Artykuły i relacje z podróży Globtroterów
Kierunek Pakistan 8 > CHINY
benbm relacje z podróży
Wiedziałem tylko że jest tu największy w tym rejonie świata targ .W środku miasta stoi potężna karuzela ,postanowiłem przejechać się tym diabelskim młynem ,by z góry zobaczyć gdzie jest ten targ .Widzę wąska uliczkę ,którą suną wozy zaprzęgnięte w woły ,stada baranów koni ,więc idę za nimi .
Zagaduję jednego woznicę ,gdzie to jest
na co on ,że to kawał drogi ,bo targ znajduje się dziesięć kilometrów za miastem .Wskoczyłem między główki kapusty.
Targ zaczyna się skoro świt ,ale ludzie koczują tam już od poprzedniego dnia ,by zająć jak najlepsze miejsce na targu .Przy wejściu rozlokowali się sprzedawcy kapusty ,arbuzów ,szewcy ,masaże .Wchodzę dalej ,a tam ustawiają ,,na pęczki ,,kozy w równym szeregu ,głowa przy głowie,bo e tym rejonie nie sprzedaje na sztuki ,tylko na całe stada .Wjeżdża na targ kilka samochodów ciężarowych .Otwierają klapy ,a wtedy wypadają ze środka dziesiątki owiec baranów ,tak jakby zostały tam wciśnięte na siłę .Te które zranione od razu szły pod nóż .Za chwile wpędzaja stada koni .Z lekkim strachem odskoczyłem w kierunku samochodu ,by mnie nie stratowały Pasterze którzy zaganiali to stado ,jechali na kilku koniach ,mieli skośne oczy -pomyślałem sobie potomkowie Czyngis Chana .Dzielą te konie na mniejsze stada .Taki spęd trwa kilka godzin .W oddali bielą się szczyty Himalajów ,a wszędzie unoszący się kurz ,porykiwanie krów i innych zwierząt to wszystko wydaje się nierealne .Między sprzedawcami dochodziło do kłótni ,raz stadka były sprzedawane ,inne przepędzano w inne miejsca .Targu dobija się tak że jeden klientów ogląda tyłki zwierząt ,potem zagląda w zęby a właściciel ciągnie kupującego za rękę w stronę najlepszych okazów .W końcu kupujący wyciąga plik pieniędzy wręcza go właścicielowi i zabiera stado .A wtedy właściciel biegnie za stadem i oddaje pieniądze .Na co kupujący coś dorzuca i ponownie chce odejść z kupionymi zwierzętami .Taka scena ,,przeciągania liny,, powtarza się wielokrotnie .Aż w koncu dobili targu ,wtedy klepią się po plecach ,całują przyjaznie ,tak jakby przez fakt przekazania stada stali sie rodziną
Zagaduję jednego woznicę ,gdzie to jest
na co on ,że to kawał drogi ,bo targ znajduje się dziesięć kilometrów za miastem .Wskoczyłem między główki kapusty.
Targ zaczyna się skoro świt ,ale ludzie koczują tam już od poprzedniego dnia ,by zająć jak najlepsze miejsce na targu .Przy wejściu rozlokowali się sprzedawcy kapusty ,arbuzów ,szewcy ,masaże .Wchodzę dalej ,a tam ustawiają ,,na pęczki ,,kozy w równym szeregu ,głowa przy głowie,bo e tym rejonie nie sprzedaje na sztuki ,tylko na całe stada .Wjeżdża na targ kilka samochodów ciężarowych .Otwierają klapy ,a wtedy wypadają ze środka dziesiątki owiec baranów ,tak jakby zostały tam wciśnięte na siłę .Te które zranione od razu szły pod nóż .Za chwile wpędzaja stada koni .Z lekkim strachem odskoczyłem w kierunku samochodu ,by mnie nie stratowały Pasterze którzy zaganiali to stado ,jechali na kilku koniach ,mieli skośne oczy -pomyślałem sobie potomkowie Czyngis Chana .Dzielą te konie na mniejsze stada .Taki spęd trwa kilka godzin .W oddali bielą się szczyty Himalajów ,a wszędzie unoszący się kurz ,porykiwanie krów i innych zwierząt to wszystko wydaje się nierealne .Między sprzedawcami dochodziło do kłótni ,raz stadka były sprzedawane ,inne przepędzano w inne miejsca .Targu dobija się tak że jeden klientów ogląda tyłki zwierząt ,potem zagląda w zęby a właściciel ciągnie kupującego za rękę w stronę najlepszych okazów .W końcu kupujący wyciąga plik pieniędzy wręcza go właścicielowi i zabiera stado .A wtedy właściciel biegnie za stadem i oddaje pieniądze .Na co kupujący coś dorzuca i ponownie chce odejść z kupionymi zwierzętami .Taka scena ,,przeciągania liny,, powtarza się wielokrotnie .Aż w koncu dobili targu ,wtedy klepią się po plecach ,całują przyjaznie ,tak jakby przez fakt przekazania stada stali sie rodziną
CDN
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
Brak adresów do wyświetlenia.
Inne materiały
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.