieco dzikszy niz te, ktore do tej pory widzialam. Niestety czas goni. GPS wskazal nam droge do Grand Canyonu - tylko 70 mil , swietnie!:) Droga byla pusta, jednak nauczyla mnie jednego. Jesli przy trasie widnieje znak - "uwaga na sarenki" - na pewno sarenki spotkasz. Ok.30 mil przed wjazdem do parku zobaczylysmy pierwsza sarenke, pozniej druga, trzecia... cale stada! Wiekszosc obserwowala nas z pewnej odleglosci, nieliczne wybiegaly na ulice. Smieszny widok sarenki podnoszacej leb z nad trawy i patrzacej na Ciebie z zaciekawieniem:) W Grand Canyon znalazlysmy kamping, na ktorym postanawiamy przenocowac. Noc na szczescie nie byla tak zimna jak w Yellowstone. Rano niespodzianka - "bilet" od straznikow parku, ze nie mamy rezerwacji, ze mamy sie zglosic... Olewwamy to i jedziemy szukac map. I tutaj zdziwienie! Bo jestesmy nie po tej stronie parku! Polnocnej zamiast poludniowej. Kolejne zdziwienie - do poludniowej strony mamy 200 mil. AA!! No tak, baby czytac map nie umieja. Ja tez nie:) Korzystajac z okazji przejechalysmy sie nieco po punktach widokowych strony polnocnej. Godny polecenia - Angel Point. W poszukiwaniu noclegu trafiamy do Flagstaff. A tam do Truck Stop - stacji przyjaznej tirowcom. I nam:) Darmowy net na skorzanych kanapach w salonie, a prysznice...ah, lepsze niz w niejednym hotelu..Siedzac wieczorem wyciagnieta na sofie moglam przy okazji posmakowac nieco amerykanskiego stylu zycia. Bowiem mezczyzn wielu zasiadlo kolo mnie przed plazma, wlaczylo amerykanski futbol ( nie mylic z pilka nozna!) i przezywalo mecz. Suuuper:) Rankiem ruszamy do wlasciwej czesci Grand Canyonu. Plany zejscia nieco w dol spalily na manewce - deszcz, deszcz, deszcz..Ale i wspanialy zachod slonca nad Canyonem:) I tecza:) Troche po macoszemu go potraktowalysmy, szybki przejazd przez punkty widokowe, ah niestety czas.. Widok jednak niezapomniany. Majestatyczny, magiczny kanyon, jak oaza spokoju. Na wieczor wracamy w te same miejsce noclegowe. Ja padam z nog juz o 22. Rano decydujemy sie zaznac nieco zabawy i postanawiamy wyruszyc do Las Vegas. Mamy szczesacie, znalazlysmy nocleg w hotelu w Downtown za $9! Slownie dziewiec! znizka z $66 na $16 (plus podatek) za pokoj. A hotel calkiem niezly. Kasyno na dole ( co akurat w tym miescie nie jest dziwne), ale odkryty basen i taras widokowy na najwyzszym pietrze milo mnie zaskoczyl. Lezalam caly wieczor rozlozona na jednej z kanap jak krolowa:) Gdzie haczyk? mozna by rzec. Ano zalalo nam nastepnego dnia lazienke. I musial przyjsc czlowiek i posprzatac. Las Vegas to dobre miejsce na wydanie kupy kasy i lekki lans, wiec wlozylam moja nowa sukienkie od Calvina Kleina'e i ruszylam podziwiac uroki nocnego zycia miasta. Cale miasto tetni nim do bialego rana. Wszedzie zabawa i jeszcze raz zabawa. Shows, kasyna, co tylko zechcesz. Co lepsze hotele maja wlasne roller coastery (ten w Santa Cruz jest niczym jak roller coaster dla dzieci:), w jednym z nich, sygnowanym podobizna lwa - jest nawet male zoo z lwami, a za jedyne $25 mozesz sobie zrobic zdjecie z malym lwiatkiem. (malo) urocze. Juz wiem, gdzie dorabiaja gwiazdy i gwiazdki amerykanskiego show biznesu. Od Barbary Streisand po Holly Madison maja tutaj wlasne show. A Jim Carrey wlasnie tutaj krecil scene z filmu"Telemaniak" - show przedstawiajacego walke za czasow krola Artura. Las Vegas - miasto pelne atrakcji i zabawy. Jedyny stan gdzie prostytucja jest legalna, a alkohol mozesz pic cala noc spacerujac po ulicy. Prostytutke mozesz nabyc od $34 - $500, popijajac przy tym wielka margerite zawieszona na szyji (raczki wolne:). Niestety Las Vegas polozone jest na srodku pustyni, temperatura skakala do 120 st. F, co zabijalo we mnie chec zabawy we dnie i jak nocy. Zdazylam jednak zobaczyc co ladniejsze hotele (naprawde do wybory do koloru), a takze najwieksze sklepy Coca Coli i M&M's. Do kupienia dziesiatki roznego rodzaju cukierkow, maskotki M&M's, a takz garnki, walki do ciast, skorzane kurtki, motocyklowe kaski...na najwyzszym pietrze stoi nawet samochod udekorowany cukierkami:) Drugi wieczor spedzilam na krotkiej zabawie kasynie, raczej stracilam niz wygralam:) Uzbrojona w nowe siaty pelne ciuchow ruszamy nastepnego dnia na slynna droge 66 - route 66. Jest ona czesciowo zamkniete, niestety nie sposob przejechac ja cala, tylko otwarte odcinki. Milo bylo zobaczyc budynki pamietajace lata trzydzieste, czterdzieste, piecdziesiate..(droge otwarto w 1926r.). W niektorych miejscach czuc bylo legende "matki drogi". Niestety duzo uroku traci z powodu wszedobylskich sklepow z pamiatkami. Biznes is biznes

Zdj cia

USA / Nevada / Route66 / Route 66USA / Nevada / Route66 / Route66

Dodane komentarze

brak komentarzy

Przydatne adresy

Brak adres w do wy wietlenia.

Strefa Globtrotera

Dział Artykuły

Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.

Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.

Jak dodać artykuł?

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie - TUTAJ
  2. Dodaj zdjęcia (10 punktów) - TUTAJ
  3. Dodaj artykuł (100 punktów) - TUTAJ
  4. Artykuły są moderowane przez administratora.

Inne Artykuły

X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl